Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamera z Dragona mogła widzieć zniszczenie usteckiej syrenki

Redakcja
Policyjni specjaliści szukają sprawców uszkodzenia pomnika syrenki w nagraniu monitoringu cumującego w porcie statku Dragon. Funkcjonariusze przesłuchają także projektanta rzeźby.

Nagranie z kamer monitoringu z cumującego przy wschodnim falochronie statku wycieczkowego Dragon obejmuje kilkadziesiąt metrów nabrzeża. Widać na nim doskonale miejsce, w którym stoi pomnik usteckiej syrenki.

Przez całą noc nagrywała to miejsce jedna z kamer umieszczonych na dziobie statku. Na materiale filmowym pomnik widać bokiem, z profilu figury.

- Policjanci zabrali ze statku twardy dysk z nagraniem monitoringu i zastrzegli, że oddadzą go dopiero za miesiąc - mówi Jerzy Olszewski, właściciel statku Dragon. - Nagranie jest z nocy, w której doszło do zniszczenia. Obejmuje też poprzednie dni. Nie widziałem jednak nagrania, więc nie wiem, czy widać moment ataku na pomnik.

Słupska policja potwierdza, że zabrała nagranie z monitoringu statku.
- To jedyne nagranie monitoringu, które obejmuje pomnik syrenki - tłumaczy Robert
Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji. - Nagranie jest jednak dość obszerne i zarejestrowało wielu ludzi. Dlatego musi być dokładnie przejrzane i przeanalizowane przez specjalistów.

Okazuje się, że policję zainteresowało także oświadczenie wydane przez Jerzego Michała Rosę, rzeźbiarza, który zaprojektował pomnik usteckiej syrenki. Funkcjonariusze zwrócili uwagę na to, że artysta
stwierdził, iż rzeźba syrenki ma inną twarz niż ta, którą zaprojektował. Największe zastrzeżenia artysta miał do nosa i ust rzeźby. Tymczasem te właśnie części syrenki uszkodzili sprawcy w nocy z czwartku na piątek 19/20 sierpnia. Co ciekawe, rzeźbiarz podał w oświadczeniu datę jego napisania:
właśnie 19 i 20 sierpnia.

- Znamy tę sprawę - mówi Czerwiński. - Zapewniam, że bierzemy pod uwagę wszystkie pojawiające się w tej sprawie wątki. Twórca pomnika również będzie przez nas przesłuchany.

Żona artysty, która jest jego pełnomocnikiem w sprawie rzeźby, ucina dyskusję.
- Wszystko, co chcieliśmy powiedzieć zawarliśmy w oświadczeniu - mówi Danuta Rosa. - Na razie nie chcemy niczego wyjaśniać i upubliczniać się w tej sprawie.

Uszkodzony pomnik usteckiej syrenki został zdemontowany w ubiegłą niedzielę i trafił do huty, która ma go naprawić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza