Pierwszy Festiwal Pianistyki Polskiej odbył się we wrześniu 1967 roku. Mało kto wie, że losy tej przygotowanej z rozmachem imprezy (trwała aż 11 dni) spoczywały na barkach, i to dosłownie, tragarzy fortepianu. W filmie „Historia klawiaturą pisana” mówi o tym Mieczysław Jaroszewicz, prezes Słupskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego, wspominając także pierwszych, już nieżyjących organizatorów festiwalu. Który w Słupsku zagościł trochę przez przypadek, o czym opowiada z kolei prof. Andrzej Cwojdziński, kompozytor i pomysłodawca FPP, przez długie lata dyrektor artystyczny imprezy. O pierwszych edycjach imprezy, która stała się częścią wrześniowych Dni Słupska i miała bogatą oprawę, mówią w filmie również Stanisław Turczyk, wiceprezes STSK, i Marian Zieliński – artysta plastyk.
Ogólnopolski rozgłos FPP zyskał przede wszystkim dzięki Jerzemu Waldorffowi, znanemu krytykowi muzycznemu i publicyście. Tak mocno związał się ze słupską imprezą, że po latach traktował ją jak swoją, aczkolwiek, jak wyjawia w filmie prof. Andrzej Cwojdziński, na początku nie bez oporów zgodził się na swój udział w nikomu nieznanym festiwalu na prowincji. Jednak kiedy już został jego częścią, głosił na całą Polskę chwałę nie tylko słupskiej kultury, ale i gastronomii. Jak wspominają w filmie Mieczysław Jaroszewicz i Jan Popis, obecny dyrektor artystyczny FPP, Waldorff przyciągał publiczność, która uwielbiała jego wystąpienia, a także wyznaczał styl i poziom, więc pianiści po występie z niepokojem spoglądali w jego stronę, aby sprawdzić jego reakcję na swoją grę.
A już od pierwszej edycji, na FPP przyjeżdżali najznamienitsi polscy wirtuozi fortepianu. Słupscy melomani na żywo mogli podziwiać największe sławy, na czele z Haliną Czerny-Stefańską, Władysławem Kędrą, Witoldem Małcużyńskim, Lidią Grychtołówną, Reginą Smendzianką, Piotrem Palecznym i Jerzym Godziszewskim. Wielu z mistrzów młodszego pokolenia, jak chociażby Krzysztof Jabłoński, pierwsze laury zdobywało na festiwalowej Estradzie Młodych, którą zainaugurowano w 1974 roku. Jej laureatem był także Rafał Blechacz, którego słupska publiczność gorąco oklaskiwała, zanim został zwycięzcą XV Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego w Warszawie w 2005 roku. Także Krystian Zimmerman, przez wielu uznawany za najwybitniejszego współczesnego polskiego pianistę, wystąpił w Słupsku tuż przed wygraniem IX konkursu chopinowskiego w 1975 roku, a rok poźniej zainaugurował słupski festiwal. O gwiazdach FPP mówią w filmie Jan Popis, Stanisław Turczyk, Mieczysław Jaroszewicz, Andrzej Cwojdziński i Halina Chmielecka, sekretarz STSK. Zdradzają także historie zza kulis, a więc dowiemy się między innymi, kto wygrał towarzyskie starcie między Haliną Czerny-Stefańską a Witoldem Małcużyński, albo jak cudem udało się doprowadzić do fortepianu pewnego świetnego pianistę, który był wielkim tremiarzem i zamierzał uciec tuż przed wejściem na scenę.
W filmie o FPP występują także pianiści, wśród nich chociażby pochodzący ze Słupska Bogdan Kułakowski czy mocno związani z festiwalem Andrzej Tatarski i Zbigniew Raubo. Podkreślają, że FPP jest niezwykle ważny dla polskiej kultury i unikatowy, jedyny w swoim rodzaju. Z kolei z ust Andrzeja Zborowskiego, od lat prowadzącego festiwalowe koncerty, usłyszymy, że inne miasta mogą zazdrościć Słupskowi imprezy takiej rangi, w dodatku organizowanej przez wąskie grono społeczników z STSK.
Duży fragment filmu jest poświęcony materialnym pamiątkom, jakie Słupsk ma dzięki FPP. Należą do nich między innymi pomniki Karola Szymanowskiego i Fryderyka Chopina oraz Klawiatura Gwiazd, kuranty ratuszowe z fragmentem symfonii Szymanowskiego, gobeliny w Sali Rycerskiej Muzeum Pomorza Środkowego, Ławeczka Waldorffa czy liczne medale i karty pocztowe. O tym opowiadają Mieczysław Jaroszewicz, Stanisław Turczyk i Jan Radkowski, autor książki „Festiwal Pianistyki Polskiej w Słupsku w medalach i filatelistyce”.
- Festiwal ma bogatą dokumentację, przede wszystkim kroniki, programy i galerie zdjęć. Są to cenne dokumenty, jednak zawierają głównie fakty, daty, nazwiska, repertuar. Dlatego w filmie skupiliśmy się na bardzo osobistych wspomnieniach osób związanych z FPP – organizatorów, artystów, melomanów. Są to często anegdoty, ciekawostki, wcześniej nigdzie niepublikowane. Kiedy te osoby nagrywaliśmy, pomyślałam, że szkoda, iż taki film nie powstał jakieś dwadzieścia lat temu, bo wielu ludzi tworzących tę imprezę już nie ma wśród nas i ich historii już nie usłyszymy – mówi Anna Czerny-Marecka, dziennikarka, autorka scenariusza i reżyser filmu.
Autorem zdjęć i montażystą jest Stanisław Balcerzak, mający na swoim koncie m.in. dokumentalny film „Słupskie Powstanie Warszawskie 2018”. Film „Historia klawiaturą pisana” zrealizowano przy pomocy finansowej Województwa Pomorskiego.
Premiera filmu odbędzie się w czwartek, 21 listopada, w czytelni głównej Miejskiej Biblioteki Publicznej przy ul. Grodzkiej w Słupsku. Początek godzina 17. Spotkanie poprowadzi dziennikarz i pasjonat historii Tomasz Częścik. Na fortepianie zagra młody pianista Michał Lasoń z Akademii Pomorskiej w Słupsku.
Po premierze film będzie dostępny na kanale Youtube. Trafić ma między innymi do szkół ponadpodstawowych jako pomoc dydaktyczna przydatna na lekcjach o historii regionu.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?