Kompan Przemysława Z. pokazał dowód, a ten zaczął uciekać.
- Funkcjonariusze dogonili go na ulicy Mickiewicza. Zachodziło podejrzenie, że mężczyzna coś ukrywa. Policjanci zawieźli Przemysława Z. na komendę, aby go przesłuchać i przeprowadzić kontrolę osobistą. Nic nie wykazały. Mężczyznę zwolniono - oznajmia Michał Gawroński, rzecznik prasowy bytowskiej policji.
Z kolei Marcin T. i Ryszard M. przechodzili przez ulicę Styp-Rekowskiego w Bytowie w miejscu niedozwolonym.
Policjanci zatrzymali mężczyzn. Pierwszy pokornie przyjął 50-złotowy mandat, a drugi zaczął wyzwać policjantów, krzycząc że nie zapłaci. Poza tym nie chciał się wylegitymować.
Policjanci zapakowali Ryszarda M. do radiowozu i zawieźli na komendę. Tam znowu posypały się wyzwiska. Doszło też do szarpaniny. W końcu agresywnego mężczyznę zawieziono do izby zatrzymań w kościerskiej komendzie, gdzie spędził noc (bytowska izba jest w remoncie).
Ryszardowi M. grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?