MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Janusze tatuażu, tatuażyści "zdolni inaczej". Te dziary będą wam się śnić po nocach! Zobaczcie zdjęcia

KZ
Zdobienie ciała tatuażami, kiedyś zarezerwowane dla "typów spod ciemnej gwiazdy", stało się dziś modne, dostępne i popularne. Niemal każdy w swoim otoczeniu, wśród rodziny, znajomych czy współpracowników ma osoby z tatuażami. Jedni skrzętnie ukrywają je pod ubraniem, inni je eksponują i się nimi chwalą. Niestety, niektóre "dzieła" mogą wprawić w osłupienie, nie wiadomo - śmiać się, czy płakać... Zobaczcie najnowsze prace tatuażystów "zdolnych inaczej", przechodząc do galerii zdjęć.

Zobacz w galerii:

Tatuaże wyrażają osobowość, upamiętniają, zdobią, przekazują różne przesłania. Najczęściej są wykonywane według pomysłu osoby, która chce mieć trwałą ozdobę na swojej skórze. Jeśli trafi na dobrego tatuatora, ma szansę przez lata nosić małe dzieło sztuki. Ale, gdy odda swoje ciało w ręce przysłowiowego "Janusza"...

"Fajne, takie nie za proste"

"Do amputacji!"

"Gość perfekcyjnie pracuje z cieniem"

"To pająk? Pierwsze skojarzenie miałem z babką wielkanocną"

Janusze tatuażu
Facebook, internet

"Nie wierzę w to co widzę..."

"Im dłużej na to patrzę, tym bardziej mnie to bawi"

"Najbardziej urzeka fakt, że cała klata do amputacji"

Janusze tatuażu
Facebook, internet

To tylko niektóre z komentarzy, które pojawiają się pod zdjęciami dzieł "Januszy tatuażu". I nie ma się co dziwić, patrząc na dziwne stwory przypominające trochę pająka, trochę lwa, a trochę mrówkę.

Napisy z błędami, dziwaczne rysunki, okropne portrety dzieci (albo autoportrety!), imiona aktualnych i byłych ukochanych - zobaczcie najgorsze tatuaże, których zdjęcia trafiły do sieci. Ostatnio pojawiły się nowe "wybitne" dzieła. Wybraliśmy dla Was prawdziwe perełki.

UWAGA! Niektóre zawierają wulgaryzmy!

Zobacz w galerii:

Obejrzyjcie również:

Janusze tatuażu, tatuażyści "zdolni inaczej". Te dziary będą...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie żyje Kris Kristofferson

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza