Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia napawa optymizmem przed rewanżowym meczem Lecha. 2:0 to bezpieczny wynik!

Łukasz Konstanty
Łukasz Konstanty
Lech Poznań przed tygodniem po raz szósty w historii wygrał 2:0 pierwszy domowy mecz w europejskich pucharach. Choć niemal za każdym razem losy dwumeczu rozstrzygał w rewanżu na swoją korzyść, w rewanżu na wyjeździe ani razu nie odniósł zwycięstwa.
Lech Poznań przed tygodniem po raz szósty w historii wygrał 2:0 pierwszy domowy mecz w europejskich pucharach. Choć niemal za każdym razem losy dwumeczu rozstrzygał w rewanżu na swoją korzyść, w rewanżu na wyjeździe ani razu nie odniósł zwycięstwa. Adam Jastrzębowski
Były selekcjoner reprezentacji Polski - Czesław Michmiewicz mawiał, że 2:0 to niebezpieczny wynik. Właśnie w takim stosunku pierwszy mecz 1/8 finału Ligi Konferencji Europy z Djurgardens IF wygrał Lech Poznań, który dziś wieczorem w Szwecji będzie bronił uzyskanej przed tygodniem zaliczki. Historia wskazuje, że - wbrew słowom szkoleniowca, który przed laty prowadził Kolejorza - jeśli polski klub w europejskich rozgrywkach pierwsze spotkanie grał u siebie i wygrywał różnicą dwóch goli, przy jednoczesnym zachowaniu czystego konta po stronie strat, często w rewanżu pieczętował awans do dalszych gier.

W dotychczasowej historii w europejskich pucharach polski zespół kilkanaście razy rozpoczynał dwumecz od domowego zwycięstwa 2:0. Jedynie czterokrotnie w rewanżowym spotkaniu przedstawiciele naszej ligi pozwolili rywalom na odwrócenie losów dwumeczu.

Niespodziewana klęska w Armenii

W 1995 roku w rundzie wstępnej Pucharu Zdobywców Pucharów rywalizował GKS Katowice. Wylosowany przeciwnik, a więc Ararat Erywań, nie wydawał się przesadnie trudny - kluby z Armenii nie były (i wciąż nie są) postrzegane jako te, których należy się obawiać. Jakby na potwierdzenie tych słów ekipa ze Śląska wygrała pierwszy mecz 2:0, by dwa tygodnie później udać się w daleką podróż tylko po to, by przypieczętować awans. Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te oczekiwania.

Nim upłynęła 30. minuta spotkania, ekipa z Erywania zdążyła już straty odrobić. Najpierw ładnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Tigran Gspejan, potem gospodarze wykorzystali rzut karny i gra rozpoczęła się w zasadzie od nowa. Niewiele brakowało, by zawodnicy Araratu wpisali się na listę strzelców po raz trzeci, ostatecznie jednak o losach awansu musiały zadecydować rzuty karne. Te lepiej wykonywali gospodarze i sensacja stała się faktem.

Oni również nie obronili przewagi z pierwszego meczu

Również w PZP, ale wiele lat wcześniej, przewagi z pierwszego meczu nie utrzymał Górnik Zabrze. Ćwierćfinałowym rywalem polskiego klubu był Manchester City, który niespełna rok wcześniej mierzył się z polskim zespołem w finale tych rozgrywek. Pierwsze spotkanie w Polsce zabrzanie wygrali 2:0, w rewanżu padł identyczny wynik, tyle że na korzyść ekipy z Anglii. O losach awansu przesądził dodatkowy mecz w Kopenhadze, w którym Manchester wygrał 3:1.

Kilka lat wcześniej w meczu z Duklą Praga zabrzanie również nie zdołali w rewanżu obronić zyskanej u siebie zaliczki (1/8 finału PEMK, listopad 1963, porażka 1:4). Dwubramkowe zwycięstwo nie wystarczyło także do awansu Lechowi Poznań - po domowym triumfie z Athletic Bilbao w pierwszej rundzie PEMK (sezon 1983-84) polski zespół w rewanżowym spotkaniu pozwolił sobie strzelić aż cztery gole i pożegnał się z międzynarodową przygodą.

W XXI wieku polskie zespoły pięciokrotnie rozpoczynały dwumecz w europejskich rozgrywkach od domowej wiktorii w stosunku 2:0 i za każdym razem w rewanżu pieczętowały awans do kolejnej rundy. Z kolei w całej historii niejako specjalistą od (nie)bezpiecznego wyniku pierwszego spotkania jest Kolejorz, któremu już po raz szósty zdarzyło się rozpocząć rywalizację od dwubramkowej zaliczki w domowym meczu, przy zachowanym czystym koncie po stronie strat. Sprawdź, z jakimi rywalami ekipa z Wielkopolski dotychczas notowała wynik 2:0 w pierwszym meczu w roli gospodarza i które dwumecze innych drużyn (z pozytywnym zakończeniem) najdłużej utkwiły w pamięci kibiców. Kliknij w przycisk zobacz galerię i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Historia napawa optymizmem przed rewanżowym meczem Lecha. 2:0 to bezpieczny wynik! - Sportowy24

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza