Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia jednej fotografii

Rafał Szymański [email protected]
Gryf Słupsk w trakcie obozu w Bytowie.
Gryf Słupsk w trakcie obozu w Bytowie. Archiwum
Blisko 40 lat temu piłkarze Gryfa Słupsk przygotowywali się do kolejnego sezonu na obozie w Bytowie.

Piłkarze Gryfa Słupsk w trakcie obozu przygotowawczego przed nowym sezo­nem trenowali wtedy w Bytowie. Mieszkali w miejscowym Zespole Szkół Zawodowych, treningi odbywali na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Mickiewicza, gdzie dzisiaj swoje mecze w II lidze gra Drutex-Bytovia Bytów.

Obóz odbywał się w lipcu 1974 roku, tuż po mistrzostwach świata w Niemczech. Wtedy reprezentacja Polski zdobyła brązowy medal, była trzecią drużyną na świecie.

Od lewej stoją: Mieczysław Worona, Grzegorz Leśniak (przyszedł do Gryfa z Wisły Kraków, odrabiał wojsko w Szkole Milicji. Nie grał wiele, występował jako obrońca), Ryszard Bućko, Andrzej Gregorczyk, Janusz Ryjewski, Lech Kryszałowicz (ojciec Pawła Kryszałowicza), Zdzisław Jedynak, Zbigniew Czekała (zmarł w 2012 r.), Sylwester Abramski, Czesław Minda. Poniżej od lewej: Zbigniew Sławski (bramkarz), Kazimierz Borkowski, Jerzy Konopski, Grzegorz Ejgim, Marian Kuna, Zbigniew Zaborowski (zmarł w 2005 roku), Wiesław Duszkiewicz. Na pierwszym pla­nie leżą: Jerzy Wojtarowicz (także przybyły wtedy do Gry­fa z Wisły Kraków), Krzysztof Niekrasz, Zbigniew Borowiec, Ryszard Szatkowski, Andrzej Kaczanowski.

Słupszczanie grali wtedy w lidze okręgowej, zamierzali walczyć o III ligę, spadli z niej w 1972 roku. Trenerem słupskiego zespołu był wtedy Józef Przysiażnik.

- Oprócz treningów na boisku biegaliśmy na zajęcia fizyczne do lasu, aby móc wykąpać się w jeziorze Jeleń, trener także kazał nam tam biegać - wspomina po latach Czesław Minda.

W trakcie obozu gryfici przyjechali do Słupska, by rozegrać mecz sparingowy z występującą w ekstraklasie Pogonią Szczecin. Spotkanie odbyło się na stadionie 650-lecia przy ul. Madalińskiego. Gospodarze zremisowali 1:1, do przerwy był także remis 0:0. Gola dla słupszczan strzelił Czesław Minda. Wykorzystał pewnie rzut karny po zagraniu ręką gracza Pogoni. Piłkę nieprzepisowo zatrzymał były zawodnik Cieślików Słupsk, występujący w Pogoni, Czesław Boguszewicz.

- Pewnie specjalnie zagrał, abyśmy mogli zremisować, przecież to nasz kolega - śmieje się dzisiaj Minda. W Pogoni była wtedy cała słupska kolonia, obok Boguszewicza grali jeszcze inni byli zawodnicy
Cieślików i Gryfa Słupsk: Mirosław Justek (potem grał w Lechu Poznań i pojechał z reprezentacją Polski na mistrzostwa świata do Argentyny w 1978 roku), Tadeusz Czubak (on był pierwszym zawodnikiem, który przetarł ten szlak i znalazł się ze Słupska w Pogoni). W składzie bordowo-niebieskich grali wtedy jeszcze m.in. Zenon Kasztelan, legenda szczecińskiego klubu.

Ten sam skład, wciąż będąc na obozie w Bytowie, zagrał w Słupsku jeszcze jeden sparing, zremisował z juniorami ŁKS Łódź 2:2. Rywal trójkolorowych był wtedy jednym z najlepszych klu­bów w tej kategorii wiekowej w Polsce. W składzie miał m.in. późniejszego reprezentanta Polski seniorów Andrzeja Milczarskiego.

Sparing z Gryfem przydał się Pogoni, bo w pierwszej kolejce nowego sezonu 1974/1975 pokonała u siebie Legię Warszawa 1:0, w drugiej wygrała z Zagłębiem Sosnowiec 2:0, potem zre­miso­wała 0:0 w Bytomiu z Szombierkami i wygrała 1:0 z GKS Tychy. Przegrała dopiero w piątej kolejce w Rybniku z ROW 0:2.

A Gryf?

- W trakcie obozu graliśmy sparing z Bytovią. Wygraliśmy wysoko, nie pamiętam ile. To były czasy, kiedy ogrywaliśmy bytowian, jak chcieliśmy - mówi Minda.

Dzisiaj Drutex-Bytovia gra w II lidze, Gryf w III. W ostatnim meczu pomiędzy obu klubami wiosną 2012 w Pucharze Polski rezerwy bytowian pokonały słupski klub 6:1.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza