- Na prąd łowią ryby tylko kłusownicy. Tak właśnie postępują ludzie z PZW - zaalarmował nas słupszczanin, który nie mógł uwierzyć, że można to robić legalnie przy pomocy odpowiedniego sprzętu.
Pojechaliśmy nad stawek Łabędzi przy ul. Kościuszki, gdzie związani z PZW ichtiolodzy akurat kończyli pracę. Jak nam wyjaśnili, odławiali duże ryby (karpie i szczupaki) na życzenie wędkarzy, którzy chcieli, aby mniejsze ryby miały więcej miejsca na rozwój w słupskim stawku.
Jednocześnie zapewnili, że wyłowione ryby trafią do innych akwenów, którymi w naszym regionie zarządza PZW. Przyznali, że odłowili je przy pomocy specjalnego agregatu prądotwórczego. Ryby innych gatunków, które także na chwilę uśpili, wróciły z powrotem do stawku.
- Kłusownicy, gdy korzystają z tanich agregatów z prądem zmiennym o napięciu 220 V, powodują spustoszenie wśród ryb. My wykorzystujemy agregaty z prądem stałym o wysokim natężeniu. Taki agregat nie łamanie kręgosłupów ryb, ale przy pomocy elektronarkozy je jedynie usypia na kilka minut - tłumaczy Kornel Łabęcki, ichtiolog.
Zapewnia, że zanim przedstawiciele PZW zaczęli korzystać z tej metody odławiania ryb, uzyskali zgodę Urzędu Marszałkowskiego z Gdańska i poinformowali wszelkie służby kontrolne, aby wszystko odbyło się legalnie.
Łabęcki dodaje, że w ten sposób PZW dokonuje tzw. zarybień z przerzutu.
- Tak postępują także spółki rybackie, które przenoszą ryby z jednego akwenu do drugiego. My też bez większych kosztów chcemy przenosić ryby do tych naszych jezior i oczek, gdzie nasi członkowie chcą wędkować. Chodzi choćby o Krzynię albo Konradowo - tłumaczy Łabęcki.
Wyławianie ryby przy pomocy specjalnego agregatu prądotwórczego będzie prowadzone tej wiosny w wielu miejscach, gdzie swoje wody posiada słupski okręg PZW. Potem specjalnym samochodem, który jest wyposażony w zbiornik z doprowadzanym do wody tlenem ryby przewozi się do nowego miejsca, gdzie znowu będą pływać i się rozmnażać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?