W pogrzebie, oprócz rodziny, uczestniczyło bardzo liczne grono znajomych tragicznie zmarłego. Koledzy z korporacji taksówkarskiej MPT przyjechali kilkudziesięcioma taksówkami. Wszystkie miały na antenach czarne wstążki. To na znak żałoby. Pojawili się także z wieńcami przedstawiciele innych słupskich korporacji taksówkarskich. Mimo że pogoda nie zachęcała do uczestnictwa w ceremoniach na wolnym powietrzu. Było zimno, przez cały czas siąpił nieprzyjemny deszcz.
W tłumie dostrzegliśmy wielu emerytowanych wojskowych. 62-letni Jan Z. przez wiele lat służył w jednostce lotniczej, stacjonującej w Redzikowie pod Słupskiem. Latał m.in. na Jakach - 40 jako technik pokładowy.
- Wielokrotnie byłem z nim w powietrzu. Nad Bałtykiem, a także nad granicą rosyjską. Znakomity kolega: pogodny i pomocny - opowiadał były żołnierz wojsk lotniczych z Redzikowa.
Więcej o sprawie dramatycznego wypadku piszemy w dzisiejszym, piątkowym wydaniu Głosu Pomorza. Zachęcamy do kupna
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?