Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Julek jest już po przeszczepie szpiku! Wzruszający list od mamy chłopca

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Julek Klimas przeszedł przeszczep szpiku w środę, 9 stycznia w Szpitalu Uniwersyteckim w Bydgoszczy. Przebywa w pomieszczeniu o zaostrzonym rygorze. Cały czas jest z nim mama. Rodzice chłopca dziękują wszystkim za okazana pomoc
Julek Klimas przeszedł przeszczep szpiku w środę, 9 stycznia w Szpitalu Uniwersyteckim w Bydgoszczy. Przebywa w pomieszczeniu o zaostrzonym rygorze. Cały czas jest z nim mama. Rodzice chłopca dziękują wszystkim za okazana pomoc archiwum prywatne
W środę rano w Szpitalu Uniwersyteckim w Bydgoszczy 6-letni Julek Klimas z podsłupskiego Reblinka przeszedł przeszczep szpiku kostnego. Teraz chwila prawdy, czy przeszczep się przyjmie. Mama chłopca napisała wzruszający list do anonimowej dawczyni szpiku, która pochodzi z Niemiec.

Z mamą Julka rozmawialiśmy godzinę po przeszczepie. Była wzruszona, szczęśliwa, ale i pełna obaw.

- Tak długo czekaliśmy na ten dzień i wreszcie udało się. Julek jest już po przeszczepie. Teraz przed nami trudne dwa tygodnie. To okres, kiedy szpik Julka przestanie pracować, a zacznie pracować ten od dawcy - mówi Jolanta Jaworska. - Teraz modlimy się, aby szpik się przyjął i aby było jak najmniej powikłań, bo że będą, to jest pewne - mówi.

O chłopcu pisaliśmy wielokrotnie. Ostrą białaczkę limfoblastyczną zdiagnozowano u niego w listopadzie 2016 r. Wtedy zaczął intensywne leczenie w klinice w Gdańsku. W lipcu 2017 r. wyszedł do domu, ale w sierpniu 2018 roku choroba wróciła ze zdwojoną siłą i Julek wrócił do szpitala w Gdańsku.

Wielokrotnie apelowaliśmy do naszych czytelników o to, aby zapisywali się do bazy potencjalnych dawców szpiku. Bo im więcej ludzi w bazie, tym większa szansa, że chorzy na białaczkę, znajdą swojego brata bliźniaka. Julek miał dużo szczęścia!

- To był jeden z najszczęśliwszych dni w życiu, kiedy usłyszałam, że jest dawca dla mojego synka. Wiemy jedynie, że to 22-letnia kobieta pochodząca z Niemiec. I tylko tyle nam powiedziano. Jeśli wyrazi zgodę, możemy się poznać, ale dopiero za dwa lata. Mam nadzieję, że tak się stanie. Nikt nigdy nie ofiarował nam wspanialszego prezentu. Chcieliśmy jej podziękować - mówi wzruszona mama chłopca, która jest cały czas przy łóżku synka.

Mimo, że nie wie, kim jest dawczyni szpiku dla jej syna, napisała do niej wzruszający list na profilu społecznościowym:

"Droga Dawczyni, nie mamy pojęcia kim jesteś, co lubisz, czym się zajmujesz. Czy tak jak my wybierasz spacery po plaży, czy wolisz górskie wspinaczki. Czy na obiad zjadasz wielki kotlet schabowy, uwielbiany przez Julka, czy jesteś może nieprzejednaną weganką. Czy w samochodzie śpiewasz na cały głos „We will rock You” czy raczej nucisz pod nosem „Liebe ist alles”. Nie wiemy czy Twoja decyzja o rejestracji w bazie dawców była spontaniczna czy przemyślana. Te, jak i wiele innych rzeczy, które Ciebie dotyczą nie mają dla nas najmniejszego znaczenia. Niezależnie od Twoich poglądów, przyzwyczajeń, sposobu bycia od dziś jesteś częścią naszej rodziny.

Nie ma słów, które oddałyby naszą wdzięczność za podarowanie nowego życia naszemu dziecku. Obiecujemy, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by wyrósł na mądrego, wrażliwego człowieka. Takiego, który będzie zawsze czujny i otwarty na potrzeby innych. Byś była z niego dumna tak bardzo, jak my jesteśmy każdego dnia... Mam nadzieję, że do zobaczenia za 2 lata!”.

Walka Julka o życie wciąż trwa, ale to dzielny chłopiec. W styczniu skończy 6 lat. Najpiękniejszy prezent już otrzymał. Marzy jeszcze tylko o jednym - aby pójść z rodzicami na spacer po plaży i zjeść olbrzymie lody. Tego mu życzymy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza