Jak już informowaliśmy, 34-letni Grzegorz Stenka ma spore doświadczenie pielgrzymkowo-wędrownicze. Ma bowiem za sobą cztery pielgrzymki do Częstochowy i wyprawy autostopowe po Europie. W 2014 roku przeszedł trasę francuską Szlaku św. Jakuba. Rok później szedł trasą północną wzdłuż wybrzeża hiszpańskiego, ale jej nie skończył. Po otwarciu granicy polskiej z Litwą pojechał autobusem do Rygi, stolicy Łotwy, gdzie 22 czerwca rozpoczął swoją pielgrzymkę Szlakiem św. Jakuba. Zamierza dojść aż do Hiszpanii, a konkretnie do Przylądka Finisterre, który w średniowieczu traktowano jako koniec świata.
- W sobotę minąłem granicę polsko-litewską. Jestem zmęczony, ale i zadowolony. Trochę nawet tęsknię za tymi kilometrami, które są za mną. Tylko przez dwa dni miałem ładną pogodę. W pewnym momencie wpadłem w koleinę i noga mi spuchła. Mogę iść, ale gdy się zatrzymam, to boli mnie noga. Na litewskim odcinku szlaku był kłopot z tym, aby się schonić przed deszczem, bo tam brakuje krytych dachem przystanków. W Kownie skorzystałem z autostopu i pojechałem na dwa dni do Wilna. Jestem bardzo wdzięczy Grzegorzowi Drapale, właścicielowi firmy Unison z Bydlina, który mi pomógł sfinansować zakup odpornych na deszcz ubrań, które teraz bardzo się sprawdzają - mówi pan Grzegorz.
Pierwszą noc w kraju przespał u gospodarza, który zaoferował mu gościnę. W niedzielę będzie nocował w Olecku. Później przez Iławę, Elbląg, Gdańsk, Kartuzy, Lębork, Słupsk, Sławno, Koszalin, Kołobrzeg zamierza dotrzęć do Rostocku, gdzie będzie szedł już niemieckim odcinkiem Szlaku św. Jakuba. Cały czas zbiera pieczątki potwierdzające, że idzie szlakiem. Ma nadzieję, że w Polsce spotka także innych pielgrzymów, którzy wędrują w kierunku Hiszpanii.
Zobacz także: O tym jak mieszkanka Słonowic na 16-metrowym jachcie opłynęła świat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?