Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Engel: Zagrajmy trzema napastnikami (rozmowa)

Michał Skiba
Michał Skiba
Reprezentacja Polski zagra z Austrią pierwszy mecz el. Euro 2020
Reprezentacja Polski zagra z Austrią pierwszy mecz el. Euro 2020 Bartek Syta
PIŁKA NOŻNA. ELIMINACJE EURO 2020. AUSTRIA POLSKA. POLSKA ŁOTWA. Trzeba zaznaczyć, że reprezentacja Polski nie ma żadnego problemu na żadnej pozycji. Selekcjoner Jerzy Brzęczek ma taki komfort, o jakim mogło pomarzyć wielu jego poprzedników. Z Austrią trzeba wygrać, by zadbać o atmosferę w środku i wokół kadry - mówi Jerzy Engel, były selekcjoner reprezentacji Polski.

Michał Skiba: Miejmy to pytanie za sobą: da się ustawić Roberta Lewandowskiego, Arkadiusza Milika i Krzysztofa Piątka w podstawowej jedenastce reprezentacji Polski?

Jerzy Engel: Są drużyny, które grają trzema napastnikami i nikomu to nie przeszkadza. Do takiej taktyki mamy wahadłowych, bocznych obrońców, skrzydłowych. Bartosz Bereszyński, Kamil Grosicki, czy Jakub Błaszczykowski potrafiliby tak grać za tą trójką, że dałoby się to zrobić. Dwóch napastników wyżej, jeden za nimi.

Co wtedy z Piotrem Zielińsksim?

Jeśli w filozofii selekcjonera Jerzego Brzęczka znajdzie się miejsce dla Piotra Zielińskiego to świetnie, bo najlepsi muszą grać. Bez względu na to, jaka jest taktyka i ustawienie. Najlepsi powinni grać. Jedziemy do Austrii bez żadnych obaw. Z grupy wychodzą dwa najlepsze zespoły, a my przecież jesteśmy zdecydowanym faworytem. Zespół musi być nastawiony na całe eliminacje, nie przygotowywać się pod kątem jednego meczu.

Są delikatne obawy, czy w formie będzie Grzegorz Krychowiak. Ma za sobą tylko dwa występy w lidze rosyjskiej, bowiem tam grają systemem wiosna-jesień.

Niedawno miałem przyjemność oglądać w Rosji mecz FK Krasnodar z Valencią w Lidze Europy. Rosyjski zespół grał na pełnych obrotach. Pod względem fizycznym wyglądali tak samo jak Hiszpanie. Raczej nikt w Rosji nie zmarnował zimy, mam nadzieję, że Grzegorz Krychowiak z Lokomotiwem Moskwa również.

Problemem może być obsada lewej obrony?

Dla mnie to żaden problem. Przede wszystkim trzeba sobie jasno powiedzieć, że nie mamy problemu z żadną pozycją. Nie w tej reprezentacji. Na lewej obronie może zagrać kilku piłkarzy. Równie dobrze w defensywie może zagrać trzech stoperów, a na bokach wahadłowi. Wariantów jest bardzo wiele, a selekcjoner Jerzy Brzęczek ma tak komfortową sytuację, o jakiej wielu jego poprzedników mogło wyłącznie pomarzyć.

Brzęczek o Błaszczykowskim: Pod względem wydolnościowym jest na swoim najwyższym poziomie

Gdy był Pan selekcjonerem, to miał Pan co najmniej czterech piłkarzy do gry na środku obrony. Teraz do kadry wraca Michał Pazdan, ale jego akcje nie stoją już tak wysoko, jak rok temu.

Trzeba zmierzać do tego, że główną postacią w defensywie będzie Jan Bednarek. Jest młody i świetnie sobie radzi. Wiele dał mu mundial. Zaraz to do niego będziemy dobierać. Do formy wrócił Kamil Glik. Nie ma co kombinować. A jeśli do dyspozycji są jeszcze Michał Pazdan i Artur Jędrzejczyk, to postawienie na nich może zależeć od pomysłu selekcjonera, ewentualnej formie dnia któregoś z nich.

Presja na selekcjonerze rośnie. Wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo z reprezentacją.

Ma już pewne doświadczenie w kadrze. Prowadził ją w trudnych meczach o punkty, wie, co trzeba zrobić, by sięgnąć po więcej. Doświadczenie musi zaprocentować, a zbiera się je nie tylko w meczach wygranych. Nie uważam, by presja była większa niż wcześniej.

Od tego czasu mocno zmieniła się forma Jakuba Błaszczykowskiego.

Zawsze byłem po stronie Kuby. Bo takich piłkarzy w Polsce wielu nie mamy. Z takim doświadczeniem i klasą. W kadrze widział wszystko, był jej kapitanem. Ma za sobą wielkie turnieje, sukcesy, przykrą wpadkę, bo ten karny w ćwierćfinale Euro 2016 z Portugalią to była kolosalna presja. Nie rezygnuje się łatwo z piłkarza o takich przeżyciach, w dodatku jego forma rośnie. Nie widzę żadnych przeszkód, by miał wystąpić w podstawowym składzie w meczu z Austrią.

Po meczach z Austrią i Łotwą będziemy mieć na koncie sześć punktów w eliminacjach Euro?

Na to liczę. Fajnie jest rozpocząć eliminacje od zwycięstwa. Od razu jest inna atmosfera wokół kadry i w samym środku. Pamiętam, jak moja reprezentacja wygrała w Kijowie. Mecz z Ukrainą ustawił całe eliminacje do mundialu w Korei, grało się już całkiem inaczej, swobodnie realizowaliśmy wszystkie warianty, nad którymi pracowaliśmy. Nie było takich nerwów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jerzy Engel: Zagrajmy trzema napastnikami (rozmowa) - Sportowy24

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza