Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iga Świątek po raz trzeci w karierze wygrała wielkoszlemowy turniej French Open!

Łukasz Konstanty
Łukasz Konstanty
Iga Świątek po raz trzeci w karierze wygrała wielkoszlemowy turniej French Open.
Iga Świątek po raz trzeci w karierze wygrała wielkoszlemowy turniej French Open. Fot. PAP/EPA/Yoan Valat
Iga Świątek po raz czwarty w karierze wzięła udział w finale wielkoszlemowego turnieju tenisowego i za każdym razem decydujący mecz kończyła zwycięstwem. W sobotę Polka w ostatnim spotkaniu w Paryżu pokonała Czeszkę Karolinę Muchovą 6:2, 5:7, 6:4.

- Czeszka gra niesamowicie, jestem fanką jej tenisa, precyzji, finezji. Zagrała fenomenalne mecze do tej pory, z czystą przyjemnością się je oglądało. Pytanie, czy będzie w stanie zagrać na takiej intensywności w finale przeciwko Idze - mówiła przed decydującym o końcowym triumfie meczu była tenisistka Agnieszka Radwańska.

Drugi mecz pomiędzy Igą Świątek i Karoliną Muchovą

Muchova i Świątek mierzyły się dotychczas tylko raz. W 2019 roku w Pradze lepsza okazała się pierwsza z wymienionych, która w tegorocznym turnieju w Paryżu wygrała m.in. z Marią Sakkari i Aryną Sabalenką. W drodze do finału przegrała tylko dwa sety - z Nadią Podoroską (0:6 w drugiej rundzie) i białoruską wiceliderką rankingu (6:7 w półfinale). Zwłaszcza ostatnie spotkanie udowodniło, że Czeszki nie należy lekceważyć w żadnym momencie - nawet gdy wydaje się, że wspomniana tenisistka znajduje się w beznadziejnej sytuacji, jest w stanie odwrócić losy spotkania.

Jeszcze lepiej spisywała się w stolicy Francji Iga, która do spotkania z Muchovą nie przegrała żadnego seta, a sześć rywalek ugrało łącznie 23 gemy. To wynik porównywalny do osiągnięć Polki w październiku 2020 roku, kiedy to w drodze do finału przegrała identyczną liczbę gemów, wówczas jednak rozegrała więcej setów (w bieżącej edycji w czwartej rundzie Łesia Curenko wycofała się przy stanie 1:5 w pierwszej partii).

- Wydaje mi się, że dobrze znam jej styl. Bardzo lubię i szanuję jej grę. Jest zawodniczką, która potrafi zrobić na korcie wszystko. Gra ze swobodą ruchów, ma niesamowitą technikę - tak o finałowej przeciwniczce wypowiadała się liderka światowego rankingu. Dodawała, że jedyny mecz pamięta, a porażka przed czterema laty wynikała m.in. ze zmęczenia (tego dnia Świątek grała dwa mecze).

Znakomity początek Igi Świątek i nieoczekiwana zmiana ról

Tym razem na brak odpoczynku nasza tenisistka narzekać nie miała prawa. Jej mecze we Francji zazwyczaj nie trwały zbyt długo, a po półfinałowym starciu z Beatriz Haddad Maią miała dzień odpoczynku. W finale wielkoszlemowej imprezy wystąpiła po raz czwarty, towarzyszył więc jej zapewne mniejszy stres niż rywalce, która nigdy w tak ważnym spotkaniu nie brała udziału.

Zdenerwowanie u Czeszki widać było zwłaszcza na początku meczu (trzy pierwsze gemy na swoją korzyść rozstrzygnęła Polka), potem jednak nieco opanowała tremę i zaczęła stwarzać problemy liderce światowego rankingu. Kłopotów Idze nastręczały zwłaszcza skróty, wykonywane przez przeciwniczkę, Muchova nieźle radziła sobie też przy siatce i nieźle serwowała, to było jednak za mało, by odwrócić losy pierwszej partii, która zakończyła się zwycięstwem faworytki 6:2.

Drugi set rozpoczął się identycznie jak całe spotkanie - znów Świątek przełamała rywalkę w drugim gemie, znów prowadziła 3:0 i znów dopiero w czwartym zapunktowała jej przeciwniczka. Grająca coraz odważniej i nieco ryzykownie Czeszka od piątego gema włączyła wyższy bieg i odrobiła stratę, z kolei Iga, która do tego momentu niemal nie popełniała błędów, coraz częściej miewała kłopoty przy własnym podaniu, łącznie aż trzykrotnie pozwoliła się przełamać i w efekcie przegrała drugą część meczu 5:7

Iga Świątek po raz trzeci wygrała French Open

Początek trzeciego seta wskazywał, że nasza tenisistka będzie miała kłopoty z zanotowaniem kolejnego triumfu w wielkoszlemowej imprezie. Muchovej wychodziło niemal wszystko, z kolei Polce zaczęły puszczać nerwy. W efekcie już w pierwszym gemie niżej notowana zawodniczka zyskała przewagę przełamania, a potem podwyższyła prowadzenie przy własnym serwisie. Martwił zwłaszcza fakt, że Iga nie wygrała w tym czasie ani jednej wymiany.

Mimo trudnego początku Świątek zdołała odrobić straty i choć w dalszej części spotkania wciąż miewała kłopoty przy własnym podaniu, ostatecznie zdołała jednak doprowadzić do szczęśliwego końca, a ostatnią partię, wygraną 6:4, zakończył podwójny błąd serwisowy Czeszki. Dla Igi to trzeci w karierze triumf w turnieju French Open, dzięki któremu wzbogaciła się o 2,3 mln euro.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Iga Świątek po raz trzeci w karierze wygrała wielkoszlemowy turniej French Open! - Sportowy24

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza