Jedna z kluczowych dla Słupska inwestycji transportowych została ogłoszona w formule zaprojektuj i buduj. Oznacza to, że wyłoniony w postępowaniu zwycięzca zrealizuje, nakreśli plany i obliczy kosztorysy. Te ostatnie - jak pokazuje historia analogicznej inwestycji w Ustce - mogą się znacznie różnić od założeń. W przypadku uzdrowiska, różnica to kilkanaście milionów złotych. O ile cena węzła w Ustce obliczana niedawno na ponad 40 mln zł poszybowała w górę, to koszty w przypadku Słupska poleciały już w dół. Miasto na budowę wielofunkcyjnego węzła przeznaczało jeszcze niedawno 54 mln zł. Dziś ta kwota skurczyła się o około kilkanaście milionów.
Co ucięto? Sam dworzec autobusowy został mocno odchudzony. Jak się dowiedzieliśmy, mniejsza ma być liczba stanowisk dla autobusów i sam parking w porównaniu do pierwotnych założeń. Na dodatek zrezygnowano z drogowego łącznika, który miał biec od ronda u zbiegu ulicy Sobieskiego i Banacha w stronę torów. Przynajmniej do czasu - jak informuje ZIM - do kiedy PKP nie zwolnieni torów odstawczych. Koszt odsunięcia torowiska wykorzystywanego to czyszczenia składów to kilka milionów złotych. Termin? Bliżej nieokreślony. W zamian cały ruch do dworca autobusowego ma odbywać się przez ulicę Towarową, czyli przez skrzyżowanie Sobieskiego z Zygmunta Augusta. Okrojono też prace ziemne, które w tego typu inwestycjach generują największe koszta. Zaplanowano za to pochylnię pod przyszły tunel pod torami kolejowymi i windę, którą wykonawca będzie musiał zabezpieczyć. W praktyce budowany ma być nowy dworzec autobusowy, odcięty torami od śródmieścia. Nie wiadomo bowiem, co z budową podziemnego przejścia. Jak nas wczoraj zapewniono, ta konkretna część prac leży po stronie PKP i ma być realizowana razem z zapowiadaną budową nowego dworca.
Jak to z dworcami i koleją w Słupsku bywało [zdjęcia]
- Inwestycja PKP jest wciąż przesuwana - mówi Tomasz Orłowski, kierownik Działu Eksploatacji i Inwestycji Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. - Musimy zmieścić się w aktualnej perspektywie unijnej. To ostatni gwizdek, aby realizować tę inwestycję, a wydane środki były tymi kwalifikowanymi.
Dodajmy, że te same ramy czasowe do końca 2022 roku obowiązują też kolej. Jak na razie PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. przygotowują dokumentację dla projektu. „Prace na linii kolejowej nr 202 na odcinku Gdynia Chylonia – Słupsk”. To zadanie, w ramach którego budowana miała być druga nitka torów do Słupska. Przypomnijmy, że finansowo również i tę inwestycję mocno okrojono. Dziś wiadomo o nie tyle, że rozpocznie się po 2020 roku, a najpewniej dopiero w przyszłej perspektywie finansowej i o ile znajdą się na nią pieniądze.
W informacji nadesłanej nam z biura rzecznik PKP PLK czytamy, że kolej dalej chce modernizować trzy perony oraz przejście podziemne pod torami. Perony będą wyższe, a samo przejście poszerzone.
- Konstrukcja przejścia będzie umożliwiała jego połączenie z planowanym przez miasto Słupsk przejściem podziemnym, prowadzącym w kierunku ul. Towarowej oraz węzła transportowego - informuje Przemysław Zieliński z PKP PLK. - To efekt poczynionych z władzami miasta uzgodnień w celu wzajemnej koordynacji prac - pisze i dodaje, że zmiany w projekcie budowy węzła transportowego przez Słupsk nie mają wpływu na projekt przebudowy przejścia podziemnego ze strony PLK.
Jak zapewnia Monika Rapacewicz, rzecznik UM Słupsk, PKP SA przygotowują się do przetargu na dokumentację projektową budowy dworca.
ZOBACZ TAKŻE: Będą warsztaty dotyczące przyszłości dworca PKP w Słupsku [WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
