Bohaterem filmu będzie Mszczuj ze Skrzynna, jeden z czołowych polskich rycerzy pierwszej połowy XIV wieku, obok Zawiszy Czarnego gwiazda ówczesnych turniejów rycerskich. Według niektórych historyków, to prawdopodobnie on zabił dokładnie 601 lat temu wielkiego mistrza zakonu i dowódcę wojsk krzyżackich, Ulricha von Jungingena. Pochodził ze Skrzynna, w bitwie walczył w chorągwi polskiej jazdy, dowodzonej przez Andrzeja Ciołka z Żelechowa.
W decydującym momencie starcia, gdy na Polaków spadło uderzenie szesnastu odwodowych chorągwi krzyżackich, dowodzonych przez wielkiego mistrza, zetknął się osobiście z krzyżackim wodzem i pewnie zabił go w walce, bo to on powiadomił polskiego króla o śmierci von Jungingena i wskazał, gdzie leży ciało, a giermek rycerza przyniósł z pobojowiska złoty relikwiarz krzyżackiego wodza.
Piotr Kukurowski uważa się za potomka rycerza, bo po kądzieli należy do rodu Duninów, z którego prawdopodobnie wywodził się także Mszczuj. I dlatego chce oddać hołd przodkowi. - Jestem autorem scenariusza i podejmę się także reżyserowania tego filmu, ale brakuje mi jeszcze aktorów, zwłaszcza odtwórców ról Mszczuja, wielkiego mistrza, kronikarza Długosza i króla Jagiełły. Pierwszy casting spotkał się ze znikomym zainteresowaniem. Kolejny zorganizuję więc w październiku, kiedy z wakacji powrócą studenci - mówi słupszczanin.
Podkreśla, że kręcenie filmu jest przedsięwzięciem non profit. - Jakoś ani samorząd Słupska, ani inne instytucje nie były zainteresowane udzieleniem mi wsparcia, więc będę musiał wszystkie koszty techniczne pokryć z własnej kieszeni - konstatuje reżyser filmu o Mszczuju ze Skrzynna.
Dr Bronisław Nowak, historyk: - Nie jest pewne, czy to ten rycerz zabił wielkiego mistrza, ale zawsze się cieszę, gdy ktoś chce popularyzować dzieje polskiego rycerstwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?