Jeden podpalił auto, drugi odkręcił koło z BMW i ukradł tablice. Słupska policja zatrzymała dwóch mężczyzn

W czwartek rano (16 czerwca) policjanci otrzymali zgłoszenie o podejrzanie zachowującym się mężczyźnie, który na jednym z parkingów kręcił się pomiędzy zaparkowanymi samochodami i łapał za klamki. Do jednego z samochodów wsiadł, a gdy z niego wysiadł, to pojazd zaczął się palić.

- Od razu po otrzymaniu tej informacji funkcjonariusze pojechali w rejon zdarzenia. Podczas przejazdu ich uwagę zwrócił młody mężczyzna, który na widok radiowozu nerwowo zareagował. Dodatkowo odpowiadał on rysopisowi, który podał w zgłoszeniu świadek tego zdarzenia. Policjanci znaleźli w kieszeni 21-latka zapalniczkę oraz rzeczy pochodzące z podpalonego samochodu. Został on zatrzymany i przewieziony na komendę, a pracę na miejscu tego zdarzenia rozpoczęli policjanci z grupy dochodzeniowo śledczej, którzy wykonali oględziny, dokumentację fotograficzną i przesłuchali świadków. 21-latek usłyszał zarzut zniszczenia mienia, za co grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności - mówi sierż. sztab. Jakub Bagiński, oficer prasowy KMP Słupsk.

Kilkanaście godzin później funkcjonariusze otrzymali informację o mężczyźnie, który na innym parkingu od dłuższego czasu podejrzanie kręci się przy zaparkowanym BMW.

- Policjanci, którzy szybko pojechali w to miejsce zobaczyli, że we wskazanym pojeździe brakuje jednego koła, a pozostałe mają odkręcone śruby mocujące. W trakcie sprawdzania rejonu tego zdarzenia funkcjonariusze zwrócili uwagę na stojącego na chodniku mężczyznę, a podczas rozmowy z nim zauważyli, że w zaparkowanym obok samochodzie leży odkręcone koło. Podczas przeszukania, w kieszeni tego mężczyzny policjanci znaleźli jeszcze śruby mocujące pozostałe koła, a w bagażniku jego samochodu tablice rejestracyjne, które po sprawdzeniu w policyjnym systemie informatycznym okazały się kradzione. Technik kryminalistyki wykonał oględziny miejsca zdarzenia oraz zabezpieczył, m.in. lewarek, który służył do podniesienia pojazdu - mówi Bagiński.

Odzyskane przez mundurowych koło i śruby wróciły do właściciela. 32-latek został zatrzymany i przewieziony na komendę, gdzie usłyszał zarzut kradzieży. Za to przestępstwo grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.