Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaka jest prawda o miasteckim szpitalu? Trwa polityczno-personalny spektakl (ZDJĘCIA)

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Na piątkowym wspólnym posiedzeniu komisji Rady Miejskiej w Miastku mieliśmy poznać prawdę o kondycji finansowej miasteckiego szpitala. Padły liczby, ale z setkami interpretacji, aby tylko zaciemnić obraz. Piątkowe posiedzenie to był tak naprawdę ciąg dalszy polityczno-personalnego spektaklu z osobistymi i czasami agresywnymi wypowiedziami, podszyty burmistrzowską kampanią wyborczą.  W rolach głównych: Renata Kiempa – pełniąca obowiązki burmistrza Miastka i Alicja Łyżwińska – prezes Szpitala Miejskiego w Miastku.
Na piątkowym wspólnym posiedzeniu komisji Rady Miejskiej w Miastku mieliśmy poznać prawdę o kondycji finansowej miasteckiego szpitala. Padły liczby, ale z setkami interpretacji, aby tylko zaciemnić obraz. Piątkowe posiedzenie to był tak naprawdę ciąg dalszy polityczno-personalnego spektaklu z osobistymi i czasami agresywnymi wypowiedziami, podszyty burmistrzowską kampanią wyborczą. W rolach głównych: Renata Kiempa – pełniąca obowiązki burmistrza Miastka i Alicja Łyżwińska – prezes Szpitala Miejskiego w Miastku. Andrzej Gurba
Na piątkowym wspólnym posiedzeniu komisji Rady Miejskiej w Miastku mieliśmy poznać prawdę o kondycji finansowej miasteckiego szpitala. Padły liczby, ale z setkami interpretacji, aby tylko zaciemnić obraz. Piątkowe posiedzenie to był tak naprawdę ciąg dalszy polityczno-personalnego spektaklu z osobistymi i czasami agresywnymi wypowiedziami, podszyty burmistrzowską kampanią wyborczą. W rolach głównych: Renata Kiempa – pełniąca obowiązki burmistrza Miastka i Alicja Łyżwińska – prezes Szpitala Miejskiego w Miastku.

Piątkowe spotkanie miało swój początek w …środę, kiedy konferencję prasową zorganizowała Renata Kiempa, pełniąca obowiązki burmistrza Miastka. Dowodziła na niej totalnej niekompetencji prezesa szpitala Alicji Łyżwińskiej i obwieściła, że szpitalowi grozi niedługo upadłość, bo lecznicę do zapaści finansowej miała doprowadzić obecna prezeska.

Poniżej link do relacji z tej konferencji

Alicja Łyżwińska swoje wystąpienie zaczęła właśnie od odniesienia się do konferencji Renaty Kiempy. Zarzuciła jej mówienie nieprawdy i manipulowanie danymi finansowymi. – Na przestrzeni mojego urzędowania w szpitalu (od 9 grudnia 2021 r., wcześniej prezesem przez osiem lat była Renata Kiempa – dop. redakcji) nie było żadnych zdarzeń, które negatywnie wpłynęły na działalność szpitala. Całą moją kilkumiesięczną działalność musiałam poświęcić usuwaniu nieprawidłowości, zażegnywaniu kryzysów i rozwiązywaniu konfliktów, które powstały za czasu poprzedniego zarządu. Zła kondycja szpitala wynika z działań poprzedniego zarządu – mówiła Alicja Łyżwińska. Zarzuciła Renacie Kiempie wykazywanie nieprawdziwych danych finansowych (kiedy ta była prezesem), aby na papierze szpital dobrze bilansowo wyglądał. – Po przejęciu stanowiska i uzyskaniu dokumentów księgowych od byłej księgowej, stan należności dla szpitala wskazywał na około 14 mln zł. A zobowiązań na około 8 mln zł. Do dyspozycji było więc 6 mln zł. Teraz wiem, że to nieprawda, bo z tych 14 mln zł należało odjąć około 10 mln zł, które nigdy nie zostaną szpitalowi zapłacone (chodzi o nadlimity świadczeń, czyli wykraczające poza kontrakt z NFZ – dop. redakcji). Pięknie poprawiały wynik finansowy, ale tylko na kartce. Na koncie były braki, czego dowodem jest 7 mln 332 tys. zł zobowiązań na 8.12.2021 r. (dzień odwołania Renaty Kiempy ze stanowiska prezesa szpitala – dop. redakcji), kredyt na 7 mln zł z 2019 r. i kredyt obrotowy na 2 mln zł z 2015 r., który przedłużyłam na początku tego roku – informowała Alicja Łyżwińska.

