- Jak długo pracuje pani w Obi?
- Od początku jego powstania w Słupsku, czyli od 2006 roku.
- Lubi pani pomarańczowy kolor?
- Tak. To kolor naszej firmy - jest ciepłym i pełnym energii kolorem.
- Czym się pani zajmuje w Obi?
- Jako członek kierownictwa marketu jestem odpowiedzialna za dobrą organizację i sprawne funkcjonowanie marketu Obi. Zastępuję dyrektora podczas jego nieobecności oraz wspieram go we wszystkich czynnościach operacyjnych.
- To raczej nie jest łatwe zadanie.
- Praca z ludźmi zawsze wiąże się z różnymi problemami, to duża odpowiedzialność, ale jednocześnie ogromna satysfakcja.
- Jakim jest pani szefem?
- Jestem bardzo wymagająca, ale w pierwszej kolejności wymagam od siebie, potem od pracowników. Poza tym uważam, że z pracownikami trzeba rozmawiać i trzeba próbować ich zrozumieć. Każdy pracownik jest inny i każdy ma swoje problemy. Kiedy o nich wiem, nasza współpraca lepiej się układa.
- Czy w domu też przejęła pani stery?
- W domu jestem zwyczajną kobietą. Ważne decyzje podejmuję wspólnie z mężem. Nie mam zapędów do rozstawiania wszystkich po kątach.
- Zdarza się, że niektórzy pracownicy płci przeciwnej buntują się, gdy ich szefem jest kobieta?
- W naszej firmie nie mamy z tym problemu. Jednak wiem, że są tacy panowie, którzy źle znoszą fakt, że to kobieta jest na wyższym stanowisku od nich i w dodatku wydaje im polecenia.
- Czy w swojej dotychczasowej karierze poczuła się pani dyskryminowana ze względu na płeć?
- Niestety, zdarzyła mi się taka sytuacja. Zupełnie tego nie rozumiem. Moim zdaniem kobieta, która ma męża i dzieci, bardziej wiąże się z firmą, bo musi utrzymać rodzinę.
- Ale ktoś dał pani szansę i dzisiaj jest pani wicedyrektorem.
- Kiedyś ktoś mi zaufał i dał szansę, nie zważając na to, że jestem kobietą i mam dwoje dzieci. Uważam, że wszystkie kobiety są przedsiębiorcze, tylko nie wszystkie mają szansę to pokazać. A przecież większość z nas pracuje na dwa etaty: w domu i w pracy i świetnie dajemy sobie radę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?