Trzy kwietniowe mecze z Gold Wings Brokers GTK Gdynia zakończyły przygodę Eko Energy Hitu Kobylnica ze sportem na profesjonalnym poziomie. Budowana z mozołem przez długie lata koszykarska drużyna spod Słupska przestała istnieć. W tym sezonie do zmagań prowadzonych przez Polski i Pomorski Okręgowy Związek Koszykówki nie zostanie zgłoszona żadna drużyna Eko Energy Hitu.
Klub przeżywał już bardzo trudne chwile w I lidze. Okazało się to skokiem na bardzo głęboką wodę. Finansowo i organizacyjnie drużyna nie sprostała wymogom tego poziomu. Pod koniec promyk nadziei dała krótkotrwała praca z trenerem Józefem Wołowskim z Koszalina, wyniki trzech meczów play out z GTK Gdynia, mimo że przegranych, mogły dawać nadzieję na przyszłość. Tyle że praktycznie nie miało to dłuższych podstaw bytu. Zespół oparty na zawodniczkach z Koszalina musiał się rozpaść.
- Najprościej można powiedzieć, że pogrzebała nas sytuacja finansowa. Są pewne zobowiązania i trzeba myśleć, jak to rozliczyć. Z dnia na dzień to się nie uda - mówi Robert Pietraś, były szkoleniowiec i prezes klubu.
- Pokładaliśmy w tym nasze duże nadzieje. To przerosło nasze możliwości i ambicje. Prowadzenie takiego zespołu wymaga zaangażowania kilku ludzi. W Hicie wszystko robiły dwie - trzy osoby, które nie dały rady. Każdy zresztą ma swoje obowiązki prywatne i służbowe - mówi Leszek Kuliński, wójt gminy Kobylnica.
- Trudno to było pogodzić. Finansów na działanie klubu przez te kilka lat zostało trochę wydane. Jestem przekonany, że słusznie, bo Eko Energy Hit przynosił niejednokrotnie chlubę gminie. Były wzloty i upadki, byliśmy widoczni. Duża w tym zasługa Roberta Pietrasia, osób, które uczestniczyły w klubie.
Czy to oznacza ostateczny koniec klubu? Są w Zespole Szkół w Kobylnicy klasy sportowe. W niej uczą się także młode, przyszłe koszykarki. Przebywają nawet obecnie na obozie szkoleniowym w Kościelisku. W nich jest nadzieja, że koszykówka kobieca w gminie Kobylnica zacznie się rozwijać od początku.
- Może w przyszłości spróbujemy jeszcze raz, nie odstępujemy od kształcenia zawodniczek. Być może właśnie trzeba budować ten skład od podstaw i bazować na wychowankach - mówi Kuliński.
- Mamy klasy sportowe, na razie skupiamy się na szkoleniu. Może wystawimy zespół w rozgrywkach międzyszkolnych - dodaje Pietraś.
- Będziemy tworzyć bazę, aby w przyszłości Hit zaistniał - kończy wójt. Na razie kibice muszą więc zapomnieć o emocjach związanych z grą na zapleczu ekstraklasy w Kobylnicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?