Jak to jest z darowiznami

Teraz mój syn się ożenił, chce kupić mieszkanie, a ja zamierzam mu pomóc i podarować 50 tys. zł.

Nie ukrywam, że są to pieniądze z mojej darowizny. Wiem, że normalnie, gdybym miała własne fundusze, mogłabym przekazać dziecku darowiznę bez żadnego podatku. Jednak tu będzie jakby podzielenie się darowizną. Czy w związku z tym muszę zapłacić od niej podatek?

Robert Maślanka, kierownik działu spadków i darowizn z Pierwszego Urzędu Skarbowego w Koszalinie twierdzi, że w tej chwili obowiązują przepisy, które zezwalają na zwolnienie od podatku darowizn przekazywanych w najbliższej rodzinie.

I tak darowizna przekazana córce przez matkę i synowi przez matkę mogą być zwolnione z podatku, jeśli zostaną spełnione jednocześnie dwa warunki. Pierwszy z nich jest taki, że darowizna musi być przekazana przelewem lub przekazem pocztowym, nie może to być gotówka wręczona z rąk do rąk.

Ważne jest, aby na dowodzie było wpisane nazwisko darczyńcy jako osoby przekazującej określoną kwotę i tego, komu pieniądze przekazuje.

Drugi warunek jest taki, że w ciągu sześciu miesięcy osoba, która otrzymała darowiznę, musi złożyć zgłoszenie SD-Z2 w swoim urzędzie skarbowym i dołączyć do niego kserokopię dokumentu potwierdzającego otrzymanie darowizny, czyli dowodu przelewu czy przekazu bankowego.

Jeśli oba te warunki zostaną spełnione, to kwota, która została podarowana nie podlega opodatkowaniu, niezależnie, jaka jest duża i która to jest z kolei darowizna.

- Jeśli warunki nie zostaną spełnione, to trzeba będzie zapłacić podatek od darowizny - mówi R. Maślanka. -W okresie pięciu lat, bo w takim rozlicza się darowizny, kwota zwolnienia wynosi 9.637 zł, a na cele mieszkaniowe przysługują dodatkowe zwolnienia. Od pozostałej kwoty trzeba zapłacić podatek. Ten wynosi 3, 5 i 7 procent. Jest to skala progresywna, czyli gdy kwota przekracza pewien próg, to wzrasta stawka.