Zarzuty o niekorzystne umowy dla szpitala i gdzie mieszka Renata Kiempa

Alicja Łyżwińska powtórzyła wcześniejsze zarzuty w stosunku do Renaty Kiempy, jeśli chodzi o zawieranie niekorzystnych umów dla szpitala. Chodziło o umowy z NZOZ Eskulap, który prowadzi lekarz Adam Potocki m.in. na badania profilaktyczne w zakresie koordynacji chorób cywilizacyjnych za 20 tysięcy złotych miesięcznie (od czerwca 2018 r.). – Umowy na profilaktykę są bardzo potrzebne, ale ich finansowaniem nie zajmują się szpitale, tylko inni płatnicy (np. NFZ, Ministerstwo Zdrowia). Ze szczątkowych raportów wynika, że codziennie było przebadanych około 60 osób przez te wszystkie lata. Czy to możliwe i czy umowa była potrzebna szpitalowi, pozostawiam do oceny. Strata dla szpitala to 860 tys. zł. – mówiła Alicja Łyżwińska (sprawę wyjaśnia prokuratura)

- Kolejna umowa dotyczy karetek covidowych do przewożenia tylko i wyłącznie pacjentów chorych i z podejrzeniem covid. Oczywiście bardzo potrzebna i zasadna, kiedy NFZ ją refinansował. Dlaczego umowy nie zostały wypowiedziane, kiedy szpital stracił finansowanie na jedną z nich w kwietniu 2021 r., a na drugą w czerwcu 2021 r. Może dlatego, że to znowu ten sam kontrahent, firma Eskulap i że miesięczna płatność za każdą karetkę to 55 tys. zł. Nadmieniam, że od maja (2021 r. – dop. redakcji) wyznaczony został przez wojewodą koordynator, który wysyłał taką karetkę na wezwanie szpitala za darmo. Umowę wypowiedziałam w styczniu, gdy ją znalazłam. Nie było oddzielnych faktur za tę usługę. Kwoty były sprytnie dopisywane do karetek z transportu medycznego, który świadczył oczywiście Eskulap. Ewidentna strata dla szpitala to 660 tys. zł. Dlaczego nie wypowiedziała pani tej umowy? Czy prawdą jest, że mieszka pani w domu wybudowanym przez osobę ściśle związaną z tą spółką? Co miało wpływ na tak drastycznie niekorzystne dla szpitala decyzje? - stwierdziła Alicja Łyżwińska (sprawę karetek wyjaśnia prokuratura).

Renata Kiempa na początku odniosła się do słów Alicji Łyżwińskiej dotyczących zamieszkiwania w domu osoby związanej ze spółką Eskulap. – Chciałam się odnieść do słów, że mieszkam w domu pana Potockiego. Tak, wynajmuję ten dom od 2019 roku. Płacę za ten dom godziwe pieniądze i to wszystko jest w moich oświadczeniach majątkowych. Niczego nie ukrywałam. Nie jest to żadna tajemnica. Planuję ten dom wykupić. Proszę więc mi nic nie insynuować – oświadczyła Renata Kiempa.

W sprawie karetek covidowych Renata Kiempa oświadczyła, że szpitalowi zależało, aby zapewnić pacjentom i mieszkańcom pełne bezpieczeństwo w czasie pandemii koronawirusa. Powiedziała, że na karetkę od wojewody trzeba było czekać 2-3 dni, a więc długo. W sprawie krytyki zawarcia programu profilaktycznego z firmą Eskulap, Renata Kiempa powiedziała. – Ta krytyka to kpina.

To nie jest żaden audyt. To się nadaje tylko do kosza

W dalszej części swojego wystąpienia Renata Kiempa podważała kompetencje i wiarygodność firmy wykonującej audyt (Akia) oraz sposób jej wyboru. – Wpłynęła oferta za 30 tys. zł od osoby, która posiada stosowne uprawnienia. Nie skorzystano z niej. Zawarto za to umowę z firmą Akia, która nie złożyła żadnej oferty, za 92 tys. zł. W ten sposób naruszono przepisy. Poza tym, ta firma nie ma odpowiednich uprawnień. To co tworzy, to nie jest żaden audyt. Ten dokument jest do wyrzucenia do kosza – mówiła Renata Kiempa. Jej zdaniem zlecenie takiego opracowania miało tylko jeden cel – jej zdyskredytowanie.

Głównym analitykiem (nie jest audytorem) współpracującym z firmą Akia jest Adam Monikowski (przedstawiał na komisji informacje z opracowania), który miał zastąpić w maju 2020 r. Renatę Kiempę na stanowisku prezesa szpitala (za rządów burmistrza Danuty Karaśkiewicz). Akia nie ma audytora, ale Adam Monikowski tłumaczył, że współpracują z audytorem.

- O niezależności firmy prowadzącej audyt możemy zapomnieć. I na czyje zlecenie jest prowadzony ten audyt i do czego ma doprowadzić… – mówiła Renata Kiempa (audyt zleciła Alicja Łyżwińska za czasów burmistrza Danuty Karaśkiewicz – dop. redakcji).
Renata Kiempa zarzuciła także Alicji Łyżwińskiej zawarcie innych umów z naruszeniem prawa m.in. na usługi informatyczne.

Napieprzacie we mnie od pięciu miesięcy…

Atmosfera na komisji była nerwowa. Radny Tomasz Śmietana opuścił ją w pewnym momencie, pokrzykując i mocno gestykulując, bo stwierdził, że na komisji nie ma przedstawianych informacji z audytu.

Część radnych krytykowała Renatę Kiempę w trakcie jej wystąpienia. – Napieprzacie we mnie od 5 miesięcy, dajcie się wypowiedzieć – powiedziała Renata Kiempa. Potem przeprosiła za te słowa.

Radny Mirosław Kwaśniewski w bardzo emocjonalnym wystąpieniu zarzucił Renacie Kiempie skłócenie mieszkańców Miastka, podgrzewanie atmosfery, co nie służy szpitalowi. Radny Dariusz Zabrocki powiedział Renacie Kiempie, że musi mieć ona cel do atakowania, aby podgrzewać referendalne nastroje i osiągnąć swój cel w przedterminowych wyborach na stanowisko burmistrza. – Teraz tym celem jest rada – stwierdził Dariusz Zabrocki.

Renata Kiempa obarcza długami Alicję Łyżwińską

Renata Kiempa powtórzyła na komisji to, co mówiła na wcześniejszej konferencji prasowej. Obarczyła Alicję Łyżwińską za bardzo trudną sytuację finansową szpitala. Upatruje tego m.in. w podwyżkach, które dała Alicja Łyżwińska, przede wszystkim lekarzom. Ujawniła też dane o stawkach godzinowych. Kilku lekarzy ma 200 zł za godzinę pracy. – Koszty wynagrodzeń wzrosły o 16 procent. To jest ponad 5 mln zł więcej – stwierdziła Renata Kiempa. Podkreśliła, że kontrakt z NFZ nie pokrywa tak wysokich wynagrodzeń.

– Szacunkowy plan pani Łyżwińskiej na 2022 zakłada, że szpital osiągnie na koniec roku zysk w wysokości 60 tys. zł. Tylko na papierze, bo przyjęte koszty nie odzwierciedlają rzeczywistości – stwierdziła Renata Kiempa. Według jej wyliczeń, szpital na koniec roku zanotuje stratę w wysokości 11-12 mln zł.

Ile wynosi zadłużenie szpitala w Miastku ?

Ile wynosi zadłużenie Szpitala w Miastku? Według raportu z audytu około 18 mln zł, z tego 16 mln na przypadać na okres prezesowania Renaty Kiempy. Strata za pierwszy kwartał 2022 to 815 tys. zł. Renata Kiempa nie zgadza się z takimi wyliczeniami zarzucając obecnemu zarządowi szpitala manipulowanie danymi. Według Renaty Kiempy strata za pierwszy kwartał 2022 r. to nieco ponad 2 mln zł. – Na 31 grudnia 2021 r. zobowiązania wymagalne wyniosły 3 mln 480 tys. zł, na koniec marca br. 4 mln 859 tys. zł, na 19 kwietnia br. 6 mln 321 tys. zł. Nie mogłam się doprosić danych na maj. To nie są zobowiązania z czasu mojego prezesowania, bo terminy płatności faktur mogą wynieść maksymalnie 90 dni – powiedziała Renata Kiempa.

Po komisji odbyło się posiedzenie rady nadzorczej Szpitala Miejskiego w Miastku. Alicja Łyżwińska spodziewała się odwołania ze stanowiska. Przypomnijmy, że Renata Kiempa na swojej konferencji prasowej otwarcie powiedziała, że chce odwołania prezesa. Do tego nie doszło. Kolejne posiedzenie rady nadzorczej za tydzień…

Na piątkowym wspólnym posiedzeniu komisji Rady Miejskiej w Miastku mieliśmy poznać prawdę o kondycji finansowej miasteckiego szpitala. Padły liczby, ale z setkami interpretacji, aby tylko zaciemnić obraz. Piątkowe posiedzenie to był tak naprawdę ciąg dalszy polityczno-personalnego spektaklu z osobistymi i czasami agresywnymi wypowiedziami, podszyty burmistrzowską kampanią wyborczą.  W rolach głównych: Renata Kiempa – pełniąca obowiązki burmistrza Miastka i Alicja Łyżwińska – prezes Szpitala Miejskiego w Miastku.

Jaka jest prawda o miasteckim szpitalu? Trwa polityczno-pers...

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza