Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile zarabiają panie do towarzystwa?

Tomasz Gdula [email protected] tel. 77 48 49 528 Fot. sxc.hu
Ceny u przydrożnych prostytutek są dużo niższe niż u pań przyjmujących klientów w mieszkaniach. Najdroższe są agencje.
Ceny u przydrożnych prostytutek są dużo niższe niż u pań przyjmujących klientów w mieszkaniach. Najdroższe są agencje.
Panie do towarzystwa ogłaszają się nawet w niewielkich miastach. Oferują szeroki zakres usług i tym wabią klientów. A ile zarabiają?

Znam angielski i niemiecki, a w kontaktach z klientami staram się być nie tylko kochanką, ale też interesująca rozmówczynią - mówi nam 24-letnia Agnieszka z Opola, która studia z zarządzania i marketingu łączy z wykonywaniem najstarszego zawodu świata.

Jest powabną brunetką, śmiało obnażającą swe wdzięki na jednym z portali towarzyskich w internecie. Dziewczyna zna swoje atuty i ceni się dość wysoko. Godzina w jej towarzystwie to 200 zł. Stawka godna najdroższej w Polsce pod względem cen usług seksualnych Warszawy.

- Tyle płacą mi nowi klienci. A że większość z nich wraca po jakimś czasie, poza pieniędzmi mogę z ich strony liczyć także na jakiś drobiazg: perfumy, ekskluzywną bieliznę, w jakiej chcą mnie widzieć, czasem biżuterię.

Na pytanie, ile zarabia, Agnieszka odpowiada: - Wystarczająco. To moje pieniądze i moja sprawa.

W innym fragmencie rozmowy dziewczyna przyznała jednak, że średnio ma od dwóch do czterech klientów dziennie. Nietrudno policzyć, że daje to przeciętny utarg w wysokości 600 zł. Do tego dochodzą wcale nie tak wyjątkowi klienci zamawiający usługi całonocne, za które nasza rozmówczyni żąda 1400 zł.

- Masz z tego 10 tysięcy na miesiąc? - dopytuję. - No coś ty, za takie pieniądze bym nie pracowała. Nie jest tak źle...

Godzina z Agnieszką jest droga jak na Opole, bo typowa stawka wynosi ok. 150 - 160 zł. Więcej biorą młode i wyjątkowo powabne dziewczyny, przyjmujące mężczyzn w zacisznych mieszkaniach znające przynajmniej jeden język obcy. Także agencje towarzyskie żądają stawek wyższych niż średnie.

Jeden z klubów, reklamujący się w internecie jako „stworzony dla klientów, którzy cenią wysoki poziom usług, wdzięk i elegancję”, żąda 200 zł za godzinę w towarzystwie pracujących tam dziewczyn, a dodatkowo proponuje drink bar, saunę i jacuzzi.

Zasada na tym rynku jest prosta i oczywista: im dziewczyna młodsza i piękniejsza, tym droższa. Średnia ok. 160 zł za godzinę w Opolu obowiązuje w odniesieniu do pań w wieku 18 - 30 lat. Starsze mogą kasować tyle jedynie, gdy natura obchodzi się z nimi wyjątkowo łagodnie. Noc w towarzystwie 20-laki to wydatek 1200 zł, ale pani około 50 może żądać najwyżej połowy z tego.

Czytaj także: Biznes na kręceniu filmów erotycznych. Płacą 100 dolarów za scenę

Trzech klientów dziennie to norma dla średnio prosperującej prostytutki

Przyjmowani w mieszkaniu dają jej dochód powyżej 450 zł, ale to teoria, bo część chętnych musi redukować koszty. Wprawdzie u dziewczyny żądającej 150 zł za godzinę połowa tego czasu kosztuje aż stówę, to chętnych nie brakuje.

- Są też panowie, którzy wpadają na szybki, kwadransowy numerek. Płacą wtedy 80 zł - zdradza Kamila z Opola, w zawodzie od 1,5 roku. - Krótko mówiąc, żeby zarobić pięć stówek trzeba czasami przyjąć pięciu, a nawet sześciu klientów i uszczęśliwić ich w kilkanaście minut czy pól godziny. Ale potem ma się wolne - dodaje.

Na prowincji panie do towarzystwa wcale nie mają wiele gorzej

W jednym z najpopularniejszych portali z anonsami towarzyskimi, zawierającym profile kilku tysięcy pań, można znaleźć zaledwie trzy oferty z Nysy. Ich autorki, Wiki, Maja i Sexi Kasia różnią się urodą, ale wszystkie żądają od klientów tej samej stawki: 200 zł za godzinę. Pół godziny w towarzystwie każdej z nich to wydatek 120 zł, a za 15 minut trzeba zapłacić 100 zł. Jednak typowa stawka w Nysie, tak jak w Opolu, oscyluje w granicach 150 zł.

W Kędzierzynie-Koźlu ceny także sięgają 150 zł za godzinę, podobnie jest w Kluczborku.

Przyjmując za normę stawkę 150 zł za godzinę łatwo policzyć, że pani pracująca przez 20 dni w miesiącu i przyjmująca dziennie trzech „godzinowych” klientów zarabia dziewięć tysięcy zł.

Zupełnie inną kategorię stanowią przydrożne prostytutki, które świadczą usługi w lasach lub samochodach klientów. Takie panie, ze względu na klimat pracujące sezonowo, nie liczą zwykle za godzinę, tylko za numer. Seks oralny to wydatek od 25 do 40 zł, klasyczny do 80 zł. Cennik można znaleźć na internetowych forach kierowców, którzy są klientami opisywanych kobiet.

Czytaj także: Praca dla sekretarki lub asystentki za seks

Zarobkami pań do towarzystwa zainteresował się niedawno portal Wynagrodzenia.pl

Z jego ustaleń wynika, że najwyższa średnia cena za usługi obowiązuje w Warszawie (godzina - 200 zł, pół godziny - 135 zł, noc 1500 zł) i we Wrocławiu (godzina 180, pól godziny 140 zł, noc - 1100).

Stawki opolskie można na tym tle porównać z gdańskimi, gdzie za godzinę usług seksualnych trzeba zapłacić 160 zł. Za to standardowe u nas sto złotych za pół godziny obowiązuje także - według Wynagrodzeń.pl - w Katowicach i Krakowie, zaś przeciętna opłata za noc - 1100 zł, stawia Opole na pozycji równej z Wrocławiem.

Trzeba pamiętać, że wiele kobiet uprawiających prostytucję robi to pod przymusem. A niezależnie od motywacji, według policyjnych danych, niemal każda ma „opiekuna”, czyli sutenera zagarniającego prostytutce „za opiekę” do 50 procent dochodów.

Źródło: strefabiznesu.nto.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza