IV liga: Gryf - Jantar 2:2 (zdjęcia), Bytovia - Pogoń 1:0, Gryf W. - Sparta 1:0, Anioły - Wikęd 0:2

Gryf Słupsk - Jantar Ustka 2:2 (1:1)

Bramki: 0:1 Kacper Książkiewicz (4), 1:1 Daniel Piechowski (45-głową), 2:1 Daniel Piechowski (77-głową), 2:2 Igor Skwierz (83)

Gryf: Bielańczuk - D.Więckowski, Piechowski, Prusaczyk, Kozakowski, Jendruch, Szymon Mytych (63 K.Gołojuch), Piekarski, Parzych (74 Grygiel), Gregorek (68 Dąbrowski), Słowiński.

Jantar: Radoszewski - Rymarz, Granosik, Szałek, Budziński, Mariusz Karpiński (78 K.Wójcik), K.Dawid (90 Szkutnik), Szukiełowicz, M.Żebrowski (72 Niemkowicz), Książkiewicz, Skwierz (84 J.Żebrowski).

Goście zaskoczyli słupszczan już na samym początku. Piłkę na lewej stronie pola karnego otrzymał Kacper Książkiewicz i uderzył pod poprzeczkę nie dając szans bramkarzowi Gryfa. W rewanżu po rzucie wolnym z bliska nie trafił Szymon Mytych. Następnie główkował dwa razy Daniel Piechowski, ale Fabian Radoszewski spisał się znakomicie. Tuż przed przerwą w końcu strącenie piłki głową udało się Piechowskiemu. W 48. minucie w słupek trafił Fabian Słowiński, a dobitkę głową znów wybronił bramkarz Jantara. Potem okazji nie wykorztystali Słowiński, Gregorek i Piechowski, który trafił głową na 2:1 z pięciu metrów po dośrodkowaniu Tomasza Piekarskiego. Kilka minut potem po akcji Książkiewicza, lewą nogą wyrównał Igor Skwierz. Zwycięskiego gola mógł po podaniu Piechowskiego zdobyć Piekarski, ale uderzył za słabo.

Bytovia - Pogoń Lębork 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 Jakub Malich (34 - w sytuacji sam na sam).

Bytovia: Ryngwelski - Wdowiak, Szmidke, Lejk, Wolski, Błaszkowski, Kajdrowicz (90 Leik), Chojnacki (71 Tochman), Wirkus (89 Barra), J.Malich (83 Kropidłowski), Rzepiński (77 Jakubek). Pogoń: Smolak - Dettlaff, Wojda (86 Samulski), Iwański, A.Formela, Kwaśnik (71 Miotk), Kozerkiewicz, Piór (62 Kajca), Janowicz (65 - cz.k.), Pawlik (56 D.Formela), Siłkowski.

- Z drżącym sercem jechałem do Bytowa, bo jednak trochę zdrowia i życia tutaj zostawiłem. Cieszę się, że nie wszyscy w Bytowie zapomnieli. Miło było wspomnieć sytuacje, które tutaj mnie spotkały. Nie ma co ukrywać, nie mieliśmy argumentów w tym spotkaniu. Przez całe spotkanie nie stworzyliśmy naprawdę groźnej sytuacji. Nieliczne uderzenia w pierwszej połowie, a w doliczonym czasie Artur Formela który przyjął piłkę i wbiegł w pole karne. Po stracie zawodnika Bytovia stwarzała kontry i chyba tylko jej gracze wiedzą, że nie wpadła druga albo i trzecia bramka. W pełni zasłużone zwycięstwo Bytovii. Mecz był ciężki dla obu drużyn, bo runda rozpoczęła się nieciekawie. Zespół który przegrał jest „zabity” i już mu tylko pozostaje gra w dolnej części tabeli. Nie bierzemy jednak pod uwagę tego, że będziemy w strefie spadkowej, czy walczyć o utrzymanie. Swój cel jakim jest pozostanie w lidze osiągniemy. Na przyszły sezon zobaczymy jak to będzie wyglądać - powiedział Waldemar Walkusz, trener Pogoni Lębork.

- Jeśli jesteśmy zespołem, to nikt nie jest w stanie z naszego boiska punktów wywieźć. Wygrać z takim trenerem z którym miałem przyjemność pracować to jest naprawdę „wow”. Z przebiegu meczu zasłużone zwycięstwo aczkolwiek brakowało mi jeszcze troszeczkę takiego wyrachowania. Powinniśmy szukać przestrzeni mając jednego zawodnika więcej. Niepotrzebnie staraliśmy się zbyt szybko transportować piłkę w pole karne przeciwnika. Można było to spokojnie po koronie rozegrać i szukać bocznych obrońców, którzy się włączali. Obawialiśmy się stałych fragmentów gry Pogoni. Ostatnia sytuacja Formeli wynikała z tego, że nie szanowaliśmy swoich sił i grania z przewagą jednego zawodnika. Musimy zachować bardziej chłodną głowę i będzie dobrze. Cieszą nas bardzo te trzy punkty, bo przed nami też jeszcze ciężkie mecze w Rumi i w Bytowie z Kaszubią Kościerzyna - mówił Karol Szymlek, trener Bytovii.

Anioły Garczegorze - Wikęd Luzino 0:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Rafał Siemaszko (58-karny), 0:2 Szymon Skurat (90)

Anioły: Mayer - Landowski (61 T.Godula), Ł.Łapigrowski, B.Tomasiewicz, Narewski, M.Staszczuk, F.Tomasiewicz, Chlewiński (61 Katsura), Bornowski (61 Syldatk), Pankratow (70 Sidor), Smolarek.

- Kolejny bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Mimo sporego osłabienia graliśmy z Wikędem jak równy z równym. Sędzia nie podyktował dwóch ewidentnych rzutów karnych dla Aniołów. Goście z kolei zdobyli gola na 1:0 z wyimaginowanego rzutu karnego. Druga bramka padła w doliczonym czasie gry, gdy mocno się odkryliśmy i zostaliśmy skontrowani - mówił Tadeusz Wanat junior, trener Aniołów.

Gryf Wejherowo - Sparta Sycewice 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 Jakub Kwidziński (39)

Sparta: P.Wójcik - Krzyżanowski (80 Hildebrandt), Cudziło, Bobrowski, K.Klawikowski (90 - opuścił boisko z kontuzją), Kopciński, Pietrykowski, Kosiński, Kiełczykowski (62 Solczak), Gulbiński (71 D.Adkonis), Miecznikowski.

- Mecz bardzo wyrównany, szkoda że nie zdołaliśmy przywieźć punktów. Przy 0:0 mieliśmy swoje dwie dobre sytuacje do zdobycia bramki. Przed nami jeszcze dwa ciężkie mecze przed podziałem grupy - mówił Marcin Rusakiewicz, trener Sparty.

Pozostałe wyniki: Gedania Gdańsk - Arka II Gdynia 4:1, Grom Nowy Staw - Kaszubia Kościerzyna 3:1, GKS Kowale - Borowiak Czersk 2:1, MKS Władysławowo - Wierzyca Pelplin 3:1, Lechia II Gdańsk - Orkan Rumia 6:2, Jaguar Gdańsk - Chojniczanka II Chojnice 1:1. Pauza Czarni Pruszcz Gdański.
W tabeli prowadzi Gedania - 45 punktów
Miejsca naszych zespołów:
7.Gryf Słupsk - 29
9.Bytovia Bytów - 28
13.Pogoń Lębork - 22
15.Anioły Garczegorze - 20
17.Jantar Ustka - 18
20.Sparta Sycewice - 15