III liga: Gryf 95 Słupsk - Cartusia Kartuzy 2:1 (0:1), Bytovia - Rega 5:0 (1:0)

Gryf 95 Słupsk - Cartusia Kartuzy 2:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Arkadiusz Kordyl (12), 1:1 Artur Sarna (47), 2:1 Tomasz Bukowski (87 - wolny)

Gryf 95: Piechota - Sarna, Bukowski, Matusewicz, Bielecki (46 Pluta), Kozłowski, Świdziński (39 Ł. Mokrzycki), Waleszczyk (83 Fursa), Gibczyński (46 Pytlak), Szymański, Kryszałowicz.

Cartusia: Muszka - Mach (77 S. Murawski), Stencel, Rubin, M. Mitura, Peta, Zagórski, Karasiński, Kordyl, Kempiński, Gruchała (85 Więckiewicz).

Słupszczanie już po kilkunastu minutach mogli prowadzić kilkoma bramkami. Znowu, tak jak w poprzednich meczach na przeszkodzie stanęła fatalna skuteczność. W 5 minucie dynamiczną akcję przeprowadził dobrze grający w tym spotkaniu Paweł Waleszczyk. Po wymianie piłki z Gracjanem Szymańskim wpadł w pole karne, ale posłał piłkę minimalnie obok słupka.

Następnie Paweł Kryszałowicz najpierw z dośrodkowania Szymona Gibczyńskiego trafił wprost w bramkarza gości, a później mierzył dokładnie tuż przy słupku, ale i tym razem Marcin Muszka nie dał się zaskoczyć, końcami palców wybijając piłkę na rzut rożny. Zamiast wysokiego prowadzenia gryfitów zrobiło się 0:1. Po składnej akcji futbolówka trafiła na lewą stronę do Aleksandra Pety, który zagrał w pole karne, a formalności dopełnił nie niepokojony przez nikogo Arkadiusz Kordyl.

Szybko mogła paść odpowiedź gryfitów. Waleszczyk niczym tyczki wyminął kilku obrońców, jednak z około 12 metrów trafił w słupek. Chwilę potem Szymański trafia wprost w Muszkę. Kolejne dwie okazje zmarnował Marcin Kozłowski, którego uderzenie najpierw broni Muszka, a w kolejnej akcji piłka mija słupek o metr. Kolejne 15 minut to okres walki w środku boiska i mniejszego naporu słupszczan na bramkę gości. Dużo zdrowia na boisku zostawił Karol Świdziński, którego po niespełna 40 minutach zastąpił Łukasz Mokrzycki. Ostatnią okazję przed przerwą miał Waleszczyk, który minął Muszkę, ale dośrodkował nazbyt słabo i wracający do bramki golkiper gości wyłapał płasko lecącą piłkę.

Pozostałe wyniki

Pozostałe wyniki

Kaszubia Kościerzyna - Rodło Kwidzyn 1:1, Zatoka Puck - Bałtyk Gdynia 1:2, Orkan Rumia - Darzbór Szczecinek 2:1, Astra Ustronie Morskie - Dąb Dębno 0:2, Błękitni Stargard Szczeciński - Olimpia Sztum 3:0, Orlęta Reda - Sława Sławno 0:2.

W przerwie trener Wojciech Polakowski dokonał następnych dwóch zmian w składzie. Od razu przyniosły one efekt. W jednym z pierwszych kontaktów z piłką, dobrą akcję przeprowadził Patryk Pytlak, który przepchnął się prawą stroną, podał do wbiegającego w pole karne Artura Sarny, a ten strzałem w długi róg wyrównał stan meczu. Goście jednak także nie zasypiali gruszek w popiele. W 53 minucie przed doskonałą okazją stanął Wojciech Kempiński. Ten sam zawodnik pomylił się także 10 minut później nie trafiając w światło bramki z bliskiej odległości.

Słupszczanie również jednak raz po raz stwarzali zagrożenie pod kartuską bramką. Po akcji i podaniu Kozłowskiego Kryszałowicz trafił w stojącego na linii bramkowej Tomasza Macha. Kolejny dynamiczny rajd w pole karne minimalnie niecelnym strzałem zakończył Pytlak. W 81 minucie świetnej okazji dla gości nie wykorzystał Peta z bliskiej odległości nie trafiając do praktycznie pustej bramki. Pod koniec spotkania wreszcie szczęście uśmiechnęło się do gryfitów.

Na 18. metrze faulowany był Artur Sarna. Pewnym strzałem pod poprzeczkę zwycięską bramkę zdobył Tomasz Bukowski. Szał radości wśród słupskich piłkarzy i kibiców na trybunach. Mimo to, Cartusia nie poddawała się. Wybiegiem i wybiciem piłki musiał ratować swój zespół Dariusz Piechota, który po raz 150-ty wystąpił w ligowym meczu w barwach Gryfa. W ostatniej minucie szybką akcję przeprowadził niezmordowany Kozłowski, jeden z motorów napędowych słupszczan w tym spotkaniu. Podał do Szymańskiego, ale ten z 7 metrów trafił w Muszkę.
Inny zespół z naszego regionu - Bytovia Bytów, rozegrała świetne spotkanie i pokonała Regę Trzebiatów 5:0 (1:0).

Powrót kartkowiczów do zespołu bytowskiego zdecydowanie wzmocnił skład. W Bytowie przez pierwsze trzydzieści minut walka była niesłychanie zacięta. Więcej z gry mieli gospodarze. To oni grali z bardzo dużym zaangażowaniem. Z miejscowej
ekipy najwięcej zamieszania na polu karnym gości robił Krzysztof Paraficz. To ten zawodnik zapomniał już o kontuzji i strasznie szarpał w ataku. Otworzył też konto bramkowe po precyzyjnej główce z ośmiu metrów. Przy pierwszym golu asystował Grzegorz Kowalski. Przyjezdni starali się grać z kontry. Po przerwie nastąpił
prawdziwy nokaut trzebiatowian.

Misterny plan otwartego futbolu przez Regę runął jak domek z kart, gdy Drutex-Bytovia zdobył drugą bramkę. Bytowscy futboliści byli na fali i stale atakowali. Ich akcje były bardzo dynamiczne, a przede wszystkim skuteczne. Z reguły w naszym futbolu jest tak, że zespół zadowala się prowadzeniem 2:0, rzadziej 3:0 i przechodzi do obrony. Tymczasem drużyna Waldemara Walkusza nadal parła do przodu i tak było aż do ostatniego gwizdka arbitra. Rywali z Trzebiatowa dobił Paraficz, który w doliczonym
czasie ustalił końcowy wynik.

Bytovia Bytów - Rega Trzebiatów 5:0 (1:0).

Bramki: 1:0 Paraficz (35), 2:0 Pufelski (53), 3:0 Rekowski (62), 4:0 A. Kobiella (84), 5:0 Paraficz (90+2).

Bytovia: Oszmaniec, Cierson, Kasperowicz, Sandak, Jóźwiak - ż.k. (60 A. Kobiella), Pufelski (70 Ciemniewski), P. Łapigrowski - ż.k. (78 Adamowicz), Kowalski (60 Rekowski), Maciejewski, Bryndal, Paraficz.
Tabela

1. Bałtyk Gdynia 12 32 10 2 0 25 - 2
2. Błękitni Stargard Szczeciński 12 28 8 4 0 36 - 7
3. Zatoka Puck 12 23 7 2 3 21 - 14
4. Rega Trzebiatów 12 21 7 0 5 18 - 16
5. Gryf 95 Słupsk 12 20 5 5 2 18 - 11
6. Orkan Rumia 12 20 6 2 4 20 - 15
7. Astra Ustronie Morskie 12 20 6 2 4 14 - 16
8. Darzbór Szczecinek 12 18 6 0 6 17 - 15
9. Dąb Dębno 12 17 4 5 3 13 - 15
10. Bytovia Bytów 12 16 4 4 4 14 - 11
11. Cartusia Kartuzy 12 16 5 1 6 20 - 18
12. Kaszubia Kościerzyna 12 15 4 3 5 18 - 17
13. Rodło Kwidzyn 12 11 3 2 7 11 - 16
14. Sława Sławno 12 9 3 0 9 13 - 28
15. Orlęta Reda 12 2 0 2 10 3 - 30
16. Olimpia Sztum 12 2 0 2 10 4 - 34