Iga Świątek szybko odzyska pozycję liderki rankingu WTA? "Planuje wkrótce zostać mamą"

Zbigniew Czyż: Zaskoczyła pana tak dotkliwa porażka Igi Świątek w 1/8 finału US Open z Jeleną Ostapenko 6:3, 3:6, 1:6?
Artur Szostaczko: Iga nie przegrała tego meczu aż tak łatwo, bo zagrała w nim jednak trzy sety. Pamiętajmy o tym, że każdy zawodnik ma kogoś bardzo niewygodnego dla siebie. Nasz tenisistka przegrywa dosyć regularnie z Jeleną Rybakiną, okazuje się, że dołączyła do niej inna Jelena, Ostapenko. To już czwarta porażka Polki w meczach z tą tenisistką, za każdym razem zawodniczka z Łotwy okazuje się lepsza w starciu z Igą.

Co takiego jest w grze Ostapenko, że Iga Świątek nie może sobie z nią poradzić?
Łotyszka gra mocno i płasko. Przy takiej grze, Iga ma widoczne gołym okiem braki forhendowe. Mam nadzieję, że po czwartej porażce z tą samą zawodniczką wreszcie zacznie wyciągać wnioski.

Jej trener Tomasz Wiktorowski nie był w stanie wyciągnąć odpowiednich wniosków po trzech porażkach, aby nie doszło do czwartej?
Po ostatnich moich wypowiedziach, gdy komentowałem porażki Igi w meczach z Rybakiną byłem bardzo mocno hejtowany z różnych stron, dlatego zastanawiam się, czy powinienem w dalszym ciągu oceniać grę Igi? Staram się podchodzić do tego bardzo profesjonalnie, ale chyba nie chcę za dużo mówić. Czy Tomasz Wiktorowski powinien wyciągnąć wnioski? Oczywiście, że tak, bo od tego jest! Iga nie zmienia rytmu i taktyki w trakcie meczu, mówię to od dwóch lat. Ona gra świetnie, porusza się najlepiej wśród wszystkich tenisistek, czyli ma wszystkie atuty w ręku, żeby z Ostapenką wygrywać, a jednak tego nie robi. Nie zmienia chociażby kierunków i wysokości lotów piłki. W tym meczu nie zagrała chyba żadnego drop shota, czy slajsa. Ma jednak swój team, skoro jest z niego zadowolona, to ja nie będę mówił, co mają do zrobienia. Gra Igi wystarcza na wiele zawodniczek, ale na te niewygodne dla niej i do tego silniejsze fizycznie najwyraźniej nie.

W grze Igi Świątek jeszcze bardzo dużo do poprawienia?
Ona sama wreszcie przyznała, że jest młodziutką zawodniczką, ma jeszcze sporo atutów i będzie się rozwijać.

Może dobrym pomysłem byłoby dołączenie jeszcze kogoś do sztabu Polki?
To byłoby bardzo dobre rozwiązanie, które zresztą praktykuje Novak Djoković współpracując z moim dobrym kolegą Goranem Inaniseviciem, robili to też Rafael Nadal, czy Roger Federer. Zawsze dobierali sobie poza trenerem jeszcze jedną osobę do teamu, aby spojrzała na ich grę w inny sposób.

W ostatnim czasie Iga Świątek podpisuje kolejne nowe kontrakty. Może także to ma jakiś wpływ na jej nie najlepszą dyspozycję
Podobny problem był swego czasu z Sereną i Venus Williams. Za bardzo poszły w stronę reklam, zarabiania pieniędzy i to nie wyszło im na dobre. Nie chcę się jednak za bardzo wypowiadać na ten temat, to jest sprawa indywidualna. Iga jest teraz na topie, ma zobowiązania odnośnie dotychczasowych sponsorów, a jeżeli pojawia się szansa, aby zarobić dodatkowe pieniądze, to pewnie razem ze swoim teamem starają się to wykorzystać.

Iga Świątek w przyszłym tygodniu straci prowadzenie w rankingu WTA. Może je stracić na dłużej?
Wiemy jak doszło do tego, że Iga została liderką. Karierę zakończyła wtedy Ashleigh Barty. Z powodu depresji z gry zrezygnowała też Naomi Osaka, problemy mentalne dopadły również Paolę Badosę. Teraz dowiadujemy się, że Aryna Sabalanka planuje wkrótce zostać mamą. Wygląda na to, że Białorusinka zrealizowała swój cel w postaci awansu na fotel liderki rankingu i wcale się nie zdziwię, że po US Open ogłosi, że zawiesi karierę. Za chwilę może się zatem okazać, że Iga Świątek ponownie zostanie liderką rankingu. Gram i trenuję w tenisa od 40 lat, ale takiej historii jeszcze nie widziałem.

Na pewno szkoda jednak zakończenia pięknej serii. Iga Świątek panowała nieprzerwanie w światowym rankingu przez aż 75. tygodni, w klasyfikacji wszechczasów pod tym względem awansowała na zaszczytne 10. miejsce.
Widocznie nie rozwinęła się jeszcze na tyle, aby być wyżej niż na 10. miejscu. Iga jest stworzona do wygrywania największych turniejów, jeszcze nie raz wygra turnieje wielkoszlemowe. Pewnie skupi się także w przyszłym roku na igrzyskach olimpijskich. Jestem przekonany, że jeszcze wszyscy będziemy się cieszyć z jej gry. US Open zakończył się dla niej niepomyślnie, ale to jest tylko jeden turniej, a życie biegnie dalej. Być może swój najlepszy tenis będzie grała dopiero, gdy skończy 25-26 lat? Oby tylko omijały ją kontuzje.