Historia w cenie

Zdarza się czasem, że musimy potwierdzić przelanie pieniędzy na czyjeś konto. Często ma to miejsce przy płaceniu comiesięcznych rachunków. Firmy same gubią się w swojej księgowości i informują nas, że nie zapłaciliśmy jakiegoś rachunku. Wtedy potrzebne będzie potwierdzenie przelewu. Na szczęście nie chodzi o duże pieniądze - najczęściej kilka złotych.
Najmniej - 3 zł - zapłacimy za potwierdzenie w banku Pekao SA. Dwa złote więcej życzy sobie za ten sam dokument Bank Zachodni WBK. Podobnie jest w Kredyt Banku. Finansowy problem możemy mieć w Banku Przemysłowo-Handlowym PBK, gdy okaże się, że potrzeba nam więcej niż tylko jednego potwierdzenia - za każde należy zapłacić 15 zł.

Historia w cenie

Sporo będzie nas za to kosztować zaświadczenie o historii naszego rachunku. Tu banki popuściły już wodze fantazji i opłaty naliczają w przeróżny sposób. Pekao za każdy miesiąc bieżącego roku pobiera 5 zł. Ale za cały rok poprzedni będzie to już 50 zł. W BZ WBK historia rachunku z trzech ostatnich miesięcy kosztuje 20 zł, natomiast za każdy inny miesiąc, w tym z lat poprzednich, wyłożyć trzeba 10 zł. To aż 120 zł za cały rok!
Natomiast w BPH PBK odpis dokumentujący zmiany na naszym rachunku kosztuje jednorazowo 20 zł. To dużo, gdy interesuje nas jeden miesiąc, ale mało, jeżeli zależy nam na całorocznej historii.
Starając się o kredyt w innym banku również potrzebne jest zaświadczenia z placówki, w której mamy konto. Kredytodawcę może bowiem interesować, jaki jest nasz limit kredytowy, czy jak bardzo jest obciążona karta kredytowa. Tutaj również możemy złapać się za portfel. Najmniej za zaświadczenie chce bank Pekao - 15 zł. Złotówką więcej zadowala się BZ WBK. Niechlubny prym wiedzie za to BPH PBK, żądając za każde zaświadczenie 20 zł.

Oszczędź sobie wydatków

Czy opłat można uniknąć?. Dobrym pomysłem jest korzystanie z usług bankowości elektronicznej. Mając konto w banku i dostęp do Internetu za otrzymanie powyższych dokumentów nie będziemy musieli płacić. Wystarczy, że je w domu wydrukujemy i zaniesiemy do banku do podbicia. W tej kwestii wciąż wiele się nie zmienia - pieczątka musi być.
Bankowcy podsuwają jeszcze jedno rozwiązanie: wystarczy przechowywać wszystkie wyciągi, jakie przesyła nam nasz bank. Trzeba będzie na to pewnie poświęcić jedną szufladę, ale można sporo zaoszczędzić.