Trójkolorowi z ulicy Zielonej po dwuletniej nieobecności wracają do III ligi. Piłkarze mają obecnie wolne, ale przygotowania do startu trwają praktycznie od ostatniego meczu. Obecnie klub musi uzupełnić dokumentację pozwalającą grać w III lidze. Gryf dostał pozwolenie, pod pewnymi warunkami, licencję na IV ligę, teraz musi spełnić dodatkowe formalności, by zagrał klasę wyżej. Największy problem trapiący słupski klub to oczywiście finanse. - Na III ligę potrzebujemy około 100 tysięcy złotych więcej niż klasę niżej - mówi wiceprezes Paweł Kryszałowicz. Jak je zdobyć?
Były piłkarz reprezentacji Polski jest już po spotkaniu z wiceprezydent Krystyną Danilecką-Wojewódzką. - Obiecała nam pomoc w poszukiwaniu sponsorów - mówi Kryszałowicz.
Teraz Gryf będzie mógł przekonać się, na ile wiarygodne są słowa nowego prezydenta Roberta Biedronia. On był na meczu na stadionie przy ul. Zielonej tylko raz, w trakcie jesiennej kampanii wyborczej. W rozmowie z gp24.pl, zaraz po wyborze, publicznie zadeklarował jednak, że pomoże Gryfowi dopiero wtedy, gdy ten awansuje do III ligi. Gryf swoje już zrobił. Jaka będzie pomoc Biedronia? Czy w ogóle będzie? Gryf już sparzył się na prezydenckich obietnicach kilka lat temu, gdy publicznie pomoc obiecał Maciej Kobyliński. Niewiele z tego wyszło. W klubie prowadzone są rozmowy z obecnymi zawodnikami.
- Dobry nowy kontrakt, jak na nasze możliwości, złożyliśmy Łukaszowi Stasiakowi. Szukamy też dla niego pracy w Słupsku - komentuje Kryszałowicz. Zawodnik, najlepszy strzelec IV ligi, dostał dobrą propozycję finansową z GKS Przodkowo. Podobną propozycję otrzymał Adrian Solczak. Marcin Kozłowski miał ofertę od Kaszubii Kościerzyna, jednak zostanie w Gryfie. Taką samą deklarację zgłosił Rafał Bobrowski.
Pierwszy trening 6 lipca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
