Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakość mrożonych ryb w sklepach i hurtowniach jest fatalna

Alek Radomski [email protected]
Jakość mrożonych ryb w sklepach i hurtowniach jest fatalnaPrzy zakupie ryb mrożonych należy upewnić się czy jest to ryba mrożona czy mrożona glazurowana. (Zdjęcie poglądowe)
Jakość mrożonych ryb w sklepach i hurtowniach jest fatalnaPrzy zakupie ryb mrożonych należy upewnić się czy jest to ryba mrożona czy mrożona glazurowana. (Zdjęcie poglądowe) sxc.hu
Intensywny zapach tłuszczu, przeterminowane produkty, złe warunki przechowywania – to tylko niektóre z wykrytych nieprawidłowości. Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej przeprowadził kontrolę produktów rybnych w 10 punktach handlowych na terenie województwa. Pod lupę inspektorów trafiły hurtownie i sklepy sieci handlowych. W naszym regionie sprawdzano dwa sklepy w Bytowie, jeden w Słupsku i jeden w Kobylnicy. Co kontrolowano?

Inspektorzy sprawdzali jakość produktów i prawidłowość oznakowania, daty trwałości i terminy przydatności do spożycia. Weryfikowali też warunki i sposób przechowywania.

I tak, w sumie oceniono 64 partie różnych produktów o wartości ponad 141 tys. zł. Zakwestionowano ponad 30 procent. Dwadzieścia próbek pobranych w siedmiu placówkach przebadano laboratoryjnie, dziewięć od razu zakwestionowano. W kilku wypadkach stwierdzono za dużą zawartości glazury, czyli warstwy lodu. Na przykład w kilogramowych opakowaniu filetów z mintaja faktyczna waga ryby wyniosła niespełna 700 gramów. Filet miruny ze skórą, choć głęboko mrożony, był zwyczajnie nieświeży. Podobnie, wcześniej obrane, ugotowane i zamrożone, krewetki koktajlowe.

Co piąta skontrolowana partia produktów była źle oznakowana. Łosoś reklamowany jako norweski, był takim tylko z nazwy. W opisie produktu informowano, że równie dobrze może pochodzić ze Szkocji. Na opakawaniach brakowało też informacji określających okres przechowywania przez konsumenta. Takiego oznaczenia nie było na półkilogramowej porcji pangi głęboko mrożonej, ścinkach z łososia norweskiego czy kostce z fileta mintaja. Z kolei do produkcji mieszanki owoców morza użyto niedozwolonego barwnika.

Co ciekawe na 64 partie różnych produktów stwierdzono tylko jedną dostępną w obrocie, po upływie daty trwałości. Cała partia glazurowanej pangi termin przydatności przekroczyła, aż o 19 dni.

Inspekcja handlowa ocenia, że jakość produktów rybnych w dalszym ciągu jest mocno niezadowalająca. Po badaniach laboratoryjnych zakwestionowano blisko połowę zbadanych mrożonek. Inspekcja zwraca uwagę, że wady jakościowe w przypadku produktów mrożonych są w praktyce nie do zidentyfikowania w chwili zakupu.

– Niepokojący jest również znaczny odsetek produktów wadliwie oznakowanych – informuje Dariusz Klugmann, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Gdańsku. – W tym zwłaszcza, nie posiadających wymaganych i istotnych dla konsumentów oznaczeń dotyczących okresów i warunków przechowywania w warunkach domowych. Wyniki kontroli po raz kolejny dowiodły, że interesy konsumentów w tym obszarze rynku są zagrożone.

Zgodnie z prawem na przedsiębiorcę, który wprowadza do obrotu zafałszowane produkty, inspekcja handlowa może nałożyć maksymalną karę do 10 proc. ubiegłorocznego przychodu.

Po kontroli w jednym wypadku zdecydowano się na wymierzenie przedsiębiorcy kary pieniężnej w wysokości w wysokości niespełna 4 tys. zł. W pozostałych trwają postępowania administracyjne. W jednym wypadku nałożono też mandat karny w wysokości 250 zł.

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza