Przed 1939 rokiem Reizel Reitzfeld wraz z dziećmi Manią i Zeevem mieszkała w Gródku Jagiellońskim niedaleko Lwowa, gdzie prowadziła młyn. Okupację niemiecką poprzedziła sowiecka. Rodzinie Reitzfledów początkowo żyło się dobrze, głównie dzięki znajomemu Polakowi Janowi Ponulakowi, byłemu pracownikowi leśnemu i właścicielowi dużego sklepu.
Ponulak najpierw pomógł załatwić niezbędne dokumenty, później prowadzić młyn. W młynie zatrudnił Ben Ziona brata Reizel. Wystarał się przy tym o dokumenty chroniące przed wywózką. Później wbrew zakazowi zaopiekował się nim, kiedy ten został pobity dotkliwie przez Niemców.
W sierpniu 1942 roku pojawiły się pogłoski o akcji likwidacyjnej. Jan Ponurak wrazem z bratem zbudowali kryjówkę w młynie pod główną maszyną. Reizel ukryła się tam z rodziną, w momencie, kiedy Ukraińcy wraz z Niemcami zaczęli wywozić Żydów do obozów zagłady. Matka za wszelką cenę chciała uratować dzieci, 4-letnią córkę Manię i 6-letniego wówczas Zeeva. Ponulak za dużą sumę pieniędzy wystarał się o miejsce w zakonie dla dziewczynki. Umieścił tam też 18-miesięczną córkę Julii Rotman Basię. Później dołączył do nich Zeev. W grudniu 1942 roku Reizel została zamknięta w getcie, ale i tym razem Janowi wraz z bratem udało się ją uratować. Wkrótce dołączyła do dzieci. Przebrana za siostrę zakonną przeżyła wojnę.
Po 1945 r. najpewniej przez Rumunię i Szwajcarię trafiła do USA i finalnie do Izraela. Jak potoczyły się jej wojenne losy, zeznała przed notariuszem w Izraelu. Z kolei Jan Ponulak osiadł w Słupsku. Próbował odszukać Reizel przez Czerwony Krzyż. Bezskutecznie. Zmarł w 2003 roku.
W środę, w Teatrze Rondo w Słupsku odbyła się ceremonia nadania mu odznaczenia Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.
- Nie wierzyliśmy z siostrą, że jest to prawda - mówił syn Sprawiedliwego, również Jan. - Pisałem do Instytutu Yad Vashem czy to nie pomyłka. Nie, okazało się, że to ten Jan. Dopiero po otrzymaniu opisu wszystkich zdarzeń, które złożyła Reizel przed notariuszem w Izraelu, poznaliśmy inną twarz ojca, o której nie do końca wiedzieliśmy. On się tym nigdy nie chwalił i nigdy nie robił z siebie bohatera. Wprost przeciwnie, był skromny, ale w jego działaniach było widać, że ma określone cele, motywy i jestem bardzo konsekwentny.
- Wielu Żydów na całym świecie zawdzięcza swoje istnienie temu, że ich rodzice dziadkowie lub pradziadkowie zostali ocaleni podczas Holokaustu - podkreślała w swoim przemówieniu Tal Ben-Ari Yaalon, chargé d'affaires Izraela w Polsce. - Sprawiedliwy wśród Narodów Świata stanowią piękną kartę w zasadniczo ciemnej i przerażającej historii II wojny. W świecie dotkniętym całkowitym upadkiem moralnym byli oni mniejszością, która zdobyła się na odwagę, by bronić wartości człowieczeństwa.
Od 1963 roku specjalna komisja Instytutu Pamięci Narodowej Yad Vashem w Jerozolimie, pod przewodnictwem Sądu Najwyższego Izraela, przyznaje medale i dyplomy Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Jest to oznaczenie mające oddać hołd bohaterom, którzy bezinteresownie, z czysto humanitarnych pobudek narażali życie dla ratowania swoich żydowskich przyjaciół, sąsiadów, znajomych, a często zupełnie obcych ludzi, skazanych na zagładę.
Dyplomy i medale są wręczane na ceremoniach w Izraelu lub w izraelskich placówkach dyplomatycznych na całym świecie. Ambasada Izraela w Polsce organizuje kilkanaście takich uroczystości, głównie w Warszawie.
1 stycznia 2020 roku liczba przyznanych medali Sprawiedliwy wśród Narodów Świata na całym świecie wynosiła 27 712. Odznaczeń wręczanych Polakom jest 7112. To największy odsetek wśród odznaczonych.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?