Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest nowy pomysł na lokal po Cepelii w centrum Słupska. Otwarcie już w sobotę

Kinga Siwiec
Kinga Siwiec
Cepelia w Słupsku istniała ponad 50 lat. Ten sklep z lokalnym rękodziełem na stałe zapisał się w pamięci słupszczan.
Cepelia w Słupsku istniała ponad 50 lat. Ten sklep z lokalnym rękodziełem na stałe zapisał się w pamięci słupszczan. archiwum
Już niedługo na mapie Słupska pojawi się całkiem nowe miejsce. Nowe, choć nawiązujące do tradycji, bo też lokal, w którym będzie się mieścić to kawał historii miasta.

W Słupsku powstanie nowa – i jak do tej pory pierwsza kluboksięgarnia. Miejsce, które połączy w sobie sklep pełen księgozbiorów oraz miejsce, w którym w spokoju zanurzymy się w lekturze przy kawie czy ciastku. Kluboksięgarnia będzie mieścić się w lokalu, gdzie przez lata funkcjonowała Cepelia. A nazwa – jakby by inaczej - będzie nawiązywać do tego kultowego dla wielu słupszczan sklepu.

- Dla mnie to miejsce było niezwykłe, dlatego kiedy dowiedziałam się, że miasto ogłosiło przetarg na lokal po Cepelii, moje wieloletnie marzenia o otworzeniu kluboksięgarni nabrały realnego kształtu i pomyślałam, że to naprawdę dobra okazja, by zacząć działać – mówi Agnieszka Zielińska, właścicielka klubokawiarni, która będzie nosiła nazwę Cepelin.

Sama nazwa nawiązuje nie tylko do Cepelii, ale też do legendarnych zeppelinów – niemieckich sterowców, których baza znajdowała się w pobliskich Jezierzycach.

Pani Agnieszka z pochodzenia jest słupszczanką, ale ostatnie dwadzieścia lat mieszka w Warszawie. Przez epidemię koronawirusa swoje obowiązki służbowe w dużej części wykonywała zdalnie, a to pozwoliło na częstsze odwiedzanie rodzinnego miasta.

- W Warszawie lokali, gdzie jednocześnie można kupić książkę i napić się kawy jest bardzo dużo. Przyjeżdżając do Słupska żałowałam, że tu tego nie ma, bo wydaje mi się, że takie miejsca są bardzo przyjazne ludziom. Myślę, że mój pomysł zrodził się właśnie z takiego połączenia miłości do książek, ludzi i Słupska – wyznaje pani Agnieszka.

Właścicielka Cepelina przyznaje, że sobotniego wydarzenia nie nazwałaby wielkim otwarciem, a raczej skromną parapetówką, bowiem obostrzenia związane z epidemią koronawirusa wciąż zabraniają prowadzenia działalności stacjonarnej lokalom gastronomicznym – a takim w końcu po części będzie kluboksięgarnia.

- Otwieramy się w środku pandemii. Zdaję sobie sprawę z ryzyka, jest to może takie trochę pójście pod prąd, ale tak jak wspominałam – jest to też dobry moment dla mnie, bo pracując zdalnie mam nieco więcej czasu na wizyty w Słupsku, a też lokal, który mnie interesował, był dostępny właśnie teraz.

Agnieszka Zielińska przyznaje, że zwątpienie wśród napotykanych ludzi budzi też fakt, że czytelnictwo wśród społeczeństwa jest coraz mniej popularne.

- To takie podwójne ryzyko, ale jestem dobrej myśli, bo od wielu mieszkańców miasta słyszę, że na takie miejsce czekali - gdzie nie tylko kupimy książkę, ale też spotkamy ludzi, z którymi będziemy mogli porozmawiać na temat literatury, wypić kawę, czy nawet zjeść śniadanie. To ma być miejsce z duszą.

Na dowód tego, że miejsce ma przyciągać bibliofilii pani Agnieszka wskazuje, że wśród pracowników kluboksięgarni znajdziemy między innymi doktora literaturoznawstwa.

Otwarcie Cepelina odbędzie się w sobotę, 12 grudnia. Jednocześnie ruszy strona internetowa przez którą słupszczanie będą mogli kupować książki z darmową dostawą do domu.

Zobacz także: W Słupsku powstała Kawiarnia Artystyczna Antrakt

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza