Czy twoi rodzice mieli coś wspólnego ze sportem?
Mama Anna trenowała siatkówkę i karate. Tata Marek grał w piłkę ręczną.
Gdzie zaczynałeś swoją karierę i kto był twoim pierwszym wuefistą w szkole oraz trenerem w klubie?
Swoją przygodę ze sportem zaczynałem w Sławnie. Brałem tam udział w wielu biegach organizowanych na sławieńskim stadionie. Szybko trafiłem do lokalnego klubu Święc Sławno, w którym pierwszą opiekę szkoleniową sprawował trener Leszek Kapała. W szkole podstawowej wychowanie fizyczne miałem z Pawłem Michalikiem.
Dlaczego zdecydowałeś się na bieganie, a nie na przykład na gry zespołowe: piłkę nożną, koszykówkę lub siatkówkę?
Trenowałem piłkę nożną. Przez krótki okres uprawiałem koszykówkę i od czasu do czasu grałem w siatkówkę. Ostatecznie królowa sportu przypadła mi najbardziej do gustu. Właśnie w lekkiej atletyce powodziło mi się dobrze i osiągałem niezłe wyniki.
Reprezentowałeś Święc Sławno i przeniosłeś się do Akademii Młodego Lekkoatlety Słupsk. Co spowodowało taką decyzję i za czyim to było przyzwoleniem?
Ponad półtora roku temu zdecydowałem się zmienić klub. Warunki do uprawiania sportu w Sławnie nie były najlepsze, głównie chodzi mi o bazę. Zmiana klubu była za przyzwoleniem mojego trenera Leszka Kapały.
Pod czyją opiekę szkoleniową trafiłeś w Słupsku?
Zostałem zakwalifikowany do sprinterów i szkoleniem zajął się Tomasz Czubak.
Jak ci się układa współpraca z trenerem Tomaszem Czubakiem i co możesz o nim powiedzieć?
Był to świetny biegacz z elity światowej na czterysta metrów, który biegał w kraju na 200 m i czasami na 100 m. To jest bardzo dobry szkoleniowiec. Na treningach przekazuje wiedzę i wskazówki, które mają dać dobre wyniki.
Ile razy w tygodniu trenujesz, gdzie i ile czasu wynosi jeden trening?
Jeszcze w październiku trenowałem cztery razy w tygodniu na słupskim stadionie 650-lecia. Jeden trening trwał godzinę. Od listopada zajęcia są już pięć razy w tygodniu.
Biegasz na krótkich dystansach. Jakie masz swoje życiówki na 100 m i 300 m?
Na 100 m - 11,43 s, a na 300 m - 36,16 s.
Rywalizujesz też w sztafetach. Jak się czujesz w towarzystwie kolegów z biegu rozstawnego 4x100 m?
W ekipie sztafetowej panuje świetna atmosfera. Mam bardzo dobre samopoczucie. Startujesz w sztafecie szwedzkiej. Na czym ona polega i na której biegniesz zmianie? Biegnie czterech zawodników (100x200x300x400 m). Ja byłem na ostatniej zmianie, czyli miałem do pokonania 400 m. Pałeczkę przyjmowałem od kończącego 300 m Oliwiera Kołodziejskiego.
Co jest najważniejsze w każdej sztafecie?
Nie zgubić pałeczki podczas rywalizacji i dobre relacje pomiędzy biegaczami.
Rok 2020 był dla ciebie bogaty w sukcesy. Proszę je przypomnieć.
Podczas mistrzostw Polski U-16 w Słupsku byłem szósty w biegu na 100 m. Na 300 m zdobyłem brązowy medal i złoto w sztafecie 4x100 m. W Łodzi w sztafecie szwedzkiej nasza ekipa zdobyła złoty medal i półtorej godziny później powtórzyliśmy ten sukces w sztafecie 4x200 m. Obecna sztafeta ze Słupska jest mocna w kraju.
Czy uda się jej utrzymać swoje prymaty w 2021 roku?
Myślę, że jest na to spora szansa.
Czy trzy złota w sztafetach i brąz indywidualny uważasz za swoje największe osiągnięcia w dotychczasowej karierze?
Tak. Bo były to pierwsze imprezy rangi mistrzostw Polski, w których zdobyłem cztery medale. Wszystkie mają szczególne znaczenie.
Czy w przygodzie z królową sportu były chwile zwątpienia, w to, czym się aktualnie zajmujesz?
Często podczas gorszego występu w zawodach, gdy przegrałem z kimś teoretycznie słabszym, to miałem mieszane uczucia. Nie miałem ochoty na rezygnację, ale jeszcze większą motywację do pracy na treningach.
W jaki sposób szykujesz się do zawodów i jak się koncentrujesz przed nimi?
Gdy zbliżają się zawody staram się wcześniej chodzić spać, żeby być w pełni zregenerowanym w dniu startu. Przed samym biegiem staram się “wstrzelić”, żeby jak najlepiej zareagować na wystrzał startera.
Kogo z klubowej grupy szkoleniowej uważasz za najlepszego biegacza?
Marka Zakrzewskiego.
Twoim biegowym wzorem krajowym i zagranicznym jest....
Wzorem krajowym jest Tomasz Czubak, mistrz świata w sztafecie 4x400 m. Z zagranicznych biegaczy mój idol to Wayde van Niekerk, południowoafrykański lekkoatleta specjalizujący się w biegach sprinterskich, który jest mistrzem olimpijskim z 2016 roku (Rio de Janeiro) w biegu na 400 m.
Startowałeś już na kilku stadionach w kraju. Który obiekt sportowy zrobił na tobie największe wrażenie i dlaczego?
Do tej pory najbardziej podobał mi się stadion we Włocławku, gdzie w tym roku w ostatnich dniach sierpnia rozgrywane były mistrzostwa Polski seniorów. Bardzo fajnie się tam biega, trybuny otaczają stadion z każdej strony i zaraz obok znajduje się miejsce na rozgrzewkę, a więc jest to znakomite miejsce do rozgrywania niezwykle istotnych zawodów.
Sezon stadionowy jest poza tobą. Czy w okresie zimowym masz w swoich planach starty w hali?
W hali mam zamiar startować w mityngach i docelowo w halowych mistrzostwach Polski U-18.
Do jakiej uczęszczasz szkoły, w której jesteś klasie, jak powodzi się tobie w nauce, jaki masz ulubiony przedmiot?
Chodzę do II Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Słupsku. Jestem w pierwszej klasie o profilu biologiczno-chemicznym. W nauce powodzi mi w miarę dobrze. Poza wychowaniem fizycznym moim najbardziej ulubionym przedmiotem jest fizyka.
Jak nauczyciele zapatrują się na twoją pasję sportową?
W szkole na wuefach mam więcej luzu niż wszyscy, a zwłaszcza w okresie przygotowawczym do niezwykle ważnych imprez sportowych. Większość nauczycieli nie wie nic o mojej biegowej pasji.
Kto jest twoim najwierniejszym kibicem?
Rodzina i przyjaciele kibicują mi często na zawodach.
Jaki masz pseudonim?
Moja ksywka to Johny.
Marzenie sportowe Jana Gostomczyka ...
Dalej zdrowo rozwijać się i poprawiać swoje rezultaty. W przyszłości bardzo chciałbym zakwalifikować się do ścisłej kadry narodowej. Marzę też o wywalczeniu przepustki na igrzyska olimpijskie.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?