Kablówka nie odpowiada za pośrednika

- Telewizja Kablowa Vectra wynajęła firmę windykacyjną z Warszawy, aby wyegzekwowała zaległy abonament od swoich byłych klientów. Ci uważają, że zapłacili rachunki poprzez firmę pośredniczącą Partner z Gdyni. Ta ostatnia jednak nie przekazała należności kablówce. Czy Vectra ma prawo nasyłać windykatorów?

- Vectra rzeczywiście informowała na fakturach, że można dokonywać wpłat poprzez firmę Partner. Jednak to była tylko sugestia, a nie obowiązek. Dlatego na taką formę płatności decydowali się głównie ci, którzy poszukiwali oszczędności na prowizjach dla pośrednika. Istotnie Partner nie przekazywał wszystkich wpłat abonentowych Vectrze. Telewizja kablowa nie ponosi za to odpowiedzialności. Nic więc dziwnego, że teraz domaga się zaległych opłat, bo ona ich faktycznie nie dostała, a były abonent ma wobec niej ciągle zobowiązania.

- Czyli Vectra działa zgodnie z prawem?

- Od strony prawnej postępuje właściwie. Jednak moim zdaniem ma pewne zobowiązania wobec osób, które są jej klientami od wielu lat i cały czas regularnie płaciły abonament. Z wypowiedzi rzecznika prasowego Vectry wynika, że zewnętrzna firma windykacyjna zajmuje się odzyskiwaniem zaległych opłat tylko od tych, którzy już zerwali umowę z kablówką. Wychodzi więc na to, że wierni abonenci są traktowani inaczej.

- Czy pan mógłby pomóc zainteresowanym w napisaniu wezwań do Partnera o zwrot pieniędzy wpłaconych przez nich na rzecz Vectry, a nieprzekazanych kablówce?

- Takie wezwania pisałem w ubiegłym roku i na początku tego roku. One jednak nie działały na firmę Partner, która zignorowała mnie, choć klienci najczęściej dysponowali udokumentowaną reklamacją. Dlatego sprawą w końcu zainteresowała się policja. To ona zaczęła przyjmować skargi i doniesienia oszukanych klientów firmy Partner. Teraz czekamy, czym zakończą się jej działania i czy prokuratura postawi zarzuty firmie Partner.