Mecz zacznie się o godz. 14. Drużyna z Gryfina nie jest pewna utrzymania się. Jednak w rundzie rewanżowej Energetyk nie doznał jeszcze porażki. Zremisował z wiceliderem Błękitnymi Stargard 1:1, a ostatnio w Koszalinie pokonał Gwardię 3:0.
Jesienią w Bytowie Energetyk dzielnie stawiał opór podopiecznym Waldemara Walkusza, ale ostatecznie przegrał 1:2, tracąc drugiego gola dopiero w 86. minucie.
W Bytowie się cieszą, że w tej chwili mają drużynę z prawdziwego zdarzenia. Drutex-Bytovia prowadzi w trzecioligowej stawce. Do tej pory zgromadził 42 punkty. Bytowskiemu zespołowi nie brakuje pomysłu na dobrą grę. Każda formacja przedstawia się niezwykle solidnie. Nikt z bytowskich działaczy nie składa jeszcze buńczucznych deklaracji o drugiej lidze, ale wszyscy wierzą, że historyczną szansę wykorzystają piłkarze.
Po derbowym meczu z Cartusią Kartuzy z bytowskiego składu przynajmniej na cztery tygodnie ubył Piotr Nawrocki. Doznał złamania kości czołowej i czeka go operacja. To znaczny ubytek, bo Nawrocki z Michałem Szałkiem stanowili doskonale rozumiejący się duet, który był trudną przeszkodą. O solidności bytowskiej defensywy i bramkarza Mateusza Oszmańca świadczy to, że Drutex-Bytovia w siedemnastu meczach stracił tylko 13 goli.
- Trochę zmartwiony jestem kontuzją Nawrockiego, gdyż wypadło nam niezwykle istotne ogniwo w dobrze funkcjonującej maszynie - stwierdził Waldemar Walkusz, szkoleniowiec Druteksu-Bytovii.
Kto zastąpi Piotra?
- Tego jeszcze nie wiem. Decyzja zapadnie tuż przed meczem. Do Gryfina wyjedziemy w piątkowe popołudnie. Zawodnicy muszą być należycie wypoczęci, by mogli znaleźć sposób na sforsowanie miejscowej defensywy. Czeka nas trudna przeprawa, bo wygrana Energetyka z gwardzistami zrobiła mocne wrażenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
