Tabela
Tabela
1. Lechia II Gdańsk 8 22 18-1
2. Wierzyca Pelplin 8 18 21-13
3. Pomezania Malbork 8 18 12-6
4. Orlęta Reda 8 15 22-13
5. Pomorze Potęgowo 8 15 21-15
5. Olimpia Sztum 8 14 12-9
6. Gryf 2009 Tczew 8 13 20-13
7. Powiśle Dzierzgoń 8 13 10-9
9. Murkam Przodkowo 8 12 10-6
10. Wietcisa Skarszewy 8 10 11-18
11. Żuławy Nowy Dwór Gd. 8 9 8-13
12. Czarni Pruszcz Gdański 8 7 13-23
13. Koral Dębnica 8 7 12-21
14. Czarni Czarne 8 6 7-9
15. Rodło Kwidzyn 8 6 9-14
16. Orzeł Trąbki Wielkie 8 0 1-24
W sobotnim meczu piłkarskim było wszystko, co kibice kochają. Odnotowano wiele strzałów, osiem goli, sporo błędów i kartek oraz dramatyczną walkę do końcowego gwizdka arbitra głównego, którym był Andrzej Cyrson. Koral rozpoczął granie bardzo dynamicznie, ale potęgowska drużyna nie pozostawała dłużna. Obydwie drużyny postawiły na otwarty futbol i stworzyły wiele spięć podbramkowych.
Prowadzenie uspokoiło dębniczan. Z kolei spowodowało to, że potęgowianie zostali pobudzeni do jeszcze bardziej energicznych ataków. Szybko doprowadzili do remisu. Przyjezdni zadali dwa nokautujące trafienia tuż , tuż przed przerwą. W drugiej połowie nadal inicjatywa była po stronie Pomorza. Jego piłkarze poszli za ciosami i bezlitośnie wykorzystali błędy dębnickiej defensywy. W ogóle postawa bloku defensywnego w czwartoligowych rozgrywkach optymizmem nie nastraja, bo w dotychczasowych meczach Koral stracił w sumie aż 21 goli. Pomorze prowadząc 5:1 trochę pofolgowało.
To przyczyniło się do tego, że miejscowi unieśli się honorem i zmniejszyli rozmiary porażki. Potęgowianie skoncentrowali się na obronie korzystnego wyniku i tylko sporadycznie kontrowali. W końcówce spotkanie zrobiło się nerwowe za sprawą gospodarzy, którzy mieli kolejne okazje do zmiany rezultatu, ale ich zawodnicy zawodzili strzelecko. Koral kończył grę w "10", bo w 89. minucie czerwony kartonik zobaczył Robert Michalski. Ten piłkarz nie mógł pogodzić się z decyzją prowadzącego zawody i po meczu posłał mu wiązankę niecenzuralnych słów. Wspierał go w tym Krzysztof Bednarek. Sprawą niesportowego zachowania się zawodników z Dębnicy ma zająć się Wydział Dyscypliny Pomorskiego Związku Piłki Nożnej w Gdańsku.
- Ten mecz z Pomorzem to już historia. Szkoda straconych punktów - oznajmił zasmucony Zbigniew Cyzman, trener Korala. - Muszę dokonać korekt w składzie, a zwłaszcza w obronie. Nie możemy tracić tylu goli. Trzy bramki to były prezenty z naszej strony. Musimy się pozbierać po tym niepowodzeniu.
- Byliśmy lepsi - tak ocenił Dominik Kaczmarek, pomocnik Pomorza. - Zaprezentowaliśmy uporządkowaną piłkę nożną. Zawodnicy Korala atakowali na zasadzie kopnięcia futbolówki do przodu i biegu za nią. Wszyscy cieszymy się z tego zwycięstwa, ale niepotrzebnie rozluźniliśmy szyki i to było naszym mankamentem. Nasz zespół pokazał charakter, bo wszystkim graczom zależało na dobrej postawie na boisku i z tego też cieszył się trener Mirosław Iwan.
Koral Dębnica - Pomorze Potęgowo 3:5 (1:3).
Bramki: 1:0 Łukasz Wieczorek (19), 1:1 Jacek Luzak (22), 1:2 Rafał Jaskólski (42), 1:3 Damian Mikołajczyk (45), 1:4 Henryk Patyk (50), 1:5 H. Patyk (65), 2:5 Kamil Bulwan (66), 3:5 Łukasz Bednarek (68).
Koral: Babiński, Drążek - ż.k., Dąbkowski, Michalski - 2 x ż.k., a w konsekwencji cz.k., Tarczyluk - ż.k., G. Dowksza, Ł. Bednarek (73 Kulczyk), Bulwan, Stalka (62 Żarnowski - ż.k.), K. Bednarek (46 Wachnik).
Pomorze: Skiba, Ł. Ulanowski - ż.k., Kozera, Kamil Gapski (46 Formela), Burak - ż.k., Jaskólski, Kalamaszek, Kaczmarek (86 Kotusiewicz), D. Mikołajczyk, Luzak (58 Gałka), Patyk.
Czarni Czarne w meczu z Pomezanią Malbork mieli groźniejsze sytuacje, ale to Pomezania Malbork raz trafiła do siatki i wygrała. Dla Czarnych była to piąta porażka różnicą jednej bramki.
Piłkarze z Czarnego grzeszyli skutecznością przed własną publicznością, bo nie potrafili wbić piłki do malborskiej bramki, której skutecznie strzegł 21-letni Przemysław Matłoka. Miejscowi zawodnicy mieli trzy wyborne sytuacje. Dwa razy trafili prosto w golkipera, a raz futbolówka została posłana obok słupka. Ten mecz pokazał, że niewykorzystane okazje lubią się mścić. Kulminacyjny moment sobotniego spotkania nastąpił w 52. minucie. Wtedy to na listę strzelców wpisał się Krzysztof Kornacki. Jak się później okazało było to trafienie na wagę trzech punktów dla Pomezanii. Czarneński szkoleniowiec próbował ratować sytuację przez zmiany zawodników i ustawienie. Nie przyniosło to pożądanego efektu, gdyż wynik nie uległ zmianie.
- To nie jest kwestia szczęścia, ale umiejętności. Mamy duży problem, bo moi zawodnicy nie potrafią strzelać goli. W takiej sytuacji trudno o dobre wyniki - irytował się Jurek Marach, trener Czarnych.
W przekroju całego spotkania czarneńska drużyna miała przewagę optyczną, ale grała schematycznie. Jej gracze nie mieli pomysłu na pokonanie malborskiego bramkarza.
Czarni Czarne - Pomezania Malbork 0:1 (0:0).
Bramka: 0:1 Krzysztof Kornacki (52).
Czarni: Handel, Łagoda, Szaciukiewicz (65 Łazor), Wnuk - Lipiński, Kozanko, P. Spryszyński (75 Wegner), Jankiewicz (30 T. Spryszyński), Bernatek, Kościan, Sztuba (86 Kuzan), Remieniewicz.
Inne wyniki: Lechia II - Orzeł 5:0 (1:0), Orlęta - Rodło 2:1 (1:0), Olimpia - Powiśle 0:1 (0:0), Gryf 2009 - Czarni P. Gd. 5:0 (3:0), Czarni Cz. - Pomezania 0:1 (0:0), Koral - Pomorze 3:5 (1:3), Żuławy - Wietcisa 1:3 (0:1), Murkam - Wierzyca 0:1 (0:1).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?