Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hipokrates 2013. Jolanta Góźdź: Jako dziecko robiłam zastrzyki misiom

Dorota Aleksandrowicz
Jolanta Góźdź.
Jolanta Góźdź. Kamil Nagórek
Rozmowa z Jolantą Góźdź, pielęgniarką z NZOZ "Polak-Med" w Słupsku.

Czy już w dzieciństwie myślała pani o zawodzie pielęgniarki?

- Jak najbardziej. Gdy byłam małą dziewczynką robiłam misiom zastrzyki, opatrunki, a nawet stawiałam im bańki. Zdawałam na medycyną, ale skończyłam pielęgniarstwo. Minęło już tak 35 lat. Myślę, że nie zmieniłabym swojego zawodu na żaden inny.

Jaki ma pani sposób na niegrzecznych pacjentów?

- Na pewno konfrontacja z taki ludźmi nie należy do łatwych, ale myślę, że w takich sytuacjach trzeba zawsze reagować z humorem i uśmiechem. Agresja wtedy łagodnieje i można spokojnie porozmawiać o problemie z jakim przyszedł do nas pacjent.

Przychodzą do państwa także dzieci, które boją się specjalistycznego oprzyrządowania. Jak je pani uspakaja?

- Staramy się wykonać swoją pracę poprzez zabawę. Pokazujemy wtedy dzieciom przyrządy i mówimy, że mamy dla nich przygotowaną bajkę. Poprzez żart i uśmiech jesteśmy w stanie więcej zdziałać niż w nerwowej sytuacji. Po wszystkim dzieci dostają od nas naklejki, spinki, a nawet korony.

Co najchętniej robi pani w wolnych chwilach?

- Uwielbiam gotować i próbować nowych przepisów. Moją specjalnością są ciasta i pasztety, które smakują nie tylko mojej rodzinie, ale i znajomym. Kocham także kwiaty. Przyjaciele mówią, że mam do nich rękę. Może właśnie dlatego rosną jak busz. Cały dom jest nimi wypełniony, mam nawet takie pomieszczenie w domu, gdzie są same kwiaty. Posiadam krokusy, jukę, która kwitnie mi raz na dwa lata, pięć odmian storczyków i wiele wiele innych. Kwiaty lub zaszczepkę dostaję głównie w prezencie od znajomych.

Lubi pani zwierzęta?

- Bardzo lubię psy. Obecnie nie posiadam żadnych zwierząt. Kiedyś miałam setera irlandzkiego. Obecnie rozpieszczam psa sąsiadów i to mi na razie wystarcza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza