Działanie radiowego systemu kontroli prędkości pojazdu Fotorapid, produkowanego przez Zakład Urządzeń Radiolokacyjnych w Ostrowie Mazowieckim, ma dwie zalety: łatwość obsługi i nieuchronność kary. Zdjęcie pojazdu, którego kierowca jechał zbyt szybko, może być wykorzystane jako materiał dowodowy w procesie karnym lub w sądzie grodzkim w sprawie o wykroczenie.
- Urządzenie, przypominające wzbogacony o klawiaturę ekran monitora komputerowego, można postawić na dowolnym odcinku pobocza - twierdzi Aneta Romanowska, rzecznik prasowy komendanta miejskiego policji w Koszalinie. - Na barwnym zdjęciu wykonanym przez kamerę na statywie przenośnym lub umocowaną na specjalnej konstrukcji słupie przydrożnym, widnieje samochód z tablicą rejestracyjną i twarz kierowcy.
- Wszystko bardzo wyraźne, fotografia wykonana jest w wysokiej rozdzielczości - mówią policjanci. - Nikt nie wyprze się winy. Przy tradycyjnym radarze, kierowca łamiący przepisy może uniknąć kary, bo na przykład patrol zajęty jest zatrzymywaniem innego kierowcy. Przy fotoradarze pirat drogowy nie ma szans - zdjęcie ma jak w banku.
Fotoradar kosztuje 92 tys. zł. Słup do montażu na wysokości kilku metrów - 13 tys. zł. Dotychczas polska policja korzystała z podobnych urządzeń produkcji czeskiej. Różnica jest w cenie. Za swój fotoradar Czesi inkasują 120 tys. zł, a przy tym opis i druk informacyjny są po czesku.
Dane techniczne fotoradaru:
- zakres pomiaru: od 30 do 250 km/h
- pamięć rejestruje prędkość mierzoną i dopuszczalną
- zdjęcie wykonywane jest w technice cyfrowej
- z zaznaczeniem daty, czasu i miejsca pomiaru
- urządzenie produkowane w wersji ze statywem (zasilanie 12 V)
- może być także montowane na specjalnym słupie (380 V)
- wykonuje 60 zdjęć na minutę
- system ma certyfikat jakości ISO 9002
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?