Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek trzymaj się

(res)
Jacek Luzak na boisku w feralnym meczu. Pechowa 64 minuta miała wkrótce nadejść.
Jacek Luzak na boisku w feralnym meczu. Pechowa 64 minuta miała wkrótce nadejść. Krzysztof Tomasik
Jacek Luzak, prawy pomocnik Gryfa 95 Słupsk na długo zapamięta 64 minutę środowego meczu z Orkanem Rumia.

Ostre wejście obrońcy gości spowodowało ostry uraz w prawym kolanie młodego słupszczanina. Zniesiono go z boiska, musiało przyjechać pogotowie. Został odwieziony do szpitala.

- Czuje się tragicznie - mówił wczoraj, już w domu, Luzak. - Zrobiono mi zdjęcia, ale teraz trzeba czekać na opinię lekarza. Na razie cała noga mnie boli, ale jeszcze bardziej smutno mi, że najprawdopodobniej będę miał przerwę w grze. Wszystko wskazuje na to, że poszły więzadła w kolanie - dodaje smutny gryfita.

To najpaskudniejsza dla piłkarzy przypadłość. Wyeliminowała z gry w ważnych momentach kariery takich chociażby graczy jak Marek Citko, Jacek Krzynówek, Tomasz Iwan.
W Gryfie 95 czekają teraz na opinię Andrzeja Perchela, który nawiązał współpracę z klubem. Po jego diagnozie podjęte będą kolejne kroki.

Jacek Luzak w pięciu dotychczasowych meczach gryfitów w IV lidze zdobył dwa gole. Zaliczał się do grona zawodników wychodzących w podstawowej jedenastce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza