Główny właściciel Morpolu i terenów po usteckiej stoczni został już po raz drugi ujęty w rankingu najbogatszych Polaków magazunu "Forbes". Zadebiutował w 2011 roku, po tym, jak Morpol wykupił morskie farmy, w których hodowane są łososie i wszedł na giełdę norweską. Wówczas Malek otwierał trzecią dziesiątkę najbogatszych. Był na 21. pozycji, z majątkiem szacowanym na 850 milionów złotych.
Nowy ranking "Forbesa" zawiera informacje, które mogą zasmucać sympatyków usteckiego biznesmena. Spadł w rankingu najbogatszych na 37. pozycję. Mało tego: znacznie stopniała też wartość jego majątku. Czerwona strzałka w dół przy Malku, ilustrująca spadek tej wartości, opatrzona jest cyfrą 37,6 procent. W liczbach bezwzględnych oznacza to, że wartość firm biznesmena spadła z 850 do 520 milionów złotych. To tak, jakby Malek codziennie tracił około miliona złotych.
W rzeczywistości chodzi nie o żywą gotówkę, tylko o wartość akcji firm należących do biznesmena. Mimo spadku, wciąż jest ona jednak na tyle pokaźna, że prezes z podusteckiego Duninowa, gdzie znajduje się główna przetwórnia Morpolu, nadal wyprzedza w rankingu takich tuzów biznesu, jak Sobiesław Zasada, Mariusz Walter czy Roman Kluska.
- Spadek w rankingu? Mnie to nie martwi - powiedział nam wczoraj o tej publikacji Jerzy Malek. - Na spadek wartości akcji złożyły się dwie rzeczy: kryzys i niższe ceny na łososie. Te ceny spadły w porównaniu do wcześniejszego roku aż o 60 procent.
Biznesmen może wkrótce znowu w rankingach mocno podskoczyć w górę. A to dlatego, że planuje wkrótce wejście na kolejną giełdę, tym razem w Warszawie. Jak już informowaliśmy, ze sprzedaży akcji chce on sfinansować budowę trzech przetwórni rybnych: w Niemczech, Francji i w Szkocji. O ile z emisji akcji w Norwegii spółka Jerzego Malka uzyskała 200 mln euro, o tyle teraz biznesmen zamierza wyemitować akcje o wartości od 300 do 500 milionów złotych. Malek powiedział nam wczoraj, że wejście na giełdę w Warszawie powinno dokonać się w ciągu najbliższych miesięcy.
Budowa dwóch przetwórni, w Niemczech i we Francji, już się rozpoczęła. Malek przewiduje, że w jego zagranicznych przetwórniach aż 80 procent pracowników pochodzić będzie z Polski. Nowe zakłady polskiego przedsiębiorcy w zachodniej Europie mają rozpocząć pracę w perspektywie najbliższych kilku lat. Morpol zatrudnia obecnie około 3 tys. pracowników, z czego większość pracuje w przetwórni w Duninowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?