Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesteśmy na etapie przebudowy zespołu (rozmowa)

Krzysztof Niekrasz
Rozmowa z Krzysztofem Bryndalem, grającym trenerem miasteckiego Startu, który zajął drugie miejsce w tabeli słupskiej klasy okręgowej edycji 2018/2019.

Od kiedy zostały wznowione przygotowania do nowych rozgrywek edycji 2019/2020 i nad czym głównie drużyna pracuje na treningach?

Zajęcia rozpoczęliśmy jedenastego lipca. W początkowej fazie przygotowań pracujemy przede wszystkim nad cechami motorycznymi -głównie nad siłą i wytrzymałością. Oczywiście, że w treningi wplatane są aspekty techniczno-taktyczne.

Gdzie i ile razy trenuje zespół?

Ćwiczymy na własnych obiektach w Miastku. Mamy bardzo dobrze przygotowane dwie płyty boiska. W tygodniu odbywają się trzy jednostki treningowe oraz jedna gra kontrolna.

Kto ubył z drużyny lub nie wznowił treningów?

Mamy kilka ubytków kadrowych. I to są zawodnicy odgrywający znaczące role w drużynie. Ze Startem pożegnał się Sławomir Pufelski. Nasz podstawowy obrońca Artur Świąder postanowił, że nie wznowi treningów. Bramkarz Robert Ostrowski przebywa na testach w Niemczech i jest duże prawdopodobieństwo, że opuści nasz zespół. Natomiast dwóch naszych podstawowych młodzieżowców Oskar Wiśniewski i Oliver Lewandowski niedługo, bo od października, zacznie studia.

Skąd są nowi piłkarze , którzy dołączyli do zespołu?

Chęć gry w naszym zespole wyraziło kilku zawodników. Teraz jesteśmy na etapie obserwacji, a o ich przydatności zadecydujemy w najbliższym czasie.

Z kim graliście sparingi i jak przedstawia się plan dalszych gier kontrolnych i jakie są ich terminy?

Rozegraliśmy dwa sparingi. Z Piastem w Człuchowie wygraliśmy 3:2 , natomiast w Sławnie przegraliśmy ze Sławą 1:3. Zostały nam jeszcze do rozegrania trzy mecze kontrolne: 26.07 z Wieżą Postomino w Miastku, 2.08. z Bartonem Barcino w Miastku i 10.07. w Polanowie z tamtejszym Gryfem.

Trwa głosowanie...

Czy Start Miastko stać na awans w nadchodzącym sezonie?

Cel zespołu postawiony przed inauguracją batalii o punkty mistrzowskie w słupskiej klasie okręgowej?

Jesteśmy na etapie przebudowy zespołu. W ciągu roku odeszło i jeszcze odejdzie kilku zawodników. Straty mogą oscylować od ośmiu do dziesięciu graczy. Chcemy dalej wprowadzać do grania młodych piłkarzy z Miastka i okolic, wygrywać mecze i być w czołówce ligi.

Powróćmy jeszcze do poprzedniego sezonu. Jak w Miastku zostało przyjęte drugie miejsce w tabeli?

Na pewno był lekki niedosyt. Graliśmy młodym zespołem. Wiedząc, jakimi finansami i jakim potencjałem należy dysponować w czwartej lidze, to nie chcieliśmy robić czegoś na siłę. Do tego zdawaliśmy sobie sprawę, że po sezonie opuści nas kilku zawodników i to bez względu na to, czy będzie awans, czy też nie.

Czy faktycznie Lipniczanka zasłużyła na awans do czwartej ligi?

Start zdobył 77 punktów. Drużyna z Lipnicy zainkasowała o jeden punkt więcej od nas. Tak więc Lipniczanka wygrała rywalizację i zdobyła zasłużenie przepustkę do czwartej ligi. Życzę jej powodzenia.

Wiosną byliście nawet długo liderem. Dlaczego przodownictwa nie udało się wam utrzymać do końca rozgrywek?

O niezajęciu pierwszego miejsca w lidze zadecydowały potracone punkty w trzech zremisowanych meczach z zespołami, które spadły do klasy A. Ponadto w ostatnich kilku spotkaniach graliśmy bez trzech, czterech podstawowych zawodników. Niestety, w tym czasie przypadł nam mecz z Lipniczanką, w którym ponieśliśmy jedyną porażkę w sezonie. Młoda kadra zespołu nie wytrzymała presji. Te wszystkie czynniki zdecydowały o tym, że zajęliśmy tylko i aż drugie miejsce.

Którzy to piłkarze zawiedli pana oczekiwania?

Nie było takich.

Jakie były najsilniejsze strony Startu?

Wydaje mi się, że gra obronna całego zespołu. Mimo że czasami traciliśmy zbyt łatwo bramki, to jednak statystyki mówią same za siebie. Straciliśmy najmniej goli w lidze.

Najgorszy występ zespołu w rundzie rewanżowej?

Przegrany 1:4 mecz z Lipniczanką w Lipnicy.

Którzy piłkarze poczynili największe postępy?

Wszyscy z kadry zespołu zrobili jakiś krok do przodu. Szczególnie młodzi zawodnicy, których mamy dość sporo. Należy nadmienić, że w tym sezonie zagrało u nas kilku piłkarzy, którzy mieli jeszcze wiek juniora młodszego. Piotr Trzeciński stał się podstawowym obrońcą, swoje minuty rozegrali Jakub Milewski i Oskar Dzięcioł. Przemysław Spalik, jako 15-letni debiutant, grając tylko w rundzie jesiennej zdobył siedem bramek. Kolejnym był Jan Garczyński, który również zadebiutował jako 15-latek i strzelił gola.

Kto pomaga panu w działaniach organizacyjnych i w pracy szkoleniowej?

W sprawach organizacyjnych pomaga mi kierownik klubu Maciej Kurkierewicz, któremu bardzo dziękuję za wykonaną pracę. Natomiast jeżeli chodzi o sprawy szkoleniowe, to na tę chwilę muszę radzić sobie sam.

Będzie pan grającym trenerem?

Jeżeli zdrowie dopisze i będzie taka potrzeba, to pojawię się jeszcze na boisku.

Jak, jako były gracz Bytovii, ocenia pan szanse Bytovii w II lidze edycji 2019/20?

Tej drużynie bardzo kibicuję, szczególnie w tym ciężkim dla niej okresie. Wierzę, że da radę i spokojnie będzie w środkowej strefie tabeli. A może trochę wyżej?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza