Tupolej to pływająca konstrukcja zbudowana z płyty, plastikowych butelek oraz kartonu, poklejona taśmą.
Złożyła ją grupa studentów V roku geografii Akademii Pomorskiej, którzy postanowili na niej popłynąć w czasie konkursu "spływania na bele czym" zorganizowanego w ramach trwających właśnie w mieście słupskich juwenaliów.
Jak się okazało, była to jedyna pływająca konstrukcja, którą wczoraj studenci przynieśli nad rzekę w Parku Kultury i Wypoczynku. Ich Tupolej był pomalowany w biało-czerwone barwy narodowe, a jego nazwa kojarzyła się niektórym obserwatorom z prezydenckim Tupolewem, który rozbił się miesiąc temu pod Smoleńskiem.
- To już jest przegięcie. Zaledwie skończyła się narodowa żałoba, a tu takie wygłupy. To wygląda tak, jakby ktoś się świadomie naigrywał z tragedii wielu ludzi. I to w dodatku studenci. Wstyd - komentowali przechodnie, którzy byli świadkami studenckiej zabawy.
- W tej zabawie nie było żadnej premedytacji i chęci ośmieszania kogokolwiek, a tym bardziej zmarłego prezydenta Polski - zapewnia nas natomiast Marek (nie chciał ujawnić nazwiska), student V roku, jeden z konstruktorów Tupoleja.
Według niego raczej chodziło o inne skojarzenie, związane ze sformułowaniem, aby "tu polać".
- To czysty przypadek. Tak samo jak to, że płynęliśmy Tupolejem po Słupi przez minutę i 54 sekundy, co wygląda jak nawiązanie do Tupolewa 154. Nie mamy wpływu na to, że ktoś ma takie, a nie inne skojarzenia - dodaje nasz rozmówca.
Z kolei Marek Sadowski z samorządu studenckiego, jeden z organizatorów słupskich juwenaliów, powiedział nam, że sam czuł się nieco zażenowany pomysłem studentów geografii.
- To był wyłącznie ich pomysł. Gdy go wcielili w życie, nie mieliśmy wpływu na ich działania - podkreśla Sadowski.
Za i przeciw
Co student może, a co nie
Marcin Prusak
[email protected]
Żart studentów nie trafia w mój gust, ale jestem przeciwnikiem kamienowania ich. Na całym świecie żacy robią różne rzeczy, które często się nie podobają. Ich pomysły, choć czasami obrazoburcze, wprowadzają ożywczy wiatr w skostniałe myślenie poprawności politycznej. Studenci mogą zwrócić uwagę na zakłamanie po katastrofie prezydenckiego Tupolewa. Wielu polityków każe społeczeństwu podchodzić do tego wydarzenia na kolanach, a sami cynicznie je wykorzystują do swoich celów.
Sylwia Lis
[email protected]
A ja dziękuję za taką zabawę. Wygłupy słupskich studentów mnie zszokowały. Katastrofa pod Smoleńskiem, gdzie zginął prezydent z żoną oraz wielu znakomitych ludzi, nie powinna być powodem do żartów. Szacunek głowie państwa i innym tragicznie zmarłym się należy. A studenci przegięli. Wiele jestem w stanie zrozumieć, ale nie idiotyczne - publiczne - żarty, i to zaledwie nieco ponad miesiąc po katastrofie. Przecież Polska jeszcze płacze, nie mówiąc o bólu rodzin, które pod Katyniem straciły najbliższych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?