Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III liga: Gryf Słupsk - Gryf Wejherowo 7:1 (3:0) (wideo, zdjęcia), Bytovia Bytów - Kotwica Kołobrzeg 1:0 (1:0)

Jarosław Stencel
Fot. Łukasz Capar
Po wspaniałym widowisku, drużyna Gryfa Słupsk rozbiła imiennika z Wejherowa 7:1 (3:0). Karnego nie wykorzystał Tomasz Bukowski. Wygrała też Bytovia, która pokonała Kotwicę.
11. kolejka III ligi Pomorze. Gryf Slupsk - Gryf Wejherowo 7:1 (3:0)

Gryf Słupsk - Gryf Wejherowo 7:1

Gryfici rozegrali najlepsze spotkanie w tym sezonie. Mogli odprawić rywala nawet z dwucyfrowym bagażem. Spotkanie rozpoczęło się rewelacyjnie. Marcin Kozłowski podał w tempo do Pawła Kryszałowicza, który podrzucił piłkę nad wybiegającym Maciejem Szlagą. W 12 minucie po rzucie wolnym do siatki trafił Artur Sarna, który strzelił głową, ale sędzia wskazał pozycję spaloną.

W 28 minucie w dobrej sytuacji po zagraniu od Kryszałowicza znalazł się Patryk Pytlak. Usiłował zmieścić futbolówkę między słupkiem i bramkarzem gości, ale ten jednak trącił piłkę na słupek i potem na róg. Dwie minuty potem do siatki trafił Szymon Gibczyński, ale i tym razem sędzia nie uznał gola. Ale co się odwlecze to nie uciecze. Dwukrotnie po akcjach Kozłowskiego Gibczyński pokonał Szlagę. Najpierw silnym strzałem w okienko, a potem po ziemi, gdy z piłką minął się jeden z obrońców wejherowskich.

W 38 minucie główkował Łukasz Król, ale świetną paradą popisał się Dariusz Piechota, który dziś świętował 35. urodziny oraz 19-lecie debiutu w zespole seniorów. Dwie minuty potem niecelnie główkował Kryszałowicz. W ostatniej minucie spotkania na bramkę uderzał Michał Szałek, a piłkę ręką, w zasadzie już za linią bramkową trącił dopiero co wprowadzony Sławomir Kiełb i sędzia po konsultacji z liniowym wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Tomasz Bukowski. Nie miał jednak dziś szczęścia i uderzył nad bramką.

W drugiej części meczu nadal przeważali słupszczanie. W 47 minucie lewą stroną przepchał się Gibczyński, ale piłkę ostatecznie wybił mu jeden z obrońców. Cztery minuty potem "Gibie" zabrakło centymetrów do strzelenia kolejnej bramki. Dotychczasowy asystent Kozłowski w końcu strzelił swojego gola w tym meczu. Zakosem minął obrońcę i płaskim strzałem zaskoczył Szlagę. Wejherowski bramkarz dobrze spisał się w następnej akcji, kiedy to zdołał obronić strzał Pawła Waleszczyka. Goście wykorzystali chwilę nieuwagi i błąd w obronie słupskiej i strzelili jak się okazało honorową bramkę.

Gryfici natychmiast odpowiedzieli. Lewą stroną pobiegł Bartłomiej Oleszczuk, wystawił piłkę Łukaszowi Stasiakowi i ten w podobny sposób jak wcześniej Kozłowski podwyższył rezultat. Goście mogli strzelić drugiego gola, ale Piechota ponownie dobrze spisał się przy strzale Króla. W 85 minucie kanonadę strzelecką Stasiaka i Gibczyńskiego zakończył lobem z 19 metrów Robert Siarnecki, do którego trafiła odbita piłka. Wcześniej po strzale Stasiaka z linii bramkowej wybił piłkę Kamil Szwół. Wynik ustalił ten, który rozpoczął, czyli Paweł Kryszałowicz. Przełożył sobie piłkę na lewą nogę i strzelił tuż przy słupku z 18 metrów. W zespole gości wystąpił były gracz SUKP Słupsk, Jarosław Felisiak.

Gryf Słupsk - Gryf Wejherowo 7:1 (3:0)

Bramki: 1:0 Paweł Kryszałowicz (3), 2:0 Szymon Gibczyński (31), 3:0 Szymon Gibczyński (33), 4:0 Marcin Kozłowski (62), 4:1 Łukasz Król (73), 5:1 Łukasz Stasiak (76), 6:1 Robert Siarnecki (85), 7:1 Paweł Kryszałowicz (90)

żółte kartki: Tusk, Jezierski, Politowski, Król (Gryf W.); czerwona kartka: Kiełb (45, Gryf W.)

Gryf S.: Piechota - Batista, Szałek, Bukowski, Sarna, Kozłowski (63 Stasiak), Pietras (81 Siarnecki), Świdziński (41 Waleszczyk), Pytlak (71 Oleszczuk), Kryszałowicz, Gibczyński.

Gryf W.: Szlaga - Tusk, Jezierski (39 Sumionka), Klemczyk (68 Pawłowski), Felisiak (68 Szwół), Meler (39 Kiełb), M. Szymański, Pliński, Politowski, Gronowski, Król.

Tabela

Tabela

1. Chojniczanka Chojnice 11 23 22-17
2. Cartusia Kartuzy 11 22 21-15
3. Orkan Rumia 11 20 21-15
4. Rega Trzebiatów 11 20 17-12
5. Energetyk Gryfino 11 17 11-11
6. Kaszubia Kościerzyna 10 16 24-16
7. Dąb Dębno 10 15 19-17
8. Chemik Police 11 15 22-22
9. Gryf Wejherowo 11 15 17-21
10. Gryf 95 Słupsk 10 14 20-15
11. Kotwica Kołobrzeg 11 14 18-22
12. Astra Ustronie Morskie 11 10 13-22
13. Piast Choszczno 10 9 13-16
14. Błękitni Stargard 11 9 21-25
15. Drutex-Bytovia 11 8 12-17
16. Darzbór Szczecinek 11 8 12-20

W Bytowie odetchnęli

Zwycięstwem 1:0 nad Kotwicą Kołobrzeg Drutex-Bytovia przerwał złą passę - trzech meczów bez wygranej. Było trudno, goście postawili twarde warunki.

Po raz drugi tej jesieni w Bytowie Drutex-Bytovia wygrał trzecioligowy mecz. Bytowscy kibice mogą trochę odetchnąć, ale tylko na chwilę, gdyż i tak sytuacja w tabeli ich ulubieńców w dalszym ciągu jest niezwykle trudna. Waldemar Walkusz słynie z tego, że lubi rotacje w składzie i na poszczególnych pozycjach, co potwierdziło się również i tym razem. Największym zaskoczeniem było wystawienie w roli środkowego obrońcy Przemysława Toczka, który, jak się później okazało, został bohaterem meczu. W roli reżysera gry wystąpił Krzysztof Bryndal. Dzielnie wspierał go w formacji pomocy Piotr Łapigrowski. Do przedniej linii desygnowany został Kacper Markowski, który był drugim żądłem bytowskiego ataku u boku wszechstronnego Michała Wirkusa.

Pierwsza połowa sobotniego meczu zaczęła się od zauważalnej przewagi gospodarzy. To oni w pierwszym kwadransie rywalizacji trzykrotnie poważnie zagrozili bramce Kotwicy. Potem walka odbywała się w środkowej strefie boiska. Trzeci kwadrans należał do drużyny z Bytowa. To ona posiadała inicjatywę. Z kolei goście przeprowadzali kontrataki. Kulminacyjny punkt meczu nastąpił w 34. minucie. Wtedy to Toczek posłał piekielną bombę z 28 metrów na kołobrzeską bramkę. Piłka otarła się jeszcze o Wirkusa i wpadła do siatki obok zasłoniętego bramkarza z Kołobrzegu, ale gol i tak został przypisany bytowskiemu obrońcy, który z powierzonych obowiązków spisał się bardzo dobrze.

- Wiedzieliśmy, że do końca meczu czeka nas bardzo trudne zadanie, bo Kotwica to dobra drużyna, która znakomicie do tej pory radziła sobie na wyjazdach - przypomniał w przerwie meczu Michał Wirkus, bytowski napastnik. - Nam spotkanie bardzo dobrze się ułożyło w pierwszej połowie. W drugiej odsłonie postaramy się być ostrożni, by nie popełnić jakiegoś głupiego i kosztownego błędu. Ten mecz musimy wygrać - dodał, wychodząc na drugie 45 minut grania. Od razu dodajmy, że słowa zawodnika z Bytowa się sprawdziły.

W drugiej połowie kołobrzeski zespół próbował odrobić niewielką stratę. Jego piłkarze grali odważniej. Kołobrzeżanie próbowali strzałów zza linii pola karnego, ale dobrze interweniowali obrońcy z Bytowa. Ponadto między słupkami pewnie zachowywał się Mateusz Oszmaniec. Interwencje bytowskiego golkipera były skuteczne i dzięki nim zachował czyste konto bramkowe. Bytowianie kontrolowali bieg wydarzeń na boisku. Momentami ich gra wyglądała nieźle. Jednak główna uwaga skoncentrowana była na obronie jednobramkowej zaliczki. Kontry w wykonaniu Druteksu-Bytovii były niebezpieczne. W końcówce spotkania gracze Kotwicy Kołobrzeg postawili wszystko na jedną kartę i przystąpili do bardziej zdecydowanych ataków. Bytowianie bronili się dość szczęśliwie i utrzymali do ostatniego gwizdka arbitra satysfakcjonujący ich rezultat. Dzięki tej wygranej Drutex-Bytovia przekazał czerwoną latarnię Darzborowi ze Szczecinka.

- To był mecz walki, bez fajerwerków. Gra była przeciętna, ale najważniejsze jest to, że zdobyliśmy pełną pulę w lidze - ocenił Bogdan Adamczyk, prezes bytowskiego klubu. - Obydwie drużyny włożyły w to spotkanie sporo ambicji i zaangażowania. - Cieszę się ze zwycięstwa. Nasza sytuacja nadal jest skomplikowana i kolejne mecze trzecioligowe też musimy rozstrzygać na swoją korzyść - zaznaczył Waldemar Walkusz, bytowski szkoleniowiec.

- W przekroju całego meczu byliśmy lepsi i agresywniejsi. Zawodnicy do gry podeszli maksymalnie zmobilizowani. Zagrali mądrze taktycznie i efekt okazał się widoczny. Ta wygrana pozytywnie wpłynie na nasze dalsze spotkania w Bałtyckiej III lidze. Przed pucharową konfrontacją z Wisłą Kraków chcieliśmy przełożyć następny mecz z Energetykiem Gryfino, ale ta drużyna nie wyraziła zgody na zmianę terminu. W poniedziałkowe popołudnie ma zapaść ostateczna decyzja w tej sprawie. Liczymy na pomoc ze strony Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej i pozytywne załatwienie naszej wyjątkowej prośby - podkreślił trener Druteksu-Bytovii.

Drutex-Bytovia - Kotwica 1:0 (1:0).

Bramka: 1:0 Przemysław Toczek (34).

Drutex- Bytovia: Oszmaniec, Jóźwiak, Cierson, Toczek, Maciejewski, Pufelski (60 Stanios), Bryndal - ż.k. (46 Ciemniewski), P. Łapigrowski, A. Kobiella (80 Sadzik), Wirkus, Markowski (70 Bronka).

Pozostałe wyniki:

Energetyk Gryfino - Darzbór Szczecinek 2:0 (2:0)
Łukasz Aleksandrowicz (13), Marcin Łapiński (33)
Kaszubia Kościerzyna - Piast Choszczno 2:3 (1:2)
Tomasz Grzywacz (3), Rafał Jeziorski (69 - sam.) - Grzegorz Gicewicz (22, 39), Mariusz Szczęsny (60)
Błękitni Stargard Szczeciński - Chojniczanka Chojnice 1:2 (0:2)
Robert Gajda (70 - karny) - Patryk Kaszczyszyn (19), Przemysław Filocha (40 - sam.)
Astra Ustronie Morskie - Dąb Dębno 0:0
Orkan Rumia - Chemik Police 3:2 (1:0)
Łukasz Kłos (22), Piotr Cetnarowicz (90), Adrian Stępień (93) - Tomasz Raczak (50), Przemysław Rembisz (69)
Cartusia Kartuzy - Rega Trzebiatów 2:1 (1:0)
Arkadiusz Kordyl (23), Ireneusz Stencel (88 - karny) - Cezary Przewoźniak (55)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza