Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeśli Gryfia zadrży, szansa na sukces Czarnych jest

Krzysztof Nałęcz
Krzysztof Nałęcz
Łukasz Capar
Czarni walczą dziś o zachowanie nadziei na awans do finału PLK. Rywal, Polski Cukier Toruń, prowadzi 2:0. Jeśli dziś wygra, to on awansuje.

Po meczu numer dwa w Toruniu trener Roberts Stelmahers na nic nie narzekał, nie uskarżał się, nie tłumaczył. Poza jedną sprawą - pretensjami zgłoszonymi do tłumacza konferencji, który nadzwyczaj skromnie przełożył nieco dłuższą, niż to w przypadku trenera Czarnych bywa, wypowiedź.

A wypowiedź ta była, znów jak na tego trenera, zaskakująca dużą dozą ekspresji i energii. Trener mówił więc, że jest zadowolony z postawy drużyny, on i zespół dalej wierzą w sukces i na pewno się nie poddadzą. Zapowiada walkę o dwie wygrane w Słupsku, przedłużające szanse na awans do wielkiego finału.

Ta wiara nie jest pustym frazesem. Czarni oba mecze przegrali różnicą mniejszą niż osiem punktów i choć Polski Cukier wygrał oba mecze zasłużenie, Czarni walczyli do końca. Szansa na sukces była duża zwłaszcza w meczu nr 1. Kiedy 50 sekund przed końcem spotkania strata wynosiła zaledwie trzy punkty, rzut spod samego kosza Grzegorza Surmacza pechowo wykręcił się z obręczy.

Wiara w sukces, ale też walka o każdą piłkę przez 40 minut wszystkich graczy, to klucz do realnej szansy na zachowanie nadziei, którą może dać dopiero mecz numer cztery. W sukces wierzą z pewnością słupscy kibice, którzy wykupili już wszystkie bilety na ten mecz i w hali Gryfia obejrzy go nadkomplet publiczności. Początek spotkania o godzinie 17.45 (transmisja w Polsacie Sport Extra).

Magazyn GP24 Basket po drugim meczu Polski Cukier - Energa Czarni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza