- W niedzielę wieczorem dotarła do nas informacja wraz ze zdjęciem – mówi sierż. szt. Karolina Seemann, oficer prasowy kołobrzeskiej policji.
Samochodem prawdopodobnie jechała kobieta, a kierowca, który uwiecznił jej wyczyn dzięki zamontowanej w swoim aucie kamerce, minął jej auto na wysokości węzła Kołobrzeg Wschód. Konsekwencje jazdy pod prąd mogą być bolesne. Kierowca odpowie za zignorowanie znaku B-2 "zakaz wjazdu". Kara za to może sięgnąć do 500 złotych. Można też stracić 5 punktów karnych.
Gdyby policja uznała, że jadący pod prąd kierowca zachował się w sposób rażący, może skierować sprawę do sądu, a ten może wymierzyć karę, której górna granica to 30 tys. zł.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?