Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iga Świątek uporała się z Pegulą w WTA 500 San Diego i dziewiąty raz w tym roku wystąpi w finale

OPRAC.:
Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
Iga Świątek w półfinale WTA 500 San Diego zmierzyła się z Jessicą Pegulą
Iga Świątek w półfinale WTA 500 San Diego zmierzyła się z Jessicą Pegulą @WTA/Twitter
Numer jeden światowego tenisa Iga Świątek wygrała z rozstawioną z numerem 4 Amerykanką Jessiką Pegulą 4:6, 6:2, 6:2 w półfinale turnieju WTA 500 na kortach twardych w San Diego i po raz dziewiąty zagra w finale tegorocznego touru.

Świątek w pierwszej rundzie miała „wolny los”, a w 1/8 finału wyeliminowała Chinkę Qinwen Zheng 6:4, 4:6, 6:1. W ćwierćfinale rozgromiła turniejową „szóstkę” Amerykankę Cori „CoCo” Gauff 6:0, 6:3.

Mecz z Pegulą od początku był zacięty. Iga pierwsza przełamała rywalkę i prowadziła 4:2, ale od tego momentu znacznie lepiej zaczęła spisywać się Amerykanka, która wygrała cztery gemy z rzędu i pierwszego seta.

Deszcz pomógł Świątek

Zaraz po zakończeniu premierowej odsłony w San Diego zaczął padać deszcz. Szybko ustał, ale kiedy raszynianka szykowała się do wykonania pierwszego serwisu w drugim secie ponownie zaczęło padać i to ulewniej. Barnes Tennis Center jest niezadaszony, brakuje również wyposażenia w płachty, uniemożliwiających zbytnie przemoczenie nawierzchni, więc do jej osuszania zaangażowanych zostało kilkadziesiąt osób, które wycierały kort ręcznikami. Ostatecznie po około godzinie tenisistki wróciły do rywalizacji.

Przerwa dobrze podziałała na Świątek, która szybko przełamała Amerykankę w drugiej partii i objęła prowadzenie 3:0. W końcówce pewnie wykorzystała pierwszą okazję na triumf w secie, ponownie przełamując Pegulę.

W decydującej partii początkowo między tenisistkami ponownie wywiązała się wyrównana, zacięta walka. Polka jako pierwsza przełamała jednak Jessicę i objęła prowadzenie 4:2. Od tego momentu całkowicie kontrolowała wydarzenia na korcie, wygrała dwa kolejne gemy i awansowała do finału.

Krzyżówki na pobudzenie mózgu

- Nie wiem, czy przerwa w meczu po przegranym secie mi pomogła. W pierwszej partii też prowadziłam, ale później straciłam koncentrację i ją przegrałam. Poza tym nie mam doświadczenia w podobnych przerwach w grze, nie wiem do końca, jak spędzać wtedy czas. Są różne sposoby. Niektórzy buszują po mediach społecznościowych. Ja rozwiązywałam krzyżówki, żeby pobudzać mózg - przyznała po spotkaniu liderka światowego rankingu.

Dla Świątek to dziewiąty finał w tym roku. Triumfowała w siedmiu z nich, w tym dwukrotnie w turniejach wielkoszlemowych - French Open oraz US Open. Przegrała jedynie w ostatnich zawodach w Ostrawie z Czeszką Barborą Krejcikovą. W rakingu WTA Race, obejmującym tylko ten sezon, przekroczyła już 10 tysięcy punktów. Dla porównania - w 2021 roku Białorusinka Aryna Sabalenka do WTA Finals awansowała z dorobkiem 4768 punktów, a Australijka Ashleigh Barty w 2019 roku z 6746 punktami. Polka poprawiła nawet osiągnięcie Sereny Williams z 2015 - 9945, daleko jej jednak do wyniku Amerykanki z 2012 roku - 12040.

O triumf w San Diego Iga powalczy ze zwyciężczynią starcia Chorwatki Donny Vekić z Amerykanką Danielle Collins, których mecz przerwano z powodu deszczu przy stanie 1:1 w setach, 2:2 w gemach i 30-30 przy serwisie Collins.

Wynik półfinału:

Iga Świątek (Polska, 1) - Jessica Pegula (USA, 4) 4:6, 6:2, 6:2.(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Iga Świątek uporała się z Pegulą w WTA 500 San Diego i dziewiąty raz w tym roku wystąpi w finale - Sportowy24

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza