Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesteśmy dobrze przygotowani i chcemy powtórzyć jesień

Krzysztof Niekrasz
Waldemar Walkusz
Waldemar Walkusz
Rozmowa z Waldemarem Walkuszem, szkoleniowcem drugoligowego Druteksu-Bytovii, który ma szansę na pierwszoligowy awans.

- O co będziecie grać ?
- W każdym meczu o trzy punkty.

- Jak ocenia pan przygotowania do wiosny?
- Zawodnicy bardzo solidnie ćwiczyli na miejscu w Bytowie i podczas zgrupowania na Cyprze. Tak ciężko jeszcze nie pracowali.

- Drutex-Bytovia zaliczył dwanaście sparingów. Jaka jest pana ocena tych sprawdzianów?
- Sparingi spełniły swoje zadania. Wszyscy chcieli pokazać się z dobrej strony. W meczach kontrolnych próbowałem różnych wariantów.

- Zimą Drutex-Bytovia zaszalał w rynku transferowym.
- W każdym klubie coś się działo. Dokonaliśmy ośmiu transferów. To największa liczba za mojej kadencji. Nie jesteśmy jednak rekordzistami. Takie miano ma Chojniczanka Chojnice, która dokonała chyba dziewięciu transferów. Do nas przyszli piłkarze, których potrzebowaliśmy.

- Co może pan powiedzieć o nowych graczach?
- Dzięki nim kadra jest liczniejsza i zwiększyła się rywalizacja w każdej formacji. Mają oni podnieść jakość gry na wiosnę. Wśród nich są młodzi gracze, którzy mają też zdobywać doświadczenie.

- Przy takich zmianach kadrowych na pewno sprawa wyboru pierwszej jedenastki ulegnie korekcie. Ile będzie zmian w porównaniu z jesienią?
- Nadal przypatruję się zawodnikom. W każdym meczu mogą być zmiany. Każde spotkanie będzie inne. Najwięcej grać będą piłkarze, którzy nie będą zawodzić.

- Kto z nowej ósemki ma największą szansę, by wskoczyć do podstawowego składu?
- Cieszę się, że wrócił środkowy obrońca Michał Szałek. To nowy-stary zawodnik. Sporą szansę ma napastnik Jakub Bojas. Dobrze prezentuje się Paweł Tyburski.

- Do ekipy doszło dwóch napastników. Czy siłą Druteksu-Bytovii będzie gra ofensywna?
- W niektórych sparingach graliśmy na dwóch, a nawet trzech napastników. W lidze zależeć to będzie od przeciwnika i jak spotkanie będzie się układać. Naszą siłą jest kolektyw. My mamy tak grać, by mało tracić goli i więcej zdobywać ich od rywali.

- Gajtkowski poszerza pole manewru?
- Miał spore zaległości treningowe. Nie jest jeszcze w najlepszej dyspozycji. Z dnia na dzień prezentuje się jednak coraz lepiej.

- Jak ocenia pan terminarz gier?
- Wycofał się Lech Rypin. Pewne jest też, że Tur Turek dogra ten sezon do końca, a później bez względu na zajęte miejsce ma występować w niższej klasie. Początek rundy rewanżowej będzie wyjątkowo trudny.

- Które zespoły będą najgroźniejsze?
- Energetyk ROW Rybnik, Chojniczanka Chojnice, Raków Częstochowa. Nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa trzy ekipy. To Górnik Wałbrzych, MKS Kluczbork i KS Polkowice. Różnice punktowe są niewielkie.

- Czy drużyna jest w stanie udźwignąć cię­żar odpowiedzialności za awans?
- Chcemy wygrywać i każde spotkanie będzie ważne. Spróbujemy nie zawieść oczekiwań. Półtora roku w drugiej lidze gramy równo. Podsumowując trzy rundy, mamy najwięcej punktów. W tej klasyfikacji jesteśmy liderem.

Rozmawiał
Krzysztof Niekrasz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza