Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Internetowy włamywacz z ratusza (szczegóły)

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
Słupska prokuratura rejonowa bada, kto włamywał się do serwera Starostwa Powiatowego w Sławnie.
Słupska prokuratura rejonowa bada, kto włamywał się do serwera Starostwa Powiatowego w Sławnie. Archiwum
Słupska prokuratura rejonowa bada, kto włamywał się do serwera Starostwa Powiatowego w Sławnie. Wiadomo już, że internetowy włamywacz siedział za biurkiem informatyka w słupskim ratuszu. Zarzutów jeszcze nie ma.

Rzeczy dziwne zaczęły się dziać na forum internetowym, na przykład "Głosu Koszalińskiego", pojawiały się informacje żywcem wyciągnięte ze skrzynek mailowych urzędników Starostwa Powiatowego w Sławnie.

- To były na przykład fragmenty korespondencji między starostwem a prawnikami, ale też obraźliwe wpisy, pomówienia - opowiada Sebastian Dereń, sekretarz Starostwa Powiatowego w Sławnie, który zorientował się, że ktoś korzysta z jego skrzynki pocztowej. - Jedna z tych bzdur trafiła mailem do burmistrza Darłowa. Burmistrz dowiedział się też, że ze starostą rzekomo załatwiam jakieś sprawy pod stołem. Zorientowaliśmy się, kto za tym stoi, namierzyliśmy własnymi siłami, resztę ustaliła prokuratura.

Okazało się, że te informacje powstały w słupskim ratuszu w komputerze stojącym na biurku informatyka Michała J. z Darłowa, który wcześniej pracował jako przełożony informatyków w starostwie w Sławnie. Zanim sprawę wykryto, sam rozwiązał umowę o pracę, bo wygrał konkurs w Słupsku.

- Bardzo spokojny. Nie wydawało się, że jest do takich rzeczy zdolny - stwierdza sekretarz starostwa w Sławnie. - To wszystko nadaje się na procesy cywilne o naruszenie dóbr, ale szkoda czasu na chodzenie po sądach. Niech się tym zajmie prokuratura.

I się zajęła.

- Ustaliliśmy, że włamania dokonała osoba zatrudniona w Urzędzie Miejskim w Słupsku ze znajdującego się tam komputera. Najprawdopodobniej chodzi o osobę wcześniej zatrudnioną w starostwie w Sławnie - mówi ogólnie Piotr Nierebiński, zastępca prokuratora rejonowego w Sławnie. - Na to wpadli sami urzędnicy ze starostwa, bo nabrali podejrzeń co do osoby skonfliktowanej z miejscowymi notablami.

Przypuszczenia potwierdziły się po informacjach od administratorów sieci o numerach IP. W związku z tym, że miejsce popełnienia przestępstwa to Słupsk, plac Zwycięstwa 3, przekazaliśmy sprawę do prowadzenia do Słupska.

- Przejęliśmy postępowanie jako wszczęte w sprawie uzyskiwania informacji poprzez pominięcie zabezpieczeń sieci teleinformatycznej starostwa w Sławnie - powiedziała nam wczoraj Renata Krzaczek-Śniegocka, zastępca słupskiego prokuratora rejonowego. - Jest nadal prowadzone w sprawie, nie przeciwko osobie.

Ze strony Biuletynu Informacji Publicznej słupskiego ratusza wynika, że w naborze dotyczącym zatrudnienia na pół roku, z możliwością przedłużenia umowy na czas nieokreślony, Michał J. został wybrany przez komisję rekrutacyjną na stanowisko "podinspektora - informatyka - administratora systemów informatycznych w wydziale informatycznym".

W ratuszu jednak już go nie można znaleźć.

- Nie ma go wśród pracowników - sprawdziła Malwina Noetzel-Wszałkowska z biura prasowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza