- Real próbuje porozumieć się z Jantarem w sprawie niższej ceny za dzierżawę zajmowanej powierzchni. Obecna jest za wysoka - usłyszeliśmy od pracowników hipermarketu Real. - Jeśli się nie dogadają możliwe, że część z nas straci pracę.
Doniesienia pracowników potwierdził nam rzecznik prasowy sieci hipermarketów Real.
- Faktycznie prowadzimy negocjację z zarządcą obiektu, czyli spółką Mayland - informuje zdawkowo Agnieszka Łukiewicz, rzecznik prasowy Reala. - Rozmowy dotyczą naszej obecności w CH Jantar.
Ucinając rozmowę podkreśliła, że więcej powiedzieć nie może, i że to nie czas na spekulacje.
Przedstawiciele CH Jantar zapytani o przyszłość hipermarketu spożywczego w ich centrum, zaprzeczyli, że negocjują z obecnym dzierżawcą. Kiedy poinformowaliśmy ich, że o sprawie wiemy właśnie od przedstawicieli Reala zmienili ton.
- Na ten moment odmawiam komentarza - powiedziała Anna Skrocka ze spółki Mayland Real Estate.
Jeśli strony nie dogadają się między sobą, część pracowników marketu straci pracę. Jak do tej pory, nikt z dyrekcji z pracownikami w tej sprawie nie rozmawiał.
- Oficjalnie o sprawie nic nie wiem - mówi Jan Giliński, przewodniczący związków zawodowych pracowników Reala. - Żadne pismo jeszcze nie wpłynęło, ale o problemie słyszałem.
Jak się dowiedzieliśmy, rozmowy się intensywnie toczą, a każda ze stron - i Real, i Jantar - chce ugrać jak najwięcej dla siebie. Kłopot w tym, że jeśli nie dojdą do konsensusu, to najbardziej na tym ucierpią pracownicy zatrudnieni do obsługi sklepu Real w CH Jantar.
Czytaj też: W słupskich Realach trwa spór związków z kierownictwem
Wczoraj, przedstawiciele związków zawodowych spotkali się z dyrekcją. Przedstawiciele Solidarności zapytali o szczegóły rozmów.
- Trzeba przyznać, że po tym co usłyszeliśmy sytuacja nie jest do pozazdroszczenia - mówi Tadeusz Pietkun, zastępca przewodniczącego NSZZ Solidarność w Słupsku. - Liczymy, że rozmowy między firmami zakończą się pozytywnie. Jeśli nie, to naszym priorytetem będą pracownicy.
Część z nich, jeśli Real opuści Jantar, trafi do marketu w Kobylnicy, bowiem ten zostanie na pewno. Ale i jego pracownicy są zaniepokojeni sytuacją, bo też boją się zwolnień.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?