To przypadkowo odkryli słupscy urzędnicy w gabinecie prezydenckim. Nowy prezydent Słupska Robert Biedroń natychmiast wezwał swoich zastępców i pokazał im co jest w telewizorze. Natychmiast polecił zrezygnować z takiego pakietu dla dorosłych, który jak się okazało, był tylko w tym jednym miejscu w Urzędzie Miejskim w Słupsku.
- Natrafiliśmy na to przypadkiem, kiedy mój asystent szukał parę dni temu kanałów informacyjnych - przyznał nam prezydent Robert Biedroń. - Natychmiast poprosiliśmy tutaj innych urzędników, aby zaprezentować, co jest pokazywane - dodaje i przyznaje, że sam nie ma nic przeciwko tego typu filmom.
Bardziej od oglądania pornografii gorszy go fakt, że tego typu kanały można było oglądać za publiczne pieniądze.
- Nie sądzę, aby prezydentowi miasta było to do czegoś potrzebne - podkreśla Biedroń. - Myślę, że prezydenta stać, aby tego typu kanały wykupił za prywatne pieniądze.
Jak sprawdzono w ratuszu umowa, którą miasto podpisało z kablówką w lutym 2012 roku nie wspomina o dodatkowych kanałach, tylko traktuje o dostarczeniu sygnału lokalnej telewizji. Co więcej, jest też w niej zapis, że jest po to, aby zapewnić urzędnikom właściwy dopływ informacji.
Po odkryciu ekstrakanałów w szafie prezydent i podlegli mu urzędnicy przeczesali gabinet bardzo wnikliwie. Sprawdzano, czy nie natrafią na inne niespodzianki. Zaglądano nawet wnikliwie za drewnianą obudowę kaloryfera. Wcześniej zajrzano też do wnęki w ścianie, która zajęła miejsce po dodatkowych wejściach do gabinetu. Znajdować miał się w niej zrobiony na specjalne zamówienie barek. Był pusty.
- Pierwszy raz słyszę - powiedział nam Maciej Kobyliński, zapytany o kanały pornograficzne. - Nigdy nie oglądałem. Jak prezydent lubi, to niech ogląda - skomentował sprawę były prezydent Słupska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?