Ichtiologiczna ciekawostka w Słupi. Łosoś zaobserwowany w przepławce w Słupsku

- Ciekawostka jest o tyle, gdyż pierwszy raz bez wątpliwości możemy stwierdzić przepływ łososia w czasie migracji przez przepławkę na Słupi – mówi Marcin Miller, kierownik Parku Krajobrazowego Dolina Słupi. – Długo zastanawialiśmy się, dlaczego łososie nie przepływają przez przepławkę. Może jest dla nich za ciasna? Okazuje się, że urządzenie jest właściwe.

Przepławka na Słupi w Słupsku jest zlokalizowana obok śluzy w sąsiedztwie Parku Kultury i Wypoczynku. Umożliwia rybom pokonanie przeszkody, jaką jest śluza, i wędrówkę w górę rzeki.

Do tej pory łososie są spotykane w dolnym odcinku Słupi – od Ustki do Słupska. Na tym odcinku są zlokalizowane tarliska tej ryby, m.in. jedno w Słupsku utworzone w sposób sztuczny. Natomiast na tarliska powyżej Słupska dociera troć wędrowna, która należy do rodziny łososiowatych.
- Zaobserwowany w przepławce łosoś to samica, około metrowej długości. Widoczne były charakterystyczne cechy dla samicy łososia, jak butelkowaty pysk, oliwkowy grzbiet, czy lekko wcięty ogon – wyjaśnia Marcin Miller.

Łosoś obecny w naszych wodach to łosoś atlantycki. Rodzima odmiana łososia wyginęła w połowie lat 80. XX wieku. Próby restytucji, czyli odnowy populacji tej odmiany łososia okazała się nieudana. Pod koniec lat 90. XX wieku podjęto działania nad restytucją łososi w oparciu o ikrę pobraną z łososi występujących w rzekach na wschodnim wybrzeżu Morza Bałtyckiego.

Akcja przyniosła skutek, bo na początku XXI wieku w Słupi odłowiono pierwsze łososie atlantyckie. Jednak na tarło łososie wpływały tylko do dolnego biegu rzeki. Powyżej Słupska była spotykana tylko troć wędrowna.

Łosoś jest rybą wpisaną do Polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt, zagrożony wyginięciem w skali europejskiej.

- Niestety łososie padają często łupem kłusowników, którzy są największym zagrożeniem dla tych ryb – przyznaje Marcin Miller.