Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jazda po zegarach. Felieton rowerowy Ireneusza Wojtkiewicza

Ireneusz Wojtkiewicz
Gmach Starostwa Powiatowego z wieżowym zegarem o czterech cyferblatach, który kreujemy  na wizytówkę nadrzecznych bulwarów po przebudowie
Gmach Starostwa Powiatowego z wieżowym zegarem o czterech cyferblatach, który kreujemy na wizytówkę nadrzecznych bulwarów po przebudowie Ireneusz Wojtkiewicz
Zegary mają czas nie tylko dla nas, ale także dla siebie i dobrze jest, gdy ten stosunek się równoważy. Taką oto dedykacją opatruję plan trasy ok. 20 – kilometrowej przejażdżki szlakiem zegarów wieżowych w mieście – czynnych i nieczynnych, odbudowywanych lub czekających na swój czas. Nie przypominam sobie, aby ktoś wcześniej odbył podobną eskapadę, ale z opisu pod "warto wiedzieć" wynika, że szlaki zegarów już przetarto rowerami i nie tylko.

W samo południe zegar na słupskim ratuszu bije 12 razy, po czym rozlega się hejnał – trochę smętny. Co kwartał też bimba. Ogólnie zadbany, podświetlony, dość dokładnie nastawiony. Nie to co za wczesnego peerelu, gdy wskazówkami poruszały siadające na nie wrony, które kiedyś urządzały sobie stadne naloty na Słupsk. Spod tego ponad wiekowego czasomierza jedźmy ku Staremu Rynkowi. Kto zna jego dzieje pewnie stanie jak wryty na widok dwóch dużych, nowych cyferblatów wieżowego zegara. Kryją się jeszcze za rusztowaniami przed frontonem posesji nr 2. Niektórzy przechodnie powiadają, że tu się robi atrapy przedwojennego wizerunku centrum Słupska. Fachowiec z firmy budowlanej zapewnia, że trwa montaż współczesnej repliki starego zegara. Będzie chodzić, czas pokazywać i dawać odgłosy. Wreszcie!

CZYTAJ TEŻ

Jeszcze rok temu, wcielając się w rolę turystycznego przewodnika rowerowego, trzeba było odwracać uwagę cyklistów od zegarowej wieży z odpadającym tynkiem. Dużo wcześniej na tych łamach podjęliśmy akcję rewitalizacji słupskich zegarów wieżowych. Nic to nie dało w przypadku zegara na wspomnianej posesji nr 2 Starego Rynku, wtedy Placu Armii Czerwonej, gdzie mieścił się oddział Narodowego Banku Polskiego. Jakoś nie przemawiały doń ani polska maksyma „czas to pieniądz”, ani łacińska sentencja tempus fugit (czas ucieka). Od pewnego czasu obiekt należy do Sądu Okręgowego.

CZYTAJ TEŻ

W pobliżu mamy trójstronny zegar wieżowy na kościele Mariackim. Wymaga regulacji, bo każda ze stron pokazuje inny czas, natomiast punktualnie o godz. 21 rozlega się pieśń modlitewna. Pamiętam, że nie tak dawno wieża przed przebudową była w kształcie topornego ostrosłupa z trzema zardzewiałymi deklami, imitującymi tarcze zegarowe. Po sąsiedzku, w zabytkowym obiekcie Poczty Polskiej z 1879 r. , zegar wieżowy stoi też od dawna i obrasta jakimiś badylami. Nieopodal na wieży kościoła św. Jacka również czas się zatrzymał i na czterech stronach stoi w pozycji za dziesięć trzecia. Szkoda, bo ten zabytkowy obiekt o ciekawej przeszłości znajduje się na rozwidleniu popularnych szlaków pieszo – rowerowych.

W śródmieściu najlepiej się prezentuje i funkcjonuje zegar wieżowy Starostwa Powiatowego. Czterostronny, podświetlony cyferblat, bimba przyjemne dla ucha – w sumie ładna ozdoba nadrzecznych, przebudowywanych obecnie bulwarów. Dalej w kierunku dzielnicy Podgrodzie wpada w oko zegar na wieży zabytkowego kościoła Najświętszego Serca Jezusowego. Trójstronny cyferblat ze złoconymi cyframi i wskazówkami. Zachwyca dbałość o sprawność i wygląd tego zegara, co trwa przynajmniej od czasu wspomnianej akcji rewitalizacji starych czasomierzy. Kawał drogi stąd, prawie przy Lasku Południowym, również zobaczymy zegar kościelny z trójstronnym cyferblatem. To kościół św. Jana Kantego, jedyna spośród czterech niezabytkowych, rzymskokatolickich świątyń słupskich, która ma wieżowy zegar.

CZYTAJ TEŻ

Takich funkcjonujących w przestrzeni publicznej czasomierzy mogłoby być więcej gdyby zainstalować je w miejscach, które wyglądają na przeznaczone do tego celu. Np. wieża powojskowych, zabytkowych koszar przy ul. Bohaterów Westerplatte, gdzie obecnie jest Akademia Pomorska. Albo fronton kościoła św. Ottona na wzgórzu przy ul. Partyzantów. Czas pokaże.

Warto wiedzieć
Przydałaby się ogólnie dostępna i przystępnie napisana metryka słupskich zegarów wieżowych, znajdujących się w obiektach użyteczności publicznej, a także kościołach. Tymczasem najwięcej wiemy tylko o wiekowym zegarze na ratuszowej wieży. Zabytkowy, ale czy najstarszy w mieście i okolicy? Jak ten i inne leciwe dzieła sztuki zegarmistrzowskiej przystają do ogólnopolskiego katalogu osiągnięć w tej dziedzinie? Z niego dowiadujemy się, że pierwszy polski zegar wieżowy został zamontowany w 1492 roku w kościele Mariackim w Krakowie. A jaka jest żywotność zrekonstruowanego, wieżowego zegara mechanicznego, umieszczonego w odbudowanym Zamku Królewskim w Warszawie, podaje uznany ekspert: gruntowna konserwacja wypadnie ok. 2175 roku. Dobrze też wiedzieć, że staraniem PTTK funkcjonuje „Szlak Zegarów Wieżowych w Polsce”. Zwiedzanie zegarów honorowane jest okolicznościowymi odznakami. Na liście polecanych do zwiedzania obiektów figuruje min. Słupsk (6 zabytkowych zegarów, które są na trasie naszej jazdy) i Ustka (1).
Rowerem cargo po Słupsku. Jak się jeździ takim jednośladem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto