Lato już za nami. Dzisiaj zaczyna się astronomiczna jesień, z każdą kolejną dobą dnia będzie ubywać, a nocy przybywać.
O której godzinie przyjdzie jesień?
O godzinie 16.18 słońce znajdzie się prostopadle nad równikiem i teoretycznie wówczas dzień zrówna się z nocą. Od tej pory dni będą coraz krótsze, a noce dłuższe. Zacznie się już jesień.
Czy można polubić taką ponurą porę roku?
Jeszcze przez najbliższych kilka dni jesień będzie nas wprowadzała w dobry nastrój. Warto wykorzystać je, by naładować akumulatory na późniejszy czas. Do połowy przyszłego tygodnia będzie całkiem ładnie, z umiarkowanym zachmurzeniem i bez wielkich chłodów.Nadchodzący weekend warto wykorzystać na wyprawy w teren, wycieczki, spacery. Pogoda będzie fajna, w niedzielę termometry pokażą nawet 20-21 stopni Celsjusza. Wykorzystajmy to więc i zaplanujmy dzień poza domem.
A potem czeka nas jesienna plucha?
Przelotnie padać może już teraz, ale większych, intensywnych opadów należy spodziewać się od 28-29 września. Wówczas zrobi się też dość chłodno, bo słupki rtęci na termometrach spadną do 13-14 stopni Celsjusza. Nie będzie jednak jeszcze dramatycznie, nie załamujmy się: z wieloletnich zestawień wynika, że wrzesień jest najmniej deszczowym miesiącem i ten też taki się zapowiada.
Jesienna wilgoć i spadek nastroju dopadną nas w październiku?
Też nie! Według prognoz październik będzie w tym roku suchy i słoneczny, choć temperatura będzie wynosiła tylko 10-15 stopni. Mokry będzie natomiast listopad, ale chłód arktyczny, który często właśnie wówczas do nas nadchodził, w tym roku jeszcze nas nie zaskoczy. Listopadowe temperatury będą dość przyjemne.
Jaką zimę w tym roku przepowiadają synoptycy czytaj na drugiej stronie.
To nie wróży dobrze tegorocznej zimie...
Ta w tym roku zapowiada się łagodnie. Nie będzie mroźna ani bardzo śnieżna. Mało śniegu spadnie też w polskich górach, co warto wziąć pod uwagę, planując wyjazdy na narty w czasie ferii.
Zima nie będzie mroźna, bo lato nie było upalne?
W tym roku lato rzeczywiście się nie popisało. Szczególnie tu, u nas. Ci, którzy przyjechali na wczasy nad morze ze Śląska czy ze wschodu, często u siebie zostawili lepszą pogodę, niż mieli na urlopie. Najcieplej było w czerwcu, wtedy też - 24 czerwca - odnotowaliśmy najwyższą wakacyjną temperaturę - 30 stopni Celsjusza. I w czerwcu mieliśmy aż 11 słonecznych dni. Lipiec i sierpień nas nie rozpieszczały. W lipcu aż przez siedem dni termometry pokazywały mniej niż 20 stopni Celsjusza, a tych dni ze słońcem było zaledwie osiem. W sierpniu słonecznie było tylko przez 10 dni, a tych chłodnych, z temperaturą poniżej 20 stopni, aż dziewięć. W wakacje przeżyliśmy też na Wybrzeżu dziewięć burzowych dni. Trzeba powiedzieć jasno, dla tych, którzy chcieli się wygrzać na nadbałtyckich plażach, tegoroczne lato nie było zbyt udane.
Czytaj także:
- Prawie pół wieku temu zbudowano w Słupsku pierwsze rondo (zdjęcia)
- Nocna burza nad regionem słupskim
- Marsz dla Jezusa w Słupsku (zdjęcia, wideo)
- Wypadek w Poganicach. Dwie ofiary śmiertelne
- Noc w ratuszu po raz drugi (zdjęcia)
- Słupszczanka na zgrupowaniu finalistek Miss Polski (zdjęcia)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?