Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga: Polonez osłabiony, Koral zasilony

Krzysztof Niekrasz
Michał Wesołowski (z prawej) nie będzie już grał w Polonezie.
Michał Wesołowski (z prawej) nie będzie już grał w Polonezie. Fot. Łukasz Capar
Aby utrzymać się w IV lidze Polonez Bobrowniki, przedostatni w tabeli musi dokonać wzmocnień, nie uzupełnień składu. Trochę lepiej jest w trzecim od końca Koralu Dębnica.

Kilka transferów zapewne pomoże temu klubowi w walce o utrzymanie.

W wypadku Poloneza trudno marzyć o uratowaniu się przed spadkiem do okręgówki, gdy dysponuje się bardzo skromną kadrą. W piętnastu meczach jesiennej serii Polonez ugrał tylko osiem punktów.

Największą bolączką podopiecznych Tadeusza Wanata była wyjątkowo słaba skuteczność. Strzelili tylko 13 goli i to jest najgorsze osiągnięcie spośród wszystkich czwartoligowców. Również obrona była najgorsza, gdyż zespół z Bobrownik stracił najwięcej, czyli 34 bramki. Przed wiosennymi rozgrywkami sytuacja też nie nastraja optymizmem. Michał Wesołowski powrócił z wypożyczenia do słupskiego Gryfa 95.

Obrońca ten był operowany po kontuzji i istnieje duże prawdopodobieństwo, że rundę wiosenną przeznaczy na rehabilitację, ale w klubie przy ulicy Zielonej w Słupsku. Z ekipy ubyli także dwaj najbardziej doświadczeni zawodnicy. Są to: 38-letni bramkarz Grzegorz Dworak i 33-letni Jacek Rubinowicz, który stanowił największe zagrożenie dla przeciwników w przedniej formacji, a więc siła rażenia Poloneza może być jeszcze mniejsza.

Obaj ci piłkarze najpierw przenieśli się do Iskry Dretyń. Tam trenowali, ale klub z Dretynia przerwał zajęcia i z powodu kłopotów finansowych i wszystko na to wskazuje, że najprawdopodobniej nie wystartuje w serii rewanżowej okręgówki. Ostatnio Dworak i Rubinowicz podjęli treningi w Diamencie Trzebielino i wystąpili w barwach tego klubu w grze kontrolnej przeciwko Granitowi Koczała.

Jeden i drugi zebrali pozytywne notowania. Po Rubinowiczu lukę w ataku Poloneza ma wypełnić Bartosz Jarmułowicz z Diamentu Trzebielino. Ten 25-letni zawodnik może grać w ataku i pomocy. Z kolei miejsce Dworaka ma zająć Jacek Bak. Kolejnym zmartwieniem szkoleniowca ekipy z Bobrownik jest to, że nie wznowili treningów piłkarze, którzy byli ważnymi ogniwami: Krzysztof Twardoń i Piotr Makowiecki.

Bilans transferowy na plus może zaliczyć Koral Dębnica. Wzmocnieniem czwartoligowego beniaminka powinien okazać się Andrzej Kałdowski. To obrońca z Arki Gdynia. Wiele ożywczego powiewu w drugiej linii powinien wnieść Piotr Dowksza. Pozyskano go z Piasta Człuchów. Działacze klubu z Dębnicy prowadzą jeszcze rozmowy z MKS Debrzno, bo w kręgu ich zainteresowań jest Rafał Tarczyluk.

Szeregi Korala zasilił już Piotr Madaj z Mirosławca, który do tej pory dobrze sobie poczynał w grach kontrolnych. W składzie nie będzie Rafała Żukowskiego, gdyż odbywa służbę wojskową. Zrezygnowano z usług Roberta Meyera. Wyniki osiągane w meczach sparingowych nie powinny mieć większego znaczenia, ale gołym okiem widać, że gracze Korala zrobili postępy, a to cieszy Zbigniewa Cyzmana, grającego trenera. Celem ekipy z Dębnicy jest uratowanie czwartoligowego statusu. Po jesieni Karol jest na czternastym miejscu. Dębniczanie w piętnastu grach zgromadzili 14 punktów. Warto dodać, że Koral jesienne mecze jako gospodarz rozgrywał W Chojnicach. Teraz ma grać w Dębnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